30 okrętów, 70 samolotów i śmigłowców oraz 12 tysięcy żołnierzy z dziesięciu krajów – dziś rozpoczęła się faza morska „Joint Warrior”, największych manewrów NATO w zachodniej Europie. W ćwiczeniach biorą udział dwie jednostki polskie – okręt dowodzenia ORP „Czernicki” i niszczyciel min ORP „Czajka”.
– Podczas „Joint Warrior” przećwiczymy zarówno walkę na morzu, jak i operacje prowadzone z morza. Będziemy odpierać ataki z powietrza, z wody i spod powierzchni – mówi kmdr Paddy McAlpine, który podczas manewrów będzie dowodził kanadyjsko-holenderskim zespołem okrętów.
Scenariusz „Joint Warrior” zaplanowano skrupulatnie. Dwa państwa roszczą sobie pretensje do obszarów bogatych w złoża surowców naturalnych. Zabiegi dyplomatów nie rozładowują napięcia. Do akcji wkracza ONZ, która wydaje specjalną rezolucję. Na jej podstawie w sporny rejon zostają wysłane międzynarodowe siły wojskowe. Mają odstraszać terrorystów, zdławić w zarodku wszelkie akty piractwa i zagwarantować bezpieczeństwo żeglugi.
Ćwiczenia formalnie ruszyły w sobotę. Dwa dni pochłonęły jednak przygotowania sztabowe. Dziś rano, w rejonie północno-zachodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii, rozpoczęła się faza morska.
Ze względu na zaangażowanie wojsk i sprzętu „Joint Warrior” są największymi w tym roku ćwiczeniami NATO w Europie Zachodniej. Weźmie w nich udział 30 okrętów, 70 samolotów i śmigłowców, a także 12 tysięcy żołnierzy z dziesięciu państw, m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Holandii, Szwecji i Norwegii. Będą tam też jednostki polskie.
Dziś rano port w Glasgow opuścił ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” oraz podlegający mu natowski zespół obrony przeciwminowej, w którego skład wchodzi m.in. niszczyciel min ORP „Czajka”. – Będziemy odpowiadać za rozminowanie akwenów kluczowych dla bezpieczeństwa operacji pokojowej i transportu morskiego, a także podejść do portów – wyjaśnia kmdr ppor. Czesław Cichy z liczącego sześć okrętów zespołu obrony przeciwminowej. – Na czas ćwiczeń pod dowództwo „Czernickiego” zostały jednak oddane trzy kolejne jednostki – dodaje kmdr ppor. Cichy.
Manewry „Joint Warrior 2013” potrwają do 29 kwietnia. Potem natowski zespół obrony przeciwminowej przemieści się w rejon Wysp Owczych, następnie Islandii. Tam okręty będą ćwiczyć z islandzką strażą przybrzeżną.
Polska Marynarka Wojenna już po raz drugi dowodzi Stałym Zespołem Sił Obrony Przeciwminowej NATO. Skupione w nim okręty operują na Bałtyku, Morzu Północnym i Oceanie Atlantyckim. Mają czuwać nad bezpieczeństwem żeglugi oraz oczyszczać akweny z zalegających na dnie niewybuchów i starej amunicji. Tego typu działania zostały ostatnio przeprowadzone na wodach Belgii, Holandii i Wielkiej Brytanii. Załogi okrętów namierzyły i zneutralizowały blisko dwie tony niebezpiecznych pozostałości po II wojnie światowej. W drugiej połowie roku podobna operacja ma zostać przeprowadzona u wybrzeży Rosji.
W razie konfliktu natowski zespół może zostać wykorzystany w walce. Zgodę na to muszą jednak wyrazić państwa, do których należą poszczególne okręty.
autor zdjęć: MW
komentarze