Najpierw aplikacja „COVID-19” służyła pracownikom szpitala przy ul. Szaserów, teraz zainteresowały się nią prywatne firmy. Aplikację opracowali specjaliści Wojskowego Instytutu Medycznego, by monitorować stan zdrowia pracowników. Po kilku miesiącach została rozbudowana, a na jej podstawie powstała platforma telemedyczna dla przedsiębiorstw i instytucji „SYGMO for COVID-19”.
Nawet jeden zakażony COVID-19 pracownik może szybko zakazić wielu członków personelu i zachwiać funkcjonowaniem firmy. W przypadku placówki służby zdrowia jest to szczególnie niebezpieczne. – W Wojskowym Instytucie Medycznym już w pierwszych dniach pandemii COVID-19 uświadomiliśmy sobie, że podstawowym warunkiem bezpieczeństwa epidemiologicznego szpitala i utrzymania płynności jego działalności jest trafne i szybkie zidentyfikowanie osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem – mówi płk dr hab. med. Paweł Krzesiński, kierownik Kliniki Kardiologii i Chorób Wewnętrznych WIM.
Dlatego jeszcze w marcu w WIM opracowano Medyczną Kartę Samokontroli, czyli aplikację „COVID-19”. W prototypowej aplikacji na początku kwietnia zarejestrowanych było 785 pracowników WIM. – Dziś korzysta z niej ponad 2 tys. osób, pracowników i współpracowników szpitala przy Szaserów, a liczba przesłanych raportów telemedycznych przekroczyła 110 tys. – wylicza autor aplikacji płk dr inż. Piotr Murawski, szef Oddziału Teleinformatyki WIM.
Aplikacja jest prosta w obsłudze. Po jej pobraniu i zainstalowaniu każdy użytkownik otrzymuje indywidualne hasło. Potem raz na dobę wypełnia krótką ankietę, odpowiadając na pytania dotyczące swojego samopoczucia. Wśród nich jest np. pytanie o temperaturę, ból głowy, trudności w oddychaniu, bóle mięśniowe. O konieczności wypełnienia ankiety przypomina sms.
Teraz pomysł specjalistów WIM został rozwinięty. – Kwestionariusz, poza pytaniami o typowe dolegliwości i objawy, zawiera dodatkowo pytania, które umożliwiają wczesną identyfikację osób zakażonych, np. czy miało się kontakt z kimś zarażonym lub czy dana osoba przebywała na kwarantannie – podaje płk Murawski. Informacje podawane przez użytkowników trafiają do działu epidemiologii WIM. Tam system automatycznie je analizuje i w razie podejrzenia infekcji COVID-19 informuje o tym obsługujących aplikację lekarza epidemiologa i pielęgniarki epidemiologiczne. Pracownicy centrum monitorującego, po przeanalizowaniu ankiety, interweniowali ponad 100 razy. Kiedy system wskazał osoby, u których pogorszył się stan zdrowia, zespół epidemiologiczny dzwonił do tych pracowników z dalszymi pytaniami i w zależności od sytuacji kierował na badania, konsultacje z lekarzem lub zapadała decyzja o hospitalizacji.
– Zastosowane w aplikacji algorytmy wspierające analizę danych podlegają stałej weryfikacji i doskonaleniu na podstawie najnowszych wyników badań naukowych, obowiązujących przepisów oraz opinii ekspertów – zaznacza płk Murawski. Dodaje, że system był testowany na pacjentach na Śląsku i okazał się skuteczny, wychwycił bowiem wszystkie osoby, u które występowały symptomy choroby.
Teraz produktem WIM zainteresowały się firmy prywatne. We współpracy z Grupą casusBTL, firmą działającą na rynku edukacyjno-medycznym, system został rozbudowany i udostępniony na rynku komercyjnym. – WIM zaprosił naszą firmę do współpracy w zakresie rozwoju i komercjalizacji projektu i tak powstała platforma telemedyczna „Symptoms Guard Monitor (SYGMO) for COVID-19” – mówi Adrian Szulczyński, prezes zarządu Grupy casusBTL.
Licencję na nową platformę telemedyczną wykupiło już Centrum Nowoczesnej Medycyny Enterna Medica, które z wykorzystaniem własnego Centrum Telemedycyny i Telemonitoringu oferuje przedsiębiorstwom i instytucjom pakiet medyczny minimalizujący ryzyko rozprzestrzenienia się choroby wirusowej w zakładach pracy. System tworzą: aplikacja z ankietą samokontroli, platforma telemedyczna wspierającą analizę występowania symptomów choroby oraz zespół lekarzy specjalistów oceniających ryzyko zakażenia i pełniących rolę konsultantów.
Prof. dr hab. n. med. Zbigniew Kalarus, członek zarządu Enterna Medica, podkreśla, że aplikację WIM wyróżnia szeroki zakres analizowanych danych, w tym potencjalnych symptomów infekcji, a wskazania algorytmu dodatkowo weryfikuje wykwalifikowany medycznie konsultant. – Cieszymy się, że aplikacją, która powstała w wojskowym szpitalu dla ochrony naszych pracowników, zainteresowały się prywatne firmy i na jej bazie opracowano produkt dla innych przychodni i centrów telemedycznych minimalizujący ryzyko rozprzestrzenienia się choroby wśród pracowników – dodaje płk Murawski.
autor zdjęć: WOT; grafika: WIM
komentarze