Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że do września z Niemiec zostanie wycofanych 9,5 tys. amerykańskich żołnierzy. Zgodę na to wyraził właśnie Pentagon. Choć nie ujawniono jeszcze szczegółów operacji w Waszyngtonie pojawiły się opinie, że nawet jedna trzecia amerykańskich żołnierzy wycofywanych z Niemiec może zostać rozmieszczona w Polsce. Pozostali wojskowi mają trafić do innych państw sojuszniczych w Europie lub wrócić do kraju. Jednak niezależnie od tego, w których europejskich państwach rozpoczną służbę, ważne jest to, że pozostaną w Europie.
Jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, gdy trwała rywalizacja ze Związkiem Sowieckim, w Republice Federalnej Niemiec stacjonowało niemal ćwierć miliona amerykańskich żołnierzy. Liczba ta stopniowo się zmniejszała, aż w 2018 roku w Niemczech pozostało ich około 33 tys. Agresywne zachowanie Rosji spowodowało, że w ostatnich latach Waszyngton nieco wzmocnił swe siły Europie. Stąd obecnie w Niemczech przebywa co najmniej 34,5 tys. wojskowych z USA. Dominują żołnierze wojsk lądowych – US Army, w tym powołani do czynnej służby rezerwiści z Gwardii Narodowej i lotnictwa wojskowego – US Air Force. Jednak prezydent Donald Trump zamierza zmniejszyć kontyngent amerykańskich wojsk na terenie zachodniego sąsiada Polski o 9,5 tys. ludzi.
Jednostki US Army w Niemczech są rozmieszczone w pięciu garnizonach. Dwa z nich znajdują się na terenie Bawarii. Chodzi przede wszystkim o US Army Garrison Bavaria, który liczy obecnie 10 747 wojskowych i obejmuje instalacje wojskowe w czterech lokalizacjach. Największą z nich jest Grafenwöhr (Tower Barracks) w pobliżu granicy z Czechami. Stacjonują tam m.in. aktywowana w grudniu 2018 roku 41 Brygada Artylerii Polowej i dwa pododdziały ze 173 Brygady Powietrznodesantowej, której dowództwo i większość podległych jednostek jest w Vicenza we Włoszech. W Grafenwöhr są też saperzy.
Drugi co wielkości garnizon (liczący ponad 7 tys. żołnierzy), czyli USAG Rheinland-Pfalz, zlokalizowany w Nadrenii-Palatynacie, skupia głównie jednostki wsparcia i zabezpieczenia. W jego składzie jest jednak batalion z zestawami rakietowymi Patriot, stacjonujący w Kaiserslautern.
Największą jednostką bojową US Army w Bawarii jest znany w Polsce 2 Pułk Kawalerii, którego bazą jest Rose Barracks w Vilseck. Natomiast w USAG Ansbach (4438 żołnierzy) stacjonują m.in. utworzony w październiku 2018 roku batalion przeciwlotniczy oraz dowództwo i batalion śmigłowców 12 Bojowej Brygady Lotnictwa. Drugi jej batalion lotniczy jest w USAG w Wiesbaden w Hesji. W tymże garnizonie są też dowództwa i część jednostek brygad wywiadu oraz łączności. USAG Stuttgart w Badenii-Wirtembergii obejmuje m.in. dowództwo wojsk USA w Europie,
Na terenie Niemiec jest też kilka tysięcy personelu wojskowego US Air Force. W Ramstein, kilkanaście kilometrów od Kaiserslautern w Nadrenii-Palatynacie, mieści się ich największa baza lotnicza w Europie. Znajdują się w niej dwa dowództwa – USAF w Europie i Afryce oraz 3 Armii Lotniczej. W Ramstein Air Base stacjonuje większość 86 Skrzydła Lotnictwa Transportowego. Drugą bazą lotnictwa amerykańskiego w Niemczech jest Spangdahlem, również w Nadrenii-Palatynacie, gdzie stacjonuje 52 Skrzydło Myśliwskie z jedną eskadrą F-16.
Nie wiadomo, które jednostki amerykańskie opuszczą Niemcy. Z punktu widzenia Polski i innych państw wschodniej flanki NATO najważniejsze jest, aby jak najwięcej z nich pozostało w Europie. Poza Polską, do której ma trafić do 3 tys. żołnierzy, być może dodatkowe siły zostaną rozmieszczone w krajach nadbałtyckich. Ze względu na rosnące znaczenie Arktyki USA mogą wzmocnić swą obecność militarną w Norwegii. Położenie jest też atutem Rumunii i Bułgarii. Z pewnością byłoby dobrze, gdyby na wschodniej flance znalazła się 41 Brygada Artylerii Polowej, która ma jeden batalion wyrzutni rakietowymi MLRS, a aktywacja drugiego została zaplanowana na wrzesień tego roku. Amerykanie prawdopodobnie zachowają w Europie bataliony przeciwlotnicze. Niemcy może opuścić część jednostek lotniczych.
Z Grafenwöhr mogą zniknąć batalion artylerii i szwadron rozpoznawczy ze 173 Brygady Powietrznodesantowej, by dołączyć do reszty jej sił we Włoszech. Aczkolwiek amerykańscy artylerzyści stacjonują w Bawarii ze względu na tamtejsze duże poligony w Grafenwöhr i Hohenfels, których brakuje na południu Europy.
W przypadku US Air Force możliwe są przenosiny 52 Skrzydła Myśliwskiego, którego piloci znają już polską bazę w Łasku. Jako, że Ramstein to nie tylko lotnisko, ta instalacja wydaje nie do ruszenia, ale może zostać nieco zredukowana liczebność jej personelu.
Ograniczenie liczebności wojsk USA nie dotyczy tylko Niemiec. Przed kilkoma miesiącami pojawiły się zapowiedzi zmniejszenia amerykańskiej obecności militarnej w Iraku, Afganistanie i Afryce Zachodniej. Ważą się losy dalszego stacjonowania wojsk w Korei Południowej. Dla polityków w Waszyngtonie priorytetem jest przeciwstawienie się rosnącym w siłę Chinom. Stąd następują przesunięcia wojsk do regionu indopacyficznego. USA, będąc morskim mocarstwem, uznają, że to ze strony azjatyckiego giganta zagraża poważne niebezpieczeństwo. Chiny bowiem, w odróżnieniu od Rosji, stać na szybką rozbudowę oceanicznej floty wojennej.
komentarze