Niemal 5 tysięcy żołnierzy z 20 krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz przeszło 1200 jednostek sprzętu wojskowego bierze udział w „Tobruq Legacy-19” – największych natowskich manewrach przeciwlotników. Żołnierze, wykorzystując różnego rodzaju systemy i uzbrojenie, muszą udowodnić, że są gotowi do wspólnego działania zgodnie z procedurami NATO.
Międzynarodowe ćwiczenie jednostek naziemnych systemów obrony powietrznej i przeciwlotniczych „Tobruq Legacy-19” to test gotowości do wspólnego działania dla 20 krajów Sojuszu. Jednostki mają się sprawdzić w jednej operacji prowadzonej według standardów NATO. – Sprawdzimy konfigurację systemów teleinformatycznych oraz łączności, przeprowadzimy rakietowe strzelania bojowe ponad 160 rakietami przy wsparciu powietrznego systemu wczesnego ostrzegania AWACS – powiedział podczas inauguracji ćwiczenia w Ustce gen. bryg. Stefan Mordacz, zastępca inspektora rodzajów wojsk Dowództwa Generalnego RSZ.
Manewry rozgrywane będą na poziomie sztabowym w Dowództwie Komponentu Powietrznego w Warszawie, 22 Ośrodku Dowodzenia i Naprowadzania w Bydgoszczy oraz w poznańskiej Mobilnej Jednostce Dowodzenia Operacjami Powietrznymi. Polaków wspierać będą także instytucje znajdujące się poza granicami kraju, m.in. Dowództwo Sił Powietrznych NATO, Centrum Operacji Powietrznych Unii Europejskiej czy natowskie Centrum Wczesnego Wykrywania i Naprowadzania. Natomiast część taktyczna manewrów odbędzie się na czterech polskich poligonach: w Wędrzynie, Orzyszu, Ustce i Nadarzycach.
Właśnie nad Bałtykiem, na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych, rozegra się najważniejsza część manewrów. Żołnierze jednostek naziemnych systemów obrony powietrznej i przeciwlotnicy z 10 krajów: Słowacji, Rumunii, Holandii, Niemiec, Węgier, Wielkiej Brytanii, Litwy, Francji, Czech, Stanów Zjednoczonych i Polski wykonają bojowe strzelania. Nasze siły zbrojne reprezentować będą żołnierze 3 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej oraz trzech pułków przeciwlotniczych (4, 8 i 15). – Strzelania bojowe odbędą się 17 i 18 czerwca. Żołnierze wykonają je wykorzystując różne systemy przeciwlotnicze. Będą mierzyć do celów bezpilotowych – wyjaśnia mjr Karolina Krzewina-Hyc, rzecznik prasowy Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce.
Z jakich systemów będą korzystać przeciwlotnicy? Polacy i Czesi wykonają strzelania z przeciwlotniczych zestawów rakietowych KUB, Słowacy strzelą z SA-18, Węgrzy z zestawów Kub i Mistral, a niemiecko-holenderski zespół ogniowy wykorzysta zestaw Stinger i BSTF. Amerykanie natomiast użyją systemu obrony powietrznej Avenger i Stinger.
Wojskowi szkolić się będą także w Wędrzynie, Orzyszu i Nadarzycach. Na Mazurach, gdzie rozstawiono amerykańskie baterie systemów rakietowych Patriot, nie odbędą się strzelania bojowe.
Przeciwlotników biorących udział w manewrach na terenie Polski wspierać będzie także samolot wczesnego ostrzegania i reagowania AWACS.
Natowskie ćwiczenie „Tobruq Legacy-19” zakończy się 19 czerwca. Jest to piąta edycja ćwiczeń wojsk obrony przeciwlotniczej NATO. Wcześniej „Tobruq Legacy” prowadzone były na Słowacji, Litwie, Węgrzech, w Rumunii i w Czechach.
autor zdjęć: Michał Wajnchold
komentarze