Agencja Uzbrojenia o ponad dwa tygodnie wydłużyła firmom zbrojeniowym zainteresowanym dostarczeniem Wojsku Polskiemu amunicji precyzyjnego rażenia o kalibrze 155 mm termin zgłaszania się do wstępnych konsultacji rynkowych w tej sprawie. Producenci chcący zaprezentować swoje wyroby mają czas do 16 września na złożenie niezbędnych dokumentów.
Armatohaubice kalibru 155 mm to obecnie najpotężniejsze systemy artyleryjskie znajdujące się w wyposażeniu Wojska Polskiego. Można nimi razić cele oddalone nawet o 40 km. Żołnierze korzystają z dwóch typów tego rodzaju broni: produkowanych przez Hutę Stalowa Wola armatohaubic Krab – w ramach programu badawczo-rozwojowego o kryptonimie „Regina” – oraz importowanych z Korei Południowej armatohaubic K9 Thunder.
Niestety, choć liczba 155-milimetrowych armatohaubic w Wojsku Polskim rośnie – w 2022 roku podpisano umowę wykonawczą na dostawę 212 egzemplarzy K9, a w grudniu 2023 na 152 dodatkowe egzemplarze K9 i taką samą liczbę Krabów (tylko w ramach umowy ramowej, a nie wykonawczej) – to wojsko ma do nich jedynie jeden typ amunicji. Chodzi o amunicję odłamkowo-burzącą, która świetnie nadaje się do powierzchniowego rażenia wrogich celów, na przykład kolumn pojazdów czy nacierającej nieprzyjacielskiej piechoty, ale znacznie gorzej radzi sobie z niszczeniem nieprzyjacielskich systemów rakietowych czy przeciwlotniczych. Do tego typu zadań o wiele lepiej nadaje się amunicja precyzyjna, która pozwala atakować cele z dokładnością do kilku metrów i tym samym niszczyć nawet stosunkowo niewielkie obiekty.
Wiele wskazuje na to, że za kilka lat polscy artylerzyści będą mieli do dyspozycji i takie pociski o kalibrze 155 mm. W połowie lipca Agencja Uzbrojenia poinformowała, że zaprasza firmy produkujące amunicję artyleryjską precyzyjnego rażenia (APR 155) do zaprezentowania wojsku swoich produktów w ramach wstępnych konsultacji rynkowych. AU dała przemysłowi czas na zgłaszanie chęci uczestnictwa w konsultacjach do końca sierpnia. Kilka dni temu instytucja poinformowała na swoich stronach internetowych, że przedłuża ten termin do połowy września.
Choć na razie nie wiadomo, które podmioty zamierzają walczyć o kontrakt na dostawę pocisków APR 155, to należy się spodziewać, że w szranki staną wszyscy czołowi producenci wytwarzający ten typ amunicji, w tym m.in.: Raytheon wraz z BAE Systems mający w asortymencie system Excalibur, Diehl wraz z Rheinmetallem oferujący system SMArt 155 oraz koncern Leonardo, producent systemu Vulcano 155 GLR.
Bez szans nie jest również polski przemysł. Od kilku lat nad stosownym rozwiązaniem pracują wspólnie firmy Mesko i CRW Telesystem-Mesko, wspierane przez Wojskową Akademię Techniczną. W 2020 roku odbyły się testy poligonowe pocisków i według zapewnień Polskiej Grupy Zbrojeniowej ich produkcja seryjna może ruszyć bardzo szybko.
autor zdjęć: plut. Aleksander Perz
komentarze