Zamieszanie po międzynarodowych obradach dotyczących bezpieczeństwa, które odbyły się we Francji. Jednym z tematów, o którym mieli dyskutować ich uczestnicy była kwestia wysłania żołnierzy NATO do Ukrainy. – Nie ma takiego projektu i pomysłu w Polsce – zapewnił Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych państw.
Ukraiński czołg jedzie drogą w obwodzie donieckim na Ukrainie. 21 lutego 2024 r.
Przywódcy i szefowie rządów państw wspierających Ukrainę spotkali się w Paryżu, aby dwa lata po wybuchu wojny omówić bieżącą sytuację w walczącym kraju i rozważyć różne opcje jego wsparcia. Jeszcze przed rozpoczęciem obrad Robert Fico, premier Słowacji, miał powiedzieć, iż „kilku członków NATO i Unii Europejskiej rozważa wysłanie żołnierzy na Ukrainę”. Tuż po spotkaniu do tej kwestii odniósł się Emmanuel Macron, prezydent Francji. Gospodarz spotkania wprawdzie powiedział, że „nie można wykluczyć, iż w przyszłości zachodnie wojska lądowe zostaną wysłane do Ukrainy”, jednak zaznaczył, że nie ma „konsensusu w tej sprawie”. – Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać tej wojny – podkreślił Macron. W podobnym tonie wypowiedział się obecny na spotkaniu w Paryżu polski prezydent. Andrzej Duda zaznaczył, że propozycja nie spotkała się z entuzjazmem uczestników obrad. – Nie było absolutnie porozumienia w tej sprawie. Te zdania są różne – zaznaczył prezydent Duda. – Absolutnie takich decyzji nie ma – powtórzył.
We wtorek do informacji o pomyśle skierowania żołnierzy NATO do Ukrainy odniósł się przebywający w Pradze premier Donald Tusk, który zapewnił, iż „Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy”. – Uważam, że nie powinniśmy spekulować o przyszłości, czy zdarzą się takie okoliczności, które zmienią to stanowisko. Dzisiaj powinniśmy skoncentrować się, tak jak robi to rząd polski czy czeski, by maksymalnie wesprzeć Ukrainę w jej wysiłku zbrojnym – przekonywał premier Tusk. – Nie chcę, by to zabrzmiało zbyt ostro, ale gdyby wszystkie państwa zaangażowały się w pomoc Ukrainie tak, jak robią to Polska czy Czechy, to być może nie byłoby potrzeby dyskutowania o innych formach wsparcia Ukrainy – dodał.
O tym, że „nie ma i projektu, i pomysłu w Polsce”, aby kierować wojsko do Ukrainy zapewniał na antenie Polsat News także Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej. – O sprawach bezpieczeństwa powinniśmy mówić w zaciszu gabinetów, bo są to sprawy ultrawrażliwe – powiedział. Zaznaczył także, że Europa przekazuje Ukrainie sprzęt wojskowy, a na jej terenie szkolą się ukraińscy żołnierze, natomiast wszelkie decyzje dotyczące ewentualnych, innych działań będą podejmowane na szczeblu rady ministrów, przy udziale prezydenta i w porozumieniu z sojusznikami.
We Francji – jak poinformował prezydent Andrzej Duda – zapadły decyzje dotyczące dalszego wsparcia Ukrainy. Sojusznicy rozpoczęli już pracę nad rozwiązaniem mającym zagwarantować dostawy dużych ilości amunicji. Rozmawiano także o możliwościach pomocy przy rozminowywaniu kraju i zabezpieczeniu ukraińsko-białoruskiej granicy (miałaby to być pomoc o charakterze niemilitarnym).
autor zdjęć: AA/ABACA / Abaca Press / Forum
komentarze