Polska, Norwegia, Kanada, Hiszpania i Finlandia sformują batalion czołgów Leopard 2A4, który trafi do walczącej Ukrainy. – To było zadanie, które przed sobą postawiłem, i dziś mogę powiedzieć, że zakończyło się sukcesem – stwierdził wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef MON-u spotkał się z sojusznikami w Brukseli podczas obrad ministrów obrony państw członkowskich NATO.
W Brukseli odbyło się spotkanie ministrów obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podczas drugiego dnia rozmów przedstawiciele państw członkowskich NATO skupili się na kwestiach dotyczących wzmacniania zdolności do odstraszania i obrony, podpisali także szereg dokumentów mających na celu zacieśnienie współpracy. Jak mówił wicepremier Mariusz Błaszczak, szczególnie ważny z polskiej perspektywy jest ten dotyczący budowy natowskich magazynów uzbrojenia. – Jesteśmy zainteresowani budową takich magazynów. Wcześniej już podejmowaliśmy takie inicjatywy, m.in. ze Stanami Zjednoczonymi, teraz rozszerzamy ich zakres – poinformował. Inny istotny dokument, który dziś został podpisany, dotyczy pozyskiwania danych rozpoznawczych z satelitów. – To ważne ze względu na sytuację, w jakiej znalazła się Europa – zaznaczył szef MON-u.
Mariusz Błaszczak poinformował również, że w Brukseli odbyło się spotkanie dotyczące nowoczesnych czołgów dla Ukrainy. – Skompletowaliśmy batalion czołgów Leopard 2A4 – mówił z dumą minister. Wyjaśnił, że oprócz 14 czołgów, których przekazanie ogarniętemu wojną państwu zadeklarowała Polska, kolejne osiem będzie pochodziło z Norwegii, cztery z Kanady, a od czterech do sześciu z Hiszpanii. Pojazdy wsparcia przekaże zaś Finlandia. – To było zadanie, które sobie postawiłem, i dziś mogę powiedzieć, że zakończyło się ono sukcesem – podkreślił wicepremier. Przypomniał, że w Polsce trwa już szkolenie przyszłych załóg tych pojazdów pancernych, a w Niemczech trwają prace nad utworzeniem kolejnego batalionu, tym razem Leopardów 2A6.
Sojusznicy nie znaleźli natomiast rozwiązania problemu przekazania Ukrainie myśliwców F-16. – Rozmowy na ten temat toczyły się wczoraj, ale nie pojawiły się żadne nowe deklaracje – wyjaśnił szef MON-u. Zwrócił przy tym uwagę, że mimo iż Polska zamówiła nowoczesne myśliwce, to na ich dostawy trzeba poczekać. A obecnie dysponuje zbyt małą liczbą takiego sprzętu, aby włączyć się do programu, który pozwoliłby na przekazanie maszyn za wschodnią granicę. Nie wykluczył jednak, że Polska mogłaby dostarczyć Ukrainie MiG-i. – Już na ten temat wielokrotnie rozmawialiśmy. Wszelkie takie działania uzależniamy od zgody sojuszników – powiedział.
Błaszczak zaznaczył, że obecnie Sojusz Północnoatlantycki powinien koncentrować się na wzmacnianiu sił zbrojnych i budowaniu interoperacyjności. Bardzo ważne jest też to, aby poszczególne państwa przeznaczały na ten cel odpowiednią część swoich budżetów. – Dwa procent PKB przeznaczane na obronność to jest minimum. Cel powinien być znacznie wyższy – stwierdził. Jak dodał, podczas obrad to stwierdzenie spotkało się z aprobatą sojuszników. – Sądzę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby Sojusz Północnoatlantycki był jeszcze silniejszy, a to jest gwarancją bezpieczeństwa nie tylko jego członków, lecz także całego wolnego świata – podkreślił.
Dziennikarze dopytywali wicepremiera o wizytę w Polsce Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych, do której ma dojść w przyszłym tygodniu. Przedstawiciele mediów byli szczególnie zainteresowani tym, czy wówczas może paść deklaracja o kolejnej dostawie sprzętu do Ukrainy. – Wizyta prezydenta Bidena w Polsce jest dowodem na wzrastającą pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej – odpowiedział Błaszczak. – Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że Ukraina będzie nadal wspierana – dodał. Zaznaczył też, że Polska nie tylko pomaga sąsiadowi w walce z okupantem, lecz także konsekwentnie wzmacnia swoje siły zbrojne.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król/ CO MON
komentarze