Eksport jest szansą i warunkiem przetrwania polskiej zbrojeniówki. Nasze kluczowe rynki eksportowe to Azja, Bliski Wschód i Afryka – mówi Radosław Domagalski-Łabędzki z zarządu PGZ S.A., która prezentuje swoją ofertę na targach DSEI. Co chcemy sprzedawać zagranicą? – Elementy uzbrojenia i wyposażenia żołnierza, systemy radarowe, bezzałogowe i optoelektronikę – dodaje.
Stoisko firmy MSP. Fot. Krzysztof Wilewski
Sprzęt i uzbrojenie prezentowane na targach Defence Systems and Equipment International zajmują ponad 100 tys. mkw. londyńskiego centrum konferencyjno-targowego ExCeL. Oprócz tego jeszcze kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych ekspozycji zewnętrznej i prawie kilometr na nabrzeżu Royal Victoria Dock. Tak swoje produkty promuje ponad 1700 firm zbrojeniowych z całego świata, najwięcej – bo ponad 650 – z USA, brytyjskich jest ponad 200. W tym gronie swoją ekspozycję ma także Polska Grupa Zbrojeniowa.
– Eksport jest szansą, nadzieją i warunkiem przetrwania polskiej zbrojeniówki. Nasze kluczowe rynki eksportowe to Azja, Bliski Wschód i Afryka – mówi Radosław Domagalski-Łabędzki, członek zarządu PGZ o planach zagranicznej aktywności holdingu w najbliższych latach. Zapewnia, że oferta PGZ może zainteresować klientów z całego świata. – Elementy uzbrojenia i wyposażenia żołnierza, systemy radarowe, optoelektronika, systemy bezzałogowe to rozwiązania, które cieszą się zainteresowaniem innych armii – wymienia Domagalski-Łabędzki. Na londyńskiej wystawie można zobaczyć sprzęt opracowany przez spółki Grupy, m.in. bezzałogowiec uderzeniowy DragonFly, lornetkę termowizyjną NPL-1T Agat, monokular Koliber, miny przeciwpancerne Tulipan.
Groty i Beryle z Fabryki Broni. Fot. Krzysztof Wilewski
Członek zarządu PGZ dodaje, że poszukiwane są przede wszystkim produkty sprawdzone. – Klienci chcą mieć pewność, że przynajmniej jedna armia już z nich korzysta, a na pewno ta, z którego kraju ten sprzęt pochodzi. Chcą wiedzieć, że został wdrożony, sprawdzony, że zabezpieczony jest łańcuch dostaw, części i serwis – wyjaśnia Radosław Domagalski-Łabędzki.
Piotr Wojciechowski, prezes Grupy WB, również obecnej w Londynie, podkreśla, że imprezy wystawiennicze to doskonała okazja także do spotkań biznesowych z partnerami oraz rządowymi delegacjami, które mają okazję, aby w jednym miejscu zobaczyć szeroka ofertę przemysłu. Inną sprawą są kwestie reklamowe i wizerunkowe. – Firmom na pewnym etapie rozwoju po prostu nie wypada już na takich imprezach nie bywać – przyznaje Wojciechowski.
Stoisko Grupy WB. Fot. Krzysztof Wilewski
Poza Grupą WB, z prywatnych polskich firm, na londyńskim DSEI swoje stoiska mają jeszcze: spółka MSP – która produkuje bezzałogowce, a naszej armii dostarcza m.in. imitatory celów powietrznych – oraz firma Advanced Protection Systems, która ma w swojej ofercie m.in. systemy do zwalczania dronów (jej antydronowy CTRL+SKY otrzymał w ubiegłym roku na kieleckim MSPO nagrodę Defender).
Defence Systems and Equipment International to – obok paryskich Eurosatory – drugie pod względem wielkości targi zbrojeniowe na świecie.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze