Czołgi Challenger i Abrams, a także bojowe wozy piechoty Warrior i Bradley zostały dziś przerzucone przez jezioro Zły Łęg na poligonie w Drawsku Pomorskim. Przeprawa była elementem wspólnych ćwiczeń żołnierzy z Wielkiej Brytanii i USA. Sojusznicze pododdziały przyjechały do Polski w ramach manewrów „Steadfast Defender '24”.
– Mamy tutaj obszary typowe dla wschodniej flanki NATO: gęste lasy, piaszczyste tereny, wąskie rzeczki i szerokie jeziora. Wszystko co można wymyślić, by przeprowadzić wymagający trening – zaznacza mjr Matthew Paterson, szef sztabu 12 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej. Brytyjska jednostka wysłała do Polski 2,5 tysiąca żołnierzy i blisko 800 pojazdów. – Mamy tutaj także wszystkie rodzaje sprzętu, którymi na co dzień dysponujemy: od czołgów, poprzez bojowe wozy piechoty, po pojazdy łączności i drony – wylicza mjr Paterson. W piątek pokaźną część tego sprzętu można było oglądać podczas wspólnych ćwiczeń z żołnierzami US Army. Wojskowa kolumna wykonała przemarsz przez poligon w Drawsku Pomorskim aż po brzegi jeziora Zły Łęg. Tam żołnierze, korzystając z promów i mostów pływających, przeprawili się na drugi brzeg. Przez jezioro przerzucone zostały między innymi czołgi Challenger i Abrams oraz bojowe wozy piechoty Warrior i Bradley. Pododdziały lądowe osłaniane były przez samoloty SU-22.
Gen. Wesley Murray, zastępca dowódcy 29 Dywizji Piechoty Gwardii Narodowej USA podkreśla wagę tego rodzaju ćwiczeń. Przede wszystkim pozwalają one zbudować interoperacyjność, która jest fundamentem NATO. – Integrujemy wojska od podstawowego poziomu, poprzez poziom brygady aż po poziom dywizji – tłumaczył. Na dzisiejszych ćwiczeniach pojawili się także żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie. Co prawda nie włączyli się bezpośrednio w brytyjsko-amerykańskie działania, ale zaprezentowali sprzęt. Goście mieli okazję obejrzeć różne typy kołowych transporterów opancerzonych Rosomak.
Amerykanie i Brytyjczycy pojawili się w Polsce w początkach maja, specjalnie po to, by wziąć udział w natowskich ćwiczeniach „Immediate Response '24”. Brytyjska 12 ABCT współpracowała wówczas z 7 Brygadą Obrony Wybrzeża, która na potrzeby manewrów wzmocniona została batalionem czołgów Abrams z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej. Działaniami wojsk kierowało dowództwo 29 Dywizji. Scenariusz „Immediate Response” również zakładał przeprawę przez Zły Łęg. Wtedy jednak na drugi brzeg jeziora przerzuceni zostali polscy żołnierze. Mieli poszerzyć zdobyty przez desant przyczółek, a potem ustąpić pola Brytyjczykom.
Po zakończeniu manewrów, żołnierze 12 Dywizji Zmechanizowanej (to właśnie w jej skład wchodzi 7 BOW) rozpoczęli w Drawsku własne ćwiczenia pod kryptonimem „Ryś '24”. Na poligonie pozostały także siły amerykańsko-brytyjskie.
Maj w Europie Środkowej upływa pod znakiem wyjątkowej aktywności wojsk NATO. Państwa wschodniej flanki gościły, bądź nadal goszczą kilkanaście różnych ćwiczeń. Wszystkie one stanowią część zakrojonych na szeroką skalę manewrów „Steadfast Defender '24”. W założeniu mają one przetestować zdolności Sojuszu do szybkiego przerzutu wojsk US Army przez ocean, połączenia ich z siłami europejskich sojuszników, przemieszczenia na wschodnią flankę i przeprowadzenia działań obronnych. „Steadfast Defender” to największe tego typu przedsięwzięcie NATO od czasu zakończenia zimnej wojny. Łącznie bierze w nim udział 90 tysięcy żołnierzy z wszystkich państw członkowskich.
autor zdjęć: sierż. Aleksander Perz, Marcin/CSB, st. szer. spec. Damian ŁUBKOWSKI 18D
komentarze