moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Lider jest jeden

Rozmach, z jakim zorganizowano tegoroczne Targi Eurosatory sprawił, że zanim jeszcze przekroczyło się próg centrum wystawienniczego, stawało się jasne, że nie ma szans zobaczyć dokładnie nie tylko każdego stoiska, ale nawet każdej z nowości i premier. Biorąc pod uwagę godziny otwarcia hal, przy ponad 2 tys. wystawców na jednego przypadało statystycznie mniej niż minutę, a przy ponad 500 premierach na każdą z nich można było poświęcić około 4 min. Jednak nieustanne wrażenie, że coś się przeoczyło, czegoś nie zauważyło, to drobiazg, bo Eurosatory to i tak raj dla dziennikarza specjalizującego się w obronności i nowoczesnych technologiach. Takiego nasycenia wiedzą, innowacyjnymi rozwiązaniami, a czasem po prostu genialnymi w swej prostocie pomysłami, nie ma nigdzie. Sorry DSEI, ale także w Londynie.

Mam świadomość, że mogę nie być najbardziej obiektywną osobą w ocenie roli i znaczenia targów Eurosatory. Impreza ta – podczas pierwszej edycji, w której miałem zaszczyt uczestniczyć z ramienia „Polski Zbrojnej” – zrobiła na mnie bardzo złe wrażenie. W 2012 roku jechałem na nią rok po mojej pierwszej wizycie na londyńskich DSEI i to zestawienie pozwoliło mi dostrzec fatalne wręcz aspekty w organizacji paryskiego salonu.

Nie mam pojęcia, czym było to spowodowane, ale organizatorzy chyba zapomnieli wówczas o mediach albo uznali, że dziennikarze poradzą sobie w każdych warunkach pracy. Bo tylko tak można wytłumaczyć brak tak prozaicznego wynalazku jak szybkie i bezpłatne Wi-Fi w sektorze dla mediów (można było sobie wykupić dostęp). Fakt, dostęp do „netu” był, ale poprzez nieustannie okupowane kabli Rj-45. Wojna o nie była walką o ogień.

Eurosatory 2024: KNDS francuski czołg przyszłości z armatą kalibru 140 mm.

REKLAMA

Kolejną sprawą, którą pamiętam do dziś, była targowa strona z informacjami o tym, co dzieje się na imprezie. W czasie DSEI była ona aktualizowana co godzinę, a podczas targów Eurosatory 2012... raz dziennie i ograniczało się to w zasadzie do opublikowania kilku lakonicznych komunikatów. Medialny dramat.

Ktoś powie, że to tylko drobiazgi. Być może, ale sprawiły wówczas, że całe wydarzenie wydawało mi się mało profesjonalne, mimo iż rzeczywiście liczba prezentowanego sprzętu i uzbrojenia robiła wrażenie.

Kiedy pojawiłem się na kolejnej odsłonie paryskiego salonu w 2014 roku, postęp był zauważalny od razu. Dziennikarze mieli jak i gdzie pracować, a targowa strona przeszła gruntowną rewolucję, stając się naprawdę cennym źródłem informacji nie tyle o tym, co działo się na targach danego dnia, ale przede wszystkim o tym, co będzie się dziać, a to dla dziennikarza ma kolosalne znaczenie podczas planowania dnia pracy.

Brat i siostra

Ktoś może zapytać: ok, ale po co jeździć na DSEI i Eurosatory? Przecież targi to targi, wszędzie pokazywany jest sprzęt i uzbrojenie wojskowe, często zresztą przez te same firmy. To prawda. Obie te imprezy to salony, a więc miejsca prezentacji przez producentów ich najnowszych rozwiązań. To również prawda, że znaczna część przedsiębiorstw z całego świata, a już na pewno te, które uważają się za globalnych graczy, pojawiają się i w Paryżu, i Londynie. Czy jednak prezentują to samo? Nie. Powód jest prosty – inny jest ich odbiorca. Eurosatory to impreza francuska, więc mocno nakierowana na działania militarne w Afryce i Bliskim Wschodzie. Z kolei organizowane przez Brytyjczyków DSEI ma nie tylko morski charakter (firm stoczniowych nie znajdziemy nad Loarą, a nad Tamizą i owszem), ale również jest nakierowany na rynki dawnego Imperium, a więc Azję i Oceanię.

Jednym słowem, jeśli chce się być na bieżąco z nowościami zarówno dedykowanymi ludziom morza, jak i tym, którzy koncentrują się na działaniach lądowych, warto (a może wręcz trzeba) odwiedzać obie wymienione imprezy.

Tegoroczna odsłona Eurosatory

Paryskie targi swoje podwoje zamknęły dla zwiedzających w piątek, 21 czerwca, i trzeba to powiedzieć jasno – organizatorom udała się rzecz niezwykle trudna – zrobić imprezę większą i bardziej okazałą od poprzedniej, a że przy okazji oznaczało to po raz kolejny „pokonanie” DSEI, satysfakcja Francuzów musi być ogromna. W targach wzięło udział ponad 2 tys. wystawców z ponad sześćdziesięciu państw. Liczba ta powinna zdecydowanie robić wrażenie na każdym, bo w DSEI 2023, czyli drugiej co do wielkości na świecie imprezie wystawienniczej branży obronnej, wzięło udział niecałe 1600 wystawców. Organizatorom targów Eurosatory udało się przyciągnąć aż o 400 wystawców więcej, mimo iż władze Francji zdecydowały o zakazie uczestnictwa w salonie firm z Izraela (w związku z wojną w Strefie Gazy i zarzutami o ludobójstwo, kierowanymi w stronę izraelskiej armii).

Eurosatory 2024: nowy pływający bojowy wóz piechoty Borsuk z PGZ.

Nowości duże i małe

Jeśli chodzi o targowe premiery, to przyznam się, że najwięcej satysfakcji dała mi polska propozycja, czyli nowy pływający bojowy wóz piechoty Borsuk. Po latach pokazywania na tego typu imprezach makiet i dioram „dużego sprzętu”, Polska Grupa Zbrojeniowa postanowiła promować realnie istniejące rozwiązanie. To więcej niż dobra informacja. Zwłaszcza że w tym wypadku naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Wozu tej klasy, o tych możliwościach, czyli o zdolnościach do samodzielnego pokonywania przeszkód wodnych, nie oferuje obecnie żaden inny producent.

Przy okazji chciałbym docenić AMZ–Kutno, że również przywiozła do Paryża pojazd, a nie makietę – rozpoznawczego Bobra-3, oraz Łukasiewicza PIAP za robota lądowego Hunter, który idealnie wpisał się w bardzo widoczną na targach ideę robotyzacji lądowego pola walki.

Choć trudno wskazać najciekawszą targową premierę, to dużo uwagi zwiedzających przyciągnął nowy włoski śmigłowiec szturmowy AW249, który ma zastąpić we włoskiej armii przestarzałe maszyny A129 Mangusta, a także pancerne wariacje nad czołgami podstawowymi – od pakietów ulepszeń dla Leopardów 2 i Leclerków, aż po wizję maszyn kolejnej generacji.

Eurosatory 2024: Turecki Korhut.

Moją uwagę przyciągnęły nowe mobilne systemy przeciwlotnicze na podwoziach kołowych. Zaprezentowali je m.in. Brytyjczycy z BAE System – rozwiązanie Tridon Mk2 oraz Turcy z Aselsana – rozwiązanie Korhut. Przypatrując się im, zastanawiałem się, jak te bardzo wysokie konstrukcje – jedna na podwoziu ciężarówki, druga na podwoziu transportera kołowego, będą zachowywały się podczas szybkiej jazdy w terenie. Jednym słowem, czy podczas takiej podróży w pewnym momencie się nie przewrócą.

Ukraina w centrum uwagi

Spodziewałem się, że oferta firm ukraińskich ze względu na ich wojenne doświadczenia cieszyć się będzie bardzo dużym zainteresowaniem zwiedzających. I rzeczywiście. Tłumy na każdym z ukraińskich stoisk, szczególnie przez pierwsze dwa dni trwania imprezy, robiły na mnie ogromne wrażenie. A same produkty? Cóż, widać w nich bardzo często, że firmy obronne z tego kraju muszą wykorzystywać proste i niezawodne rozwiązania, a najbardziej liczy się szybka dostawa danego sprzętu i uzbrojenia walczącym żołnierzom.

Krzysztof Wilewski , publicysta portalu polska-zbrojna.pl

autor zdjęć: Krzysztof Wilewski

dodaj komentarz

komentarze


Mniej obcy w obcym kraju
 
Zyskać przewagę w powietrzu
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Transformacja wymogiem XXI wieku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Determinacja i wola walki to podstawa
Pożegnanie z Żaganiem
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
„Feniks” wciąż jest potrzebny
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Olympus in Paris
Karta dla rodzin wojskowych
Co słychać pod wodą?
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Medycyna „pancerna”
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Polskie „JAG” już działa
Ostre słowa, mocne ciosy
Ogień Czarnej Pantery
Jesień przeciwlotników
Bój o cyberbezpieczeństwo
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Aplikuj na kurs oficerski
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Setki cystern dla armii
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Zmiana warty w PKW Liban
„Szczury Tobruku” atakują
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Homar, czyli przełom
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Wybiła godzina zemsty
Terytorialsi zobaczą więcej
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Olimp w Paryżu
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO