Nasi kadeci są dobrze przygotowani do służby w formacjach mundurowych. Znają podstawy żołnierskiego rzemiosła, są wysportowani i przyzwyczajeni do trudów służby. Wyznajemy bowiem stare wojskowe porzekadło, że na żołnierzu mundur moknie i na nim schnie – mówi Beata Żmijewska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Białymstoku z siedzibą w Giżycku.
Są wakacje, pani koleżanki i koledzy nauczyciele odpoczywają w kurortach, a pani ze swoimi uczniami wzięła udział w Zlocie Klas Mundurowych i biegała po wędrzyńskim poligonie...
Beata Żmijewska: Moja przygoda z wojskiem rozpoczęła się wiele lat temu, gdy mundur założył mój syn. Rozpoczął wówczas studia w Wojskowej Akademii Technicznej. Dzisiaj jest oficerem 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Związek z wojskiem zacieśniłam w 2010 roku, od kiedy to w szkole, której jestem dyrektorem, działają klasy wojskowe. Od tego czasu udział w wojskowych zajęciach sprawia mi ogromną satysfakcję. Pobyt na zlocie był dla mnie większą przygodą niż wczasy w nadmorskim hotelu.
Skąd pomysł, by Liceum Ogólnokształcące Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Białymstoku z siedzibą w Giżycku, którym pani kieruje, prowadziło klasy o profilu wojskowym?
Powodów ich utworzenia było kilka. Warmia i Mazury to nie jest bogaty region. Wielu rodzin nie stać na to, by po maturze wysyłać dzieci na studia, opłacać czesne i akademiki. W takiej sytuacji wojsko jest dla nich szansą na bezpłatne kształcenie i zapewnienie dzieciom dobrego startu w dorosłe życie. Co więcej, w okolicy nie ma wielu zakładów przemysłowych. Wojsko jest więc postrzegane także jako atrakcyjny pracodawca. Trafia do nas dużo dzieci z miejscowości popegeerowskich. To często bardzo zdolna młodzież, ale z niską samooceną, bez wiary w swoje możliwości. W naszej szkole pomagamy im przełamać się i uwierzyć, że wiele potrafią, że są zdolne, że dadzą radę i mogą dużo w życiu osiągnąć.
Pomysł okazał się trafiony?
Z pewnością. Co roku z 30-osobowej klasy około dwadzieścioro absolwentów trafia do wojska. Możemy się już pochwalić trzema absolwentami AWL we Wrocławiu oraz kilkoma podchorążymi studiującymi obecnie w różnych wojskowych uczelniach. W 2019 roku braliśmy udział w V Centralnym Zlocie Klas Mundurowych, ponieważ uznano nas za najlepszą szkołę o profilu mundurowym w województwie warmińsko-mazurskim. Zostaliśmy wówczas wicemistrzami kraju w strzelaniu. W tym roku także w drodze wyróżnienia zostaliśmy zakwalifikowani do zlotu. To duża satysfakcja dla uczniów i całego grona pedagogicznego naszej placówki.
To nie jest duże liceum...
W liceum mamy sześć klas mundurowych, czyli około 150 uczniów. Dzięki temu doskonale znamy każdego ucznia, jego mocne i słabe strony, sukcesy i porażki. Wszystko to staramy się wykorzystywać w procesie dydaktycznym i wychowawczym. Dbamy, by w parze z umiejętnościami wojskowymi uczniowie zdobywali wiedzę ogólną na najwyższym poziomie.
Na co dzień szkoła ma ścisłe kontakty z wojskiem.
Opiekują się nami żołnierze 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, wśród których jest zresztą wielu naszych absolwentów. Mogę śmiało powiedzieć, że bez tej pomocy nie byłoby naszego liceum mundurowego. Żołnierze prowadzą zajęcia, wiele z nich odbywa się na terenie jednostki. Każda nasza klasa mundurowa raz w miesiącu ma zajęcia survivalowe. Chłopcy i dziewczęta uczestniczą także w kursach samoobrony i innych o charakterze proobronnym. Dzięki temu nasi kadeci są dobrze przygotowani do służby w formacjach mundurowych. Mają nie tylko dużą wiedzę ogólną, ale znają także podstawy żołnierskiego rzemiosła. Są wysportowani i przyzwyczajeni do trudów służby. Wyznajemy bowiem stare wojskowe porzekadło, że na żołnierzu mundur moknie i na nim schnie...
Czy młodzież chętnie wybiera waszą szkołę?
Jestem przekonana, że gdyby nie profil mundurowy, do naszej szkoły zgłaszałoby się mniej kandydatów. Szkolenie w mundurze i szanse, które otwieramy przed uczniami sprawiają, że mamy wielu chętnych z całego powiatu, a nawet z innych regionów kraju. Dla naszych absolwentów bardzo ważne jest, że na koniec nauki w szkole otrzymują certyfikaty i listy referencyjne podpisane przeze mnie i dowódcę 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej oraz certyfikaty wydane przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze