Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni w Szczecinie, odpowiadający za bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, może już dowodzić sojuszniczymi siłami szybkiego reagowania. Potwierdził to dziś podczas ćwiczeń „Brilliant Capability 16”. – To dowód, że NATO się zmienia, jest mobilne, działa szybko i skutecznie – ocenił gen. Salvatore Farina, dowódca Sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych w Brunssum.
Szczecińska kwatera NATO kończy właśnie wielomiesięczny cykl ćwiczeń. Ostatnie z nich – „Brilliant Capability 16” – to ćwiczenia certyfikujące, które ostatecznie potwierdziły gotowość Korpusu do dowodzenia tzw. szpicą, czyli siłami bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF). To tym ważniejsze, że jest on jedyną jednostką w strukturach NATO, która odpowiada za ściśle określone terytorium – za wschodnią flankę Sojuszu, ze szczególnym uwzględnieniem Polski i krajów bałtyckich (Litwy, Łotwy, Estonii).
Do przeprowadzenia „Brilliant Capability 16” Korpus zbudował na obrzeżach Szczecina sztab polowy, tzw. Początkowy Element Dowódczy. Za zwojami koncentriny, czyli zasieków z drutu ostrzowego, powstało w namiotach i kontenerach centrum dowodzenia, logistyki i łączności. Miało stałe łącza z jednostkami integracyjnymi NATO, które mu podlegają, i oczywiście z dowództwem w Brunssum. – Takie wysunięte stanowisko dowodzenia jesteśmy w stanie przerzucić i wybudować na terenie dowolnego kraju NATO w ciągu 72 godzin. To duży krok do pełnej gotowości bojowej Korpusu – podkreśla gen. Krzysztof Król, zastępca dowódcy Korpusu.
Od szczytu NATO w 2014 roku Korpus przeszedł wewnętrzną zmianę, by osiągnąć cele postawione przed nim dwa lata temu w Newport. Podlegają mu m.in. jednostki integracyjne na wschodniej flance NATO, odpowiadające za logistykę i rozpoznanie. Zwiększył też dwukrotnie, do 400 osób, obsadę wielonarodowego personelu – pracują tu żołnierze aż 23 nacji. Od lutego tego roku oficerowie uczestniczyli w ćwiczeniach „Brilliant Jump”, „Trident Joust”, wreszcie „Brilliant Jump II”, podczas których kierowali przerzutem sił natowskiej szpicy z Hiszpanii do Polski. A już za kilka dni wezmą udział, wraz z wojskami VJTF, w ćwiczeniach „Anakonda”. – Odpowiedzią na agresywne działania Rosji muszą być nasze działania obronne, aby potencjalny nnieprzyjaciel nie mógł ziścić swoich planów – komentował te manewry dziś w Szczecinie gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Raport stwierdzający gotowość Korpusu do objęcia nowych zadań podpisali dziś w Szczecinie, w trakcie „Brilliant Capability”, dowódcy: Sojuszniczych Sił Lądowych NATO gen. Paolo Ruggiero i JFC Brunssum gen. Salvatore Farina. Wręczyli dokument gen. Manfredowi Hofmannowi, dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.
– Pokazaliśmy możliwości NATO, jego mobilność, szybkość i skuteczność działania, przerzucając szpicę do Polski – powiedział generał Farina. Podkreślił, że również Jednostki Integracji Sił NATO (NATO Force Integration – NFIU), z których jedna powstała w Bydgoszczy, już prawie osiągnęły gotowość bojową. – Możemy zapewnić naszych sojuszników, że jesteśmy gotowi zadbać o ich bezpieczeństwo. To, co dzieje się z Korpusem, jest namacalnym dowodem, że NATO dostosowuje się do nowej sytuacji – zaznaczył szef dowództwa w Brunssum.
Przypomniał, że jeszcze dwa lata temu siły odpowiedzi NATO miały aż 30 dni na to, by dotrzeć w miejsce wyznaczone przez dowództwo Sojuszu. Dziś to zaledwie od dwóch do kilku dni. Jednostek integracyjnych, które pod dowództwem Korpusu zapewniają logistykę dla formacji NATO i analizują na bieżąco polityczną i militarną sytuację na swoich terenach, nie było w ogóle. NATO ma dziś 40 tysięcy żołnierzy gotowych wesprzeć sojuszników w razie potrzeby. – A Korpus, który jest tu na miejscu, może zareagować w każdej chwili, jest gotowy 24 godziny na dobę – zaznaczył generał Farina.
– Teraz dążymy do tego, aby osiągnąć status kwatery wysokiej gotowości bojowej. Dokonamy tego podczas ćwiczeń „Saber Strike” w 2017 roku – zapowiada dowódca jednostki generał Hofmann. Będzie to krok wyżej niż gotowość do dowodzenia szpicą. Uzyskując certyfikat kwatery wysokiej gotowości bojowej, Korpus będzie mógł dowodzić operacją lądową NATO o dużym zasięgu – mieć pod swoimi rozkazami nawet 5 dywizji aliantów.
autor zdjęć: MGPR
komentarze