To zupełnie nowa jakość dla armii – tak o Fordach Ranger XLT mówi kmdr por. Artur Wturych z 2 Regionalnej Bazy Logistycznej. Jednostka odpowiedzialna za zakupy dla wojska zaprezentowała podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego pierwszy egzemplarz pojazdu, który zastąpi w siłach zbrojnych Honkera. Rangerów będą używać wojska zarówno operacyjne, jak i zabezpieczenia.
Debiutujący na kieleckich targach Ford Ranger XLT to samochód osobowo-terenowy przystosowany do potrzeb armii. Ranger ma dwulitrowy silnik wysokoprężny EcoBlue o mocy 170 KM, sześciobiegową, manualną skrzynię biegów, stalową obudowę silnika, a także wkładki w oponach typu run flat, które umożliwiają kontynuowanie jazdy, gdy dojdzie do przebicia którejś z opon. Dodatkowo nadwozie pojazdu zostało zabudowane – ten model Forda jest dostępny na rynku jako pick-up – tak, że aluminiowy hardtop ma trzy otwierane pokrywy, umożliwiające załadunek.
Fordy Ranger zastąpią w wojsku wysłużone Honkery. Jednak, jak zauważa kmdr por. Artur Wturych z 2 RBLog, tego sformułowania nie należy traktować dosłownie. Co prawda, nowe wozy będą przystosowane do jazdy w trudnych warunkach terenowych, jednak umożliwiają transport pięciu, a nie, jak Honkery, dziesięciu żołnierzy. – Armia potrzebuje pojazdów nie tylko na czas wojny, lecz także do działań w okresie pokoju. To wóz do nowych zadań, ale przede wszystkim nowa jakość dla armii – zaznacza oficer. Zgodnie z planem do końca listopada wojsko ma otrzymać 214 tych samochodów, a w ciągu kolejnych trzech lat ma być ich w armii w sumie 648.
Dostawa nowych Fordów odbywa się na mocy umowy zawartej w marcu przez Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (w imieniu jednostki podpisali ją przedstawiciele 2 Regionalnej Bazy Logistycznej) z polsko-czeskim konsorcjum spółek Glomex MS Polska Sp. z o. o. oraz Glomex MS s.r.o. Jednak wówczas zamówienie dotyczyło pojazdów Nissan Navara. Niestety z powodu pandemii koronawirusa fabrykę w Hiszpanii, która odpowiadała za dostawy japońskich wozów do Europy, zamknięto. Dlatego w lipcu podpisano aneks do umowy, w którym została zmieniona marka pojazdów. Jak wówczas informowało Ministerstwo Oborny Narodowej „Ford Ranger XLT jest samochodem, który ma niemal identyczną specyfikację techniczną jak Nissan Navara”.
Film: Michał Niwicz
W aneksie zapisano także inne zmiany. Zgodnie z pierwotną umową, wartą 121 mln zł brutto, wojsko miało otrzymać 485 pojazdów (plus 150 w ramach opcji). Zmiana marki pozwoliła na obniżenie kwoty umowy o 2,5 mln zł, dzięki czemu wojsko będzie mogło kupić opcjonalnie 13 dodatkowych samochodów. Jak informuje 2 RBLog, nowe Fordy Rangery XLT będą trafiały zarówno do jednostek operacyjnych, jak i zabezpieczenia.
Kontrakt dotyczący ponad 400 Fordów Ranger nie jest pierwszym, który baza zawarła na dostawę pojazdów tej marki. W lutym podpisano umowę, na podstawie której firma Demarko dostarczy wojsku 44 Fordy Ranger. Samochody będą używane do przewozu zestawów Salkit i Moskit, służących do oświetlania lotnisk. Dostawca ma przekazać armii pojazdy do końca listopada.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze