US Army podpisała z koncernem General Dynamics Land Systems wartą 1,148 mld dolarów umowę na wyprodukowanie 250 czołgów Abrams w najnowszej wersji M1A2 SEPv3. Pojazdy mają być dostarczone Siłom Zbrojnym RP. – Abrams jest najbardziej zaawansowanym czołgiem na świecie i nie możemy się doczekać, kiedy trafi on do polskich żołnierzy – podkreśla Chris Brown, wiceprezes GDLS.
O podpisaniu kontraktu z amerykańskimi wojskami lądowymi (US Army) największy producent sprzętu pancernego w USA poinformował w specjalnym komunikacie dla mediów. – Cieszymy się, że zostaliśmy wybrani, aby zapewnić tę kluczową zdolność pancerną naszym sojusznikom w Polsce – zaznaczył Chris Brown, który w General Dynamics Land Systems jest wiceprezesem ds. globalnej strategii i rozwoju międzynarodowego biznesu.
Przedstawiciele koncernu podkreślają, że do Polski trafi najnowsza wersja Abramsów, M1A2 SEPv3, która posiada ulepszone (w stosunku do poprzednich wersji) systemy łączności i komunikacji, opancerzenie, system napędowy oraz system kierowania ogniem. – M1A2 SEPv3 Abrams jest najbardziej zaawansowanym czołgiem na świecie i nie możemy się doczekać, kiedy trafi on w ręce polskich żołnierzy – podkreśla wiceprezes Chris Brown w komunikacie z 25 sierpnia.
Zgodnie z amerykańskimi przepisami eksport uzbrojenia produkowanego w USA do innych państw odbywa się pod ścisłym nadzorem władz. Na sprzedaż broni musi wyrazić zgodę nie tylko tamtejszy rząd, ale również Kongres. Na tym nie koniec. Inne państwa nawet mając zielone światło od polityków, nie mogą same zakontraktować sprzętu u producenta. Zamawiającym musi być amerykański rząd, gdyż to on jest gwarantem należytej realizacji kontraktu.
Dokładnie według takiego schematu przebiega realizacja podpisanej 5 kwietnia tego roku, wartej 4,5 mld dolarów, umowy międzyrządowej na sprzedaż Polsce w ramach programu Foreign Military Sales 250 czołgów Abrams w wersji M1A2 SEPv3 oraz 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES (Heavy Equipment Recovery Combat Utility Lifting Extraction System) i 17 mostów towarzyszących M1110 JAB (Joint Assault Bridge).
Umowy z producentem Abramsów, które mają docelowo znaleźć się na wyposażeniu Wojska Polskiego, zawiera amerykański rząd, a konkretnie – w tym wypadku – tamtejsze wojska lądowe, które są najważniejszym użytkownikiem tych czołgów.
Choć podpisany kilka miesięcy temu kontrakt na dostawę 250 Abramsów przewiduje, że pierwsze maszyny trafią nad Wisłę w 2025 roku, a dostawy zakończą się rok później, przedstawiciele amerykańskich władz i koncernu GDLS deklarują, iż możliwe jest przyspieszenie i rozpoczęcie przekazywania tanków już w 2024 roku.
Do tego czasu żołnierze WP będą mogli uczyć się w Polsce obsługi tych maszyn. W lipcu tego roku do Akademii Szkolenia Abrams utworzonej na poligonie w Biedrusku przez Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych (CSWL) trafiło 28 wypożyczonych z zasobów US Army czołgów M1A2 SEPv2.
autor zdjęć: General Dynamics Land Systems, MON
komentarze