To nie był spokojny weekend dla załóg SAR z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego z Gdyni. Piloci dwa razy podejmowali akcje ratunkowe. Najpierw ewakuowali mężczyznę z platformy oddalonej o około 100 km od Gdyni. Później wojskowy śmigłowiec poderwał się, by pomóc pasażerowi promu. Obaj mężczyźni są już pod opieką lekarzy, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
– Pierwsze wezwanie załoga dyżurna otrzymała w piątek, 9 lutego, chwilę po godzinie 19 – mówi kmdr ppor. Marcin Braszak, rzecznik prasowy Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. – Okazało się, że jeden z pracowników platformy wydobywczej potrzebował pomocy medycznej. Platforma znajdowała się około 100 km na północ od Gdyni – dodaje rzecznik.
Parą dyżurną SAR (search and rescue) w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni dowodził tego wieczoru kmdr ppor. pil. Adam Sołopa. Śmigłowiec Anakonda wyleciał o godzinie 19.22. Załoga musi być gotowa do lotu w 20 minut od otrzymania rozkazu do lotu. Decyzję o przeprowadzeniu ewakuacji przez pilotów podejmuje Centrum Operacji Morskich. Akcja trwała nieco ponad godzinę. – O 20.37 Anakonda wylądowała na lotnisku Oksywie, gdzie na mężczyznę czekała już karetka pogotowia ratunkowego – relacjonuje Braszak.
Druga akcja rozpoczęła się dziś kilkanaście minut przed czwartą rano. – Tym razem pomocy potrzebował pasażer promu Stena Spirit. Mężczyzna miał uraz głowy – mówi kmdr ppor. Marcin Braszak. Prom znajdował się około 54 km na północ od Łeby. Załogą dowodził kmdr por. pil. Waldemar Orliński. Gdy śmigłowiec zawisł nad promem, ratownik medyczny zszedł na jego pokład na specjalnej linie. Nieprzytomnego mężczyznę wciągnięto na noszach na pokład śmigłowca. Tuż przed godziną 5 maszyna wylądowała na lotnisku w Gdyni Babich Dołach. – Poszkodowany natychmiast znalazł się pod opieką załogi karetki pogotowia – wyjaśnia rzecznik Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Morskiego.
Były to druga i trzecia akcja poszukiwawczo-ratownicza przeprowadzona przez lotników morskich w tym roku. Od momentu powstania Brygady w 1995 roku morscy lotnicy wykonali 641 tego rodzaju operacji, udzielili pomocy 340 osobom. – Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej jest jedyną w Polsce formacją lotniczą utrzymującą ciągłą gotowość do prowadzenia działań ratowniczych z powietrza nad obszarami morskimi – mówi kmdr ppor. Marcin Braszak. Całodobowy dyżur SAR jest pełniony przez załogi śmigłowców W-3WARM w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach oraz śmigłowców Mi-14PŁ/R lub W-3WARM w 44 Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie. Przez cały czas system ratownictwa wspiera załoga samolotu patrolowego M28B 1R Bryza, pełniąca całodobowy dyżur na lotnisku w Siemirowicach koło Lęborka.
autor zdjęć: BLMW
komentarze