Departament Stanu poinformował o wydaniu zgody na potencjalną sprzedaż do Polski pakietu amunicji oraz wyposażenia przeznaczonego dla rakietowych zestawów Homar – poinformował Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Amerykański rząd zgodził się również sprzedać nam rakiety przeciwlotnicze AMRAAM do F-16. Teraz decyzję ma wydać Kongres.
28 listopada do amerykańskiego Kongresu wpłynęły dwa, bardzo ważne z punktu widzenia obronności naszego kraju, wnioski notyfikacyjne. To dokumenty informujące o zamiarze sprzedaży przez USA innemu państwu uzbrojenia o wartości przekraczającej 50 mln dolarów. Pierwszy z nich zgłosiła Kongresowi Defense Security Cooperation Agency (DSCA), czyli rządowa agencja nadzorująca zawieranie umów na sprzedaż broni produkowanej w Stanach Zjednoczonych. Dotyczy ona sprzedaży Polsce rakiet AMRAAM, czyli podstawowych pocisków klasy powietrze–powietrze, w które wyposażone są nasze wielozadaniowe samoloty F-16. Zgodnie z dokumentami za 150 sztuk produkowanych przez koncern Raytheon pocisków AIM-120C-7 Advanced Medium Range Air-to-Air Missiles (AMRAAM) Polska zapłaci maksymalnie 250 mln dolarów, czyli niecały miliard złotych.
Druga notyfikacja dotyczy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu. – Departament Stanu poinformował o wydaniu zgody na potencjalną sprzedaż do Polski pakietu amunicji oraz wyposażenia przeznaczonego dla rakietowych zestawów Homar – informuje minister Antoni Macierewicz. Wniosek notyfikacyjny przewiduje, że za maksymalną kwotę 250 mln dolarów Polska będzie mogła kupić cztery typy rakiet: GMLRS M31A1 (z głowicami odłamkowo-burzącymi o zasięgu około 70 km), M30A1 (do rażenia celów obszarowych o zasięgu około 70 km), M57 ATACMS (taktyczne o zasięgu około 300 kilometrów) oraz pociski szkolne LCRR. Poza pociskami zgoda obejmie również komponenty systemu dowodzenia i kierowania ogniem, czyli m.in. systemy nawigacyjne Universal Position Navigation Units oraz sekcje kierowania i kontroli dla rakiet GMLRS.
Złożenie dokumentów notyfikacyjnych do amerykańskiego Kongresu oznacza, że parlamentarzyści mają teraz dwa tygodnie, aby zaprotestować przeciwko zawarciu przedłożonej umowy. Jeżeli tego nie zrobią, zgodnie z wprowadzonymi w życie w 1976 roku przepisami (Ustawa o kontroli eksportu broni) kontrakt będzie mógł zostać podpisany.
Wyposażenie polskich wojsk lądowych w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe dalekiego zasięgu, czyli broń mogącą razić cele oddalone nawet o kilkaset kilometrów, to jeden z kluczowych programów modernizacyjnych Wojska Polskiego. Obecnie bowiem wojska rakietowe dysponują jedynie systemami rakietowymi – wyrzutniami WR-40 Langusta – którymi można razić cele oddalone maksymalnie o 40 km. Ostatnie wyrzutnie o większym zasięgu – około 70 km, czyli zestawy 9K52 Łuna-M oraz 9K79 Toczka, wycofano ze służby w 2001 i w 2005 roku.
Z amerykańskich wieloprowadnicowych systemów rakietowych dalekiego zasięgu, noszących w tamtejszej armii kryptonim HIMARS, korzystają siły zbrojne Hiszpanii, Kataru, Kanady, Jordanii oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a z gąsienicowej wersji MLRS M270 m.in. Niemcy, Grecja, Izrael, Włochy, Japonia i Finlandia.
autor zdjęć: US Army
komentarze