15 sierpnia 1920 roku rozstrzygnęły się losy Polski i Europy. Nacierające na Warszawę oddziały Armii Czerwonej zostały zatrzymane i pokonane przez polskie wojska w Bitwie Warszawskiej, decydującej batalii wojny polsko-bolszewickiej. Oznaczało to nie tylko klęskę Sowietów, lecz także uratowanie Europy przed bolszewizmem.
Obsługa ciężkiego karabinu maszynowego 7,62 mm Colt wz. 1895/14 na pozycji pod Starą Miłosną. 1920 r. Źródło zdjęcia: Wojskowe Biuro Historyczne
„Ojczyzna w potrzebie! Wzywa się wszystkich zdolnych do noszenia broni, by dobrowolnie zaciągali się w szeregi armii; jak jednolity, niewzruszony mur stanąć musimy do oporu, o pierś całego narodu rozbić się ma nawała bolszewizmu! (…) Wszystko dla zwycięstwa (…). Do broni!” – apelowała w pierwszych dniach sierpnia 1920 roku Rada Obrony Państwa w obliczu zbliżającej się do Warszawy bolszewickiej ofensywy.
Wojna polsko-bolszewicka rozpoczęła się 14 lutego 1919 roku, niedługo po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Rosja Sowiecka chciała przeniesienia rewolucji komunistycznej na Zachód, a Polska stanowiła pierwszy etap na drodze tego podboju. Działania bojowe przyniosły początkowo sukcesy polskiemu wojsku. Jednak w maju 1920 roku Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę, zmuszając Polaków do chaotycznego odwrotu. Dowodzone przez Michaiła Tuchaczewskiego wojska parły na Warszawę.
Na przełomie lipca i sierpnia sytuacja stawała się dramatyczna. – Niepowodzeniem zakończyła się próba powstrzymania ofensywy bolszewickiej na linii Bugu, a szybszy niż sądzono odwrót polskich wojsk wymusił przesunięcie sił na linię Wisły – mówi dr Tomasz Zieliński, historyk zajmujący się dziejami I wojny światowej i okresu międzywojennego.
6 sierpnia według dyrektywy Józefa Piłsudskiego, Naczelnego Wodza, plan operacyjny opracował gen. Tadeusz Rozwadowski, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wydał też rozkaz nr 8358/III, na podstawie którego rozpoczęło się przegrupowanie sił polskich i przygotowania do obrony stolicy oraz kontruderzenia. – Plan zakładał związanie głównych sił nieprzyjaciela walką na linii Wisły na przedpolach Warszawy przy równoczesnym uderzeniu znad Wieprza w kierunku północno-wschodnim silnej grupy, która rozetnie rosyjski front i zmusi bolszewików do odwrotu – tłumaczy historyk.
Polska piechota podczas Bitwy Warszawskiej, 1920 r.
Linię obrony Piłsudski podzielił na trzy fronty: Północny pod dowództwem gen. Józefa Hallera, który miał odpierać główne natarcie bolszewików na Warszawę, Środkowy podlegający gen. Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu, którego zadaniem było uderzenie na armię Tuchaczewskiego, oraz Południowy dowodzony przez gen. Wacława Iwaszkiewicza, który osłaniał całą operację.
10 sierpnia Tuchaczewski wydał rozkaz zdobycia Warszawy. Trzy dni później rozpoczęła się bitwa. Wojska bolszewickie podjęły próbę sforsowania Wisły na północ od Modlina, aby po przejściu rzeki zaatakować Warszawę od zachodu. Walki toczyły się o przedpole stolicy – m.in. Radzymin, który przechodził z rąk do rąk. 1 Armia gen. Franciszka Latinika po ciężkich walkach 15 sierpnia wyzwoliła miasto. Z kolei 5 Armia gen. Władysława Sikorskiego podjęła działania ofensywne nad Wkrą.
Wielkim sukcesem polskim okazało się zdobycie 15 sierpnia przez 203 Pułk Ułanów sztabu 4 Armii sowieckiej w Ciechanowie wraz z radiostacją służącą do utrzymywania łączności z dowództwem w Mińsku. Rozpoczęto zagłuszanie nadajników wroga, co spowodowało utratę łączności 4 Armii sowieckiej z Tuchaczewskim i praktycznie wyeliminowanie jej z bitwy.
O świcie 16 sierpnia ruszyła polska kontrofensywa znad Wieprza. Grupa manewrowa składająca się ze związków taktycznych 3 i 4 Armii pod dowództwem Piłsudskiego uderzyła na lewe skrzydło nacierającej na Warszawę Armii Czerwonej, przełamała obronę bolszewicką w rejonie Kocka i Cycowa i dotarła na tyły wojsk atakujących stolicę. – Manewr był całkowitym zaskoczeniem dla Rosjan i doprowadził do rozbicia wojsk Tuchaczewskiego, atakujących Warszawę, zmuszając je do cofania się na północny wschód – podkreśla dr Zieliński.
19 sierpnia polskie wojska przeszły do pościgu za bolszewikami, odnosząc kolejne zwycięstwa. Porażkę Armii Czerwonej w tej wojnie przypieczętowała zwycięska dla Polaków bitwa nad Niemnem we wrześniu 1920 roku. Podczas Bitwy Warszawskiej po polskiej stronie poległo około 4,5 tys. żołnierzy, 22 tys. zostało rannych, a 10 tys. zaginęło. Straty zadane Sowietom nie są znane, ale przyjmuje się, że około 25 tys. żołnierzy zginęło i wzięto 65 tys. jeńców.
Gen. Józef Haller na froncie pod Radzyminem. Sierpień 1920 r. Źródło zdjęcia: Wojskowe Biuro Historyczne
Bitwa zadecydowała o przyszłości Polski i pozwoliła jej zachować niepodległość. Zahamowała także ofensywę bolszewicką w Europie Zachodniej i sowieckie plany szerzenia światowej rewolucji proletariackiej. „Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które byłoby tak niedocenione” – pisał o bitwie lord Edgar Vincent D’Abernon, angielski polityk, i nazwał ją osiemnastą decydującą batalią w dziejach świata.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń, 15 sierpnia obchodzony jest jako Święto Wojska Polskiego. „Do Cudu nad Wisłą przyczynił się zbiorowy wysiłek całego Narodu, a bezpośrednio ludność stolicy, duchowieństwo, patriotyczne organizacje wojskowe i cywilne, które ofiarując swoje siły i wiedzę w chwili najbardziej przełomowej, przetworzyły zmęczenie w rześkość, zwątpienie w zapał, cofanie w natarcie, odwrót w zwycięstwo i przez to dopomogły w obronie Warszawy” – zapisał w swoich wspomnieniach gen. Latinik.
Z okazji Święta Wojska Polskiego przygotowaliśmy specjalne wydania „Polski Zbrojnej”.
Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Wojskowe Biuro Historyczne, Wikimedia Commons
komentarze