– Prace nad tworzeniem NATO Force Integration Unit przebiegają zgodnie z harmonogramem. Odpowiednio przygotowujemy ludzi i infrastrukturę – ocenił wicepremier Tomasz Siemoniak, który dziś odwiedził bydgoski garnizon. Polska NFIU, czyli Jednostka Integracji Sił NATO, ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną do czerwca 2016 roku, przed szczytem Sojuszu w Warszawie.
Podobne jednostki specjalne powstają w sześciu krajach Europy Wschodniej i Środkowej, tzn. w: Bułgarii, Estonii, Rumunii, na Litwie, Łotwie i w Polsce. To efekt jednej z najważniejszych decyzji ubiegłorocznego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Newport – planu reformy Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force – NRF). Dwuletni program zakłada zastąpienie ich tzw. szpicą, czyli jednostkami zadaniowymi bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF) oraz jednostkami do użycia w dalszej kolejności (Initial Follow-On Forces Group – IFFG). Siły VJTF mają być gotowe do działania już parę dni po otrzymaniu rozkazu dotyczącego ich użycia. Dlatego są tworzone NFIU, które mają się zajmować szybkim przerzutem wojsk NATO w zagrożone rejony oraz ich rozmieszczeniem.
Polska jednostka została ulokowana w Bydgoszczy i podobnie jak inne NFIU 1 września zakończyła etap organizacyjno-przygotowawczy. Nie oznacza to jednak, że jest w pełni gotowa do działania. – Ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną latem przyszłego roku – wyjaśniał Tomasz Siemoniak. Jak powiedział, przyjechał do Bydgoszczy, by potwierdzić, iż NFIU jest tworzona zgodnie z harmonogramem. – Zdecydowaliśmy w ubiegłym roku, że taka grupa specjalna powstanie w tym mieście, ponieważ działają już tutaj inne instytucje NATO. Dziś odebraliśmy meldunek na temat przygotowań i stwierdzam, że prace idą dobrze. Oficerowie sprawdzili się między innymi w tegorocznych ćwiczeniach Sojuszu „Noble Jump” – podkreślał minister obrony narodowej.
W bydgoskim NFIU są już wszyscy polscy żołnierze, ale wciąż trwa nabór zagranicznych oficerów. Zgodnie z terminarzem powinien on się zakończyć wiosną 2016 roku. Wtedy również zostanie oddany do użytku budynek, w którym docelowo ma się mieścić jednostka. Jest właśnie remontowany. Między innymi zakładana jest w nim sieć teleinformatyczna spełniająca natowskie normy bezpieczeństwa. Wymieniane są również instalacje elektryczna i centralnego ogrzewania.
Ministrowi obrony towarzyszył dziś w Bydgoszczy szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna. – Razem przewodniczymy rządowemu zespołowi, który prowadzi przygotowania do szczytu NATO w Polsce – tłumaczył szef MON. Podkreślał, że 7 października spotka się w Brukseli z ministrami obrony państw należących do NATO, a głównym tematem rozmów będzie właśnie organizacja warszawskiego szczytu oraz wdrażanie postanowień z poprzedniego – w Newport. Czyli między innymi tworzenie sześciu NFIU. – Chcemy pokazać innym państwom, że Polska realizuje postanowienia z Newport we wszystkich aspektach. Chcę jechać do Brukseli w poczuciu, że nasza bydgoska placówka jest tworzona zgodnie z planem – podkreślał Siemoniak.
Przed wizytą w bydgoskim garnizonie ministrowie odwiedzili Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2, które zajmują się między innymi naprawami i serwisem samolotów użytkowanych przez naszą armię. – Te zakłady to jeden z liderów, jeśli chodzi o nasz przemysł obronny – ocenił minister Siemoniak.
Bydgoszcz to jeden z największych wojskowych garnizonów w naszym kraju. W grodzie nad Brdą są ulokowane nie tylko polskie instytucje i jednostki wojskowe, takie jak: Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, 1 Pomorska Brygada Logistyczna, Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych, Batalion Dowodzenia, 10 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką, Wojewódzki Sztab Wojskowy oraz Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2. W mieście mają bowiem swoją siedzibę również jednostki Sojuszu Północnoatlantyckiego: 3 Batalion Łączności NATO, Centrum Eksperckie Policji Wojskowej NATO oraz Centrum Szkolenia Sił Połączonych (JFTC).
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/ DKS MON
komentarze