Na poligon w Żaganiu zjechało 150 żołnierzy z 23 Pułku Artylerii. Szkolenie to czas, by sprawdzić celność armatohaubic Krab, które jednostka otrzymała pół roku temu. Artylerzyści z 2 Dywizjonu wystrzelili więc sto pocisków. Ale zajęcia ogniowe nie są jedynym punktem programu. Podczas szkolenia odbył się także konkurs na mistrza ognia artylerii. Rywalizacja była zacięta!
Szkolenie żołnierzy z dywizjonu Krabów zaczęło się od zawodów użyteczno-bojowych. – Zawody to test z wyszkolenia żołnierzy obsługujących haubice oraz drużyn dywizjonu – mówi ppłk Jacek Jackowski, dowódca 2 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej.
Artyleryjskie umiejętności
Na tak zwanej pętli taktycznej sprawdzane są nie tylko umiejętności artyleryjskie. Oprócz wykazania się znajomością obsługi dział żołnierze muszą udowodnić, że potrafią celnie strzelać z broni indywidualnej oraz znają zasady zachowania się w terenie skażonym i podczas ataku lotniczego. A letnie upały wcale nie ułatwiały artylerzystom zadania. Trzeba było m.in. wykonywać prace inżynieryjno-saperskie, przemieszczać się w terenie z wykorzystaniem mapy i busoli czy udzielać pomocy medycznej poszkodowanym.
Zdaniem dowódców rywalizacja jest doskonałą forma sprawdzenia także tego, czy drużyny są zgrane we współdziałaniu. W zajęciach udział biorą bowiem żołnierze dwóch baterii ogniowych oraz baterii dowodzenia, w sumie około 150 wojskowych. Korzystają z 16 samobieżnych haubic Krab, 8 gąsienicowych wozów dowodzenia, wozów amunicyjnych, wozów remontu uzbrojenia i elektroniki oraz pojazdów logistycznych. Gąsienicowe wozy na przyczepach niskopodwoziowych zostały przetransportowane z Bolesławca do Świętoszowa, a stamtąd trasę do obozowiska Trzebień pokonywały już samodzielnie drogami dla czołgów.
Salwy Krabów
W Żaganiu artylerzyści z Bolesławca po raz pierwszy mieli okazję strzelać amunicją bojową ze 155-milimetrowych haubic Krab, które jednostka otrzymała pod koniec 2020 roku. Na poligonie wystrzelili sto sztuk amunicji.
W czasie gdy żołnierze dwóch baterii bolesławieckiego dywizjonu szkolą się na poligonie, wytypowani żołnierze z trzeciej baterii tego pododdziału zajmują się odbiorem dostarczonych do jednostki kolejnych dział z Huty Stalowa Wola. Gdy procedura odbioru nowego sprzętu zostanie zakończona, 23 Śląski Pułk Artylerii z Bolesławca będzie dysponował całym dywizjonowym modułem ogniowym Regina.
Na wędrzyńskim poligonie odbył się także konkurs o tytuł mistrza ognia artylerii. W rywalizacji brali udział dowódcy plutonów ogniowych i baterii. – Konkurs organizowany jest co roku, a wyłoniony w nim mistrz ognia artylerii i wicemistrz reprezentują jednostkę w rywalizacji na szczeblu dywizji – mówi ppłk Robert Wiese, zastępca dowódcy pułku i jednocześnie przewodniczący komisji konkursowej.
W szranki stanęło 35 oficerów. Część teoretyczna konkursu, która odbyła się na początku czerwca, wymagała biegłej znajomości programów i instrukcji oraz procedur artyleryjskich. Do kolejnego etapu przeszło już tylko pięciu żołnierzy. Ci oficerowie w ubiegłym tygodniu stanęli do testu praktycznego. Każdy otrzymał od przewodniczącego komisji konkursowej przybliżoną lokalizację celu w terenie, który trzeba było szybko i skutecznie zniszczyć. Oficerowie musieli określić azymut i odległość do celu, a także podać do baterii haubic Krab parametry celownika oraz kąt przesunięcia. Po pierwszym strzale każdy żołnierz określał uchylenie i podawał odpowiednie poprawki, aby ogień – jak mówią żołnierze – centralnie raził cel.
Najlepszy okazał się ppor. Kacper Grejć, dowódca plutonu z 3 Dywizjonu Artylerii Rakietowej. To on otrzymał tytuł mistrza ognia artyleryjskiego 23 Pułku Artylerii.
Szkolenie artylerzystów 2 Dywizjonu wyposażonego w haubice Krab zakończy się 30 czerwca.
autor zdjęć: mjr Remigiusz Kwieciński, st. szer. Waldemar Bagłaj
komentarze