Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział przedłużenie zawartego w 2016 roku kontraktu na dostarczenie polskiemu wojsku zestawów przeciwlotniczych Piorun. – Zamówienie zostanie zwiększone, a dostawy będą realizowane sukcesywnie w kolejnych latach. Pozwoli to także zachować ciągłość produkcji w naszym przemyśle obronnym – poinformował szef MON w mediach społecznościowych.
Opracowane przez polskich inżynierów Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe (PPZR) Piorun to obecnie jedna z najnowocześniejszych na świecie konstrukcji w swojej klasie. Piorun, który został opracowany na bazie zmodernizowanych pocisków przeciwlotniczych Grom (także polskiej produkcji), może zwalczać różnego typu statki powietrzne (samoloty, śmigłowce i drony) oddalone o maksymalnie 6 km i poruszające się na wysokości do 4 km. Eksperci podkreślają, że polskie rakiety doskonale radzą sobie nie tylko w dzień, lecz także w nocy. Jak zabójczo skuteczne są Pioruny, pokazują doświadczenia ukraińskiej armii, która używa ich do walki z rosyjskim agresorem.
Natomiast Wojsko Polskie używa Piorunów od pięciu lat. W grudniu 2016 roku Inspektorat Uzbrojenia MON zamówił 1300 pocisków oraz 420 zestawów startowych za sumę 932 mln zł. Podpisana wówczas umowa przewidywała przekazywanie rakiet w kilku transzach, przy czym ostatnia dostawa została zaplanowana na 2023 rok. Kilka dni temu Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że kontrakt zostanie przedłużony.
– Zamówienie zostanie zwiększone, a dostawy będą realizowane sukcesywnie w kolejnych latach. Pozwoli to także zachować ciągłość produkcji w naszym przemyśle obronnym – poinformował 30 marca w mediach społecznościowych minister Mariusz Błaszczak.
Przedstawiciele resortu obrony nie ujawniają, ile sztuk rakiet i zestawów (mechanizmów) startowych zamówi armia w ramach aneksu do umowy z 2016 roku. – Zamówienia mają obejmować wysoki poziom wykorzystania realnych zdolności produkcyjnych wykonawcy – komentuje ppłk Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia. Oznacza to, że Siły Zbrojne RP chcą otrzymywać rocznie tyle pocisków, ile będzie w stanie wyprodukować Mesko i jednocześnie nie zamykać firmie rynków eksportowych. A w związku z tym, że Pioruny okazały się wyjątkowo skuteczne, zainteresowanie nimi na świecie jest bardzo duże.
autor zdjęć: sierż. Bartek Grądkowski
komentarze