Na początku lutego dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód z Elbląga przeniosło się do nowego kompleksu. Tworzy go wyremontowany stary budynek sztabu 16 Dywizji wraz z dobudowanym skrzydłem. Siedziba została dostosowana do natowskich norm bezpieczeństwa sieci dowodzenia i łączności. Koszt inwestycji to prawie 120 mln zł.
Sztab Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód to ponad 280 żołnierzy z 15 państw. Do tej pory oficerowie ulokowani byli w niewielkich koszarach przy ulicy Łęczyckiej w Elblągu. Od dwóch tygodni dowództwo urzęduje już przy ulicy Podchorążych. Nowa siedziba ma prawie 5 tys. m2 i składa się z dwóch części. Pierwszą tworzy wyremontowany budynek, w którym jeszcze trzy lata temu ulokowany był sztab 16 Dywizji Zmechanizowanej. Druga to dobudowane skrzydło, którego rozkład jest lustrzanym odbiciem starej części budynku. Kompleks został wyposażony w teleinformatyczne sieci dowodzenia i łączności spełniające wyśrubowane natowskie normy w zakresie bezpieczeństwa. Firmą odpowiedzialną za przeprowadzenie prac była firma AMW Sinevia.
Jak podkreślają przedstawiciele Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP, który nadzorował budowę, była to jedna z najbardziej skomplikowanych pod względem prawnym inwestycji realizowanych przez polską armię od czasu budowy w Bydgoszczy Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO (JFTC). – W odróżnieniu od JFTC, które powstawało dzięki środkom Sojuszu, tutaj za budowę płaciliśmy w całości my. Natomiast za instalacje i urządzenia zapłaciło NATO i to Sojusz jest ich właścicielem – wyjaśnia gen. dyw. Dariusz Łukowski, szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Inwestycja, której koszt na początku szacowano na nieco ponad 44 mln zł, ostatecznie zamknęła się w kwocie prawie 120 mln zł. Generał wyjaśnia, że wzrost wydatków wynika z tego, że niemal na każdym etapie budowy pojawiały się problemy. Już na początku okazało się, że zabytkowy budynek, w którym mieścił się niedawno sztab 16 Dywizji, wymaga większych nakładów, niż zakładano. Planowano wymianę pokrycia dachu i przebudowę ścian działowych, jednak po rozpoczęciu prac okazało się, że do wymiany jest nie tylko cały dach wraz z więźbą, ale również ściany nośne, które były popękane.
Gen. Dariusz Łukowski dodaje, że koszty inwestycji rosły nie tylko przy remoncie, ale także budowie nowej części budynku. – Warunki wodno-gruntowe terenu, na którym miało stanąć nowe skrzydło, okazały się zupełnie inne niż zakładano. Zamiast tradycyjnego fundamentu musieliśmy wykonać drogi, tak zwany pływający fundament – wyjaśnia generał. – Jakby tego było mało, trzeba było przeprowadzić ekshumacje, gdyż okazało się, że w tym miejscu był kiedyś cmentarz wojenny – dodaje.
Przedstawiciele Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych podkreślają, że budynek sztabu, mimo problemów i dodatkowych kosztów, udało się wznieść i wyposażyć w natowskie systemy i urządzenia, zaledwie w ciągu jednego roku. – Od oficerów z innych państw NATO wielokrotnie słyszałem w tej sprawie słowa niedowierzania – podkreśla gen. Łukowski.
Wielonarodowa Dywizja Północny Wschód powstała w marcu 2017 roku. Tworzy ją prawie 300 żołnierzy reprezentujących 15 armii NATO. Zadaniem jednostki jest koordynacja funkcjonowania i szkolenia batalionowych grup bojowych, które stacjonują na wschodniej flance Sojuszu.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze