Blisko tysiąc żołnierzy, opancerzone Rosomaki, bojowe wozy piechoty, armatohaubice Dana i przeciwlotnicze Hibneryty. Na poligonie w Świętoszowie zameldowali się żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Będą się szkolić w obronie i natarciu, wozami przeprawią się przez rzekę, trenować też będą strzelanie w dzień i w nocy.
Do Świętoszowa przyjechali żołnierze 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich oraz 15 Batalionu Ułanów Poznańskich. W sumie w polu szkolić się tu będzie blisko tysiąc wojskowych. Piechotę wspierają pododdziały artylerzystów z armatohaubicami Dana, przeciwlotnicy z zestawami Hibneryt oraz saperzy. Na poligonie planowane jest także użycie nowoczesnego sprzętu do walki ze skażeniami.
– To będzie kompleksowe sprawdzenie kompanii. Ocenię, jak radzi sobie jej dowództwo podczas działań taktycznych i czy potrafi dobrze wykorzystać przydzielone środki wsparcia i zabezpieczenia. Dla moich podwładnych przygotowaliśmy całą listę scenariuszy, które z pewnością ich zaskoczą – mówi ppłk Rafał Miernik, dowódca 7 Batalionu. Dla żołnierzy z tej jednostki to już drugie zgrupowanie poligonowe w tym roku. Wojskowi szkolić się będą w obronie i natarciu w dzień i w nocy, przejdą także trening strzelecki. Dowódca batalionu przyznaje, że jednym z trudniejszych zadań będzie strzelanie z ppk Spike. – To będzie strzelanie z przekierowaniem do ukrytego celu. Operator najpierw namierzy cel, po czym dostanie komendę o jego zmianie. Nie jest to proste – zapewnia ppłk Miernik.
Kompleksowe szkolenie przejdą także żołnierze z 15 Batalionu. Podkomendni ppłk. Tomasza Borowczyka uczyć się będą wskazywania celów naziemnych, przećwiczą także procedury ewakuacji medycznej, prowadzenie ognia do celów statycznych i ruchomych w dzień i w nocy przy wykorzystaniu noktowizji. Doskonalić będą także współpracę z artylerzystami i przeciwlotnikami.
To jednak nie wszystko. Dowództwo i sztab 15 Batalionu ćwiczyć będzie w oparciu o system symulacji pola walki JCATS (Joint Conflict and Tactical Simulation). Cyfrowe walki przy użyciu JCATS prowadzi się zwykle, sprawdzając gotowość dowództw kolejnych zmian polskiego kontyngentu w Afganistanie. We wrześniu ubiegłego roku z systemu symulacji skorzystali już podkomendni ppłk. Miernika podczas ćwiczenia „Gronostaj”.
– JCATS pozwoli przećwiczyć nam działanie zgodnie z artykułem 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Będziemy musieli się zmierzyć z symulowanym napadem na terytorium naszego kraju – opowiada ppłk Borowczyk. Wojskowi będą „walczyć” na komputerach wykorzystując mapy dokładnie odwzorowujące teren poligonu, skład pododdziałów i ich wyposażenie.
Poligonowy sprawdzian dla 15 Batalionu skończy się 2 lutego. 7 Batalion do garnizonu wróci w połowie przyszłego miesiąca.
autor zdjęć: 17 BZ
komentarze