Brytyjski system obrony powietrznej Sky Sabre jest już w naszym kraju – poinformował Mariusz Błaszczak, wicepremier i minister obrony narodowej. Ale to niejedyne wsparcie, które w obliczu toczącej się w Ukrainie wojny skierowali do Polski sojusznicy. Niebawem z Wielkiej Brytanii do Polski dotrą także pancerniacy wyposażeni w czołgi Challenger.
Sky Sabre to mobilny system przeciwlotniczy, którym siły zbrojne Wielkiej Brytanii dysponują od grudnia ubiegłego roku. Jak podaje brytyjskie ministerstwo obrony, trafił do żołnierzy z 16 Pułku Królewskiej Artylerii, którzy stacjonują w bazie Baker Barracks na wyspie Thorney. Część z nich, wyposażona w to nowoczesne uzbrojenie, została skierowana do Polski. „Brytyjski system obrony powietrznej Sky Sabre jest już w naszym kraju, aby przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo polskiej strefy powietrznej” – poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Mariusz Błaszczak, wicepremier i minister obrony narodowej. „To efekt naszych silnych relacji i dowód wspólnej troski o bezpieczeństwo wschodniej flanki” – zaznaczył.
Skierowanie do Polski systemu Sky Sabre oraz 100 żołnierzy zapowiedział w marcu Ben Wallace, minister obrony Wielkiej Brytanii. Jak wówczas podkreślał, to najnowocześniejszy brytyjski system średniego zasięgu, który jest w stanie uderzyć w cel wielkości piłki tenisowej z prędkością dźwięku. – Będziemy ten system wraz z Polską rozwijać w przyszłości – zapowiedział. Brytyjski resort obrony poinformował za pośrednictwem swojej strony internetowej, że skierowanie na wschodnią flankę NATO tego sprzętu to „uspokajający sojuszników sygnał o zdolnościach, które można wykorzystać, gdyby kiedykolwiek zagroził im agresywny sąsiad, zwłaszcza w czasie wzmożonego niepokoju po ataku Kremla na Ukrainę”.
Ale skierowanie nad Wisłę systemu Sky Sabre to niejedyne wsparcie, na jakie ze strony Wielkiej Brytanii może liczyć Polska. W drodze do naszego kraju jest także kompania „królewskiej husarii” (ang. The Queen’s Royal Hussars), wyposażona w czołgi Challenger. „To kolejny mocny dowód wsparcia wschodniej flanki ze strony Brytyjczyków” – napisał w mediach społecznościowych wicepremier Błaszczak. Wojskowi zostaną rozlokowani w południowo-wschodniej Polsce, a na co dzień będą współpracować z żołnierzami 18 Dywizji Zmechanizowanej. Jak informuje mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy związku taktycznego, wspólne działania zostaną zorganizowane w podobny sposób jak z siłami 82 Dywizji Powietrznodesantowej US Army, które zostały skierowane do Polski z powodu wojny w Ukrainie. – Na pewno będziemy wspólnie ćwiczyć. Budowanie interoperacyjności z sojusznikami to ważny element szkolenia naszych żołnierzy – podkreśla major.
Polsko-brytyjska współpraca wojskowa nie zaczęła się jednak w momencie wybuchu wojny w Ukrainie. Co prawda jeszcze przed atakiem Rosji na naszego sąsiada do Polski zostało skierowanych 350 brytyjskich żołnierzy, jednak wojskowi z Wielkiej Brytanii stacjonują w Polsce już od 2017 roku. Zasilają szeregi Batalionowej Grupy Bojowej NATO, która ma swoją bazę na Mazurach. Niewielki kontyngent tamtejszych wojsk inżynieryjnych przyjechał do naszego kraju również wtedy, gdy trwał kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Brytyjskie pododdziały ćwiczyły w Polsce także podczas amerykańskich ćwiczeń „Defender Europe ’22”.
autor zdjęć: MOD UK, MON
komentarze