Pokazy jazdy konnej, władania lancą, projekcja przedwojennego filmu – to tylko część programu, jaki na Warszawskie Dni Kawaleryjskie przygotowali organizatorzy. Jednym z najważniejszych punktów była ceremonia wręczenia sztandaru 1 Batalionowi Zmechanizowanemu z Orzysza. Dowódca odebrał go z rąk ostatniego kawalerzysty 3 Pułku Szwoleżerów.
Warszawskie Dni Kawaleryjskie rozpoczęły się 1 maja i trwały tydzień. Jednak najbogatszy program zaplanowano na sobotę. Wówczas w Łazienkach Królewskich można było zobaczyć pokaz musztry konnej oraz władania bronią białą w wykonaniu Szwadronu Honorowego 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich im płk. Jana Kozietulskiego. Miejsce nie było przypadkowe. To właśnie w Łazienkach w 1922 roku żołnierze 3 Pułku odebrali od marszałka Józefa Piłsudskiego swój sztandar. Jego replikę otrzymał właśnie 1 Batalion Zmechanizowany 15 Brygady, który dziedziczy tradycje jednostki. – 3 Pułk Szwoleżerów okrył swój sztandar chwałą w 1920 roku walcząc z bolszewikami, a w 1939 z Niemcami. Ta tradycja dumy, chwały i niepodległości pozostała. Dziś wraz z tym sztandarem przechodzi do współczesnej polskiej armii – mówił podczas uroczystości Jan Józef Kasprzyk pełniący obowiązki szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Sztandar dowódcy 1 Batalionu podpułkownikowi Leszkowi Flisowi wręczył porucznik Henryk Prajs – ostatni kawalerzysta 3 Pułku Szwoleżerów. – W 1937 roku przysięgałem pod takim sztandarem. Cieszę się, że dziś mogę uczestniczyć w uroczystości przekazania jego repliki – mówił podczas uroczystości. – To dla nas bardzo ważny dzień. Jesteśmy wdzięczni kombatantom oraz szwoleżerom za tę inicjatywę – zaznaczył ppłk Flis.
Podczas uroczystości żołnierze 1 Batalionu zaprezentowali pokaz musztry, a przy przygotowanych przez nich stoiskach można było spróbować wojskowej grochówki, obejrzeć wyposażenie jednostki, a także stacjonującej od niedawna w Orzyszu Batalionowej Grupy Bojowej. – Żołnierze US Army, którzy od miesiąca są w Polsce, służą w 2 Pułku Kawalerii. Natomiast Brytyjczycy wywodzą się z pułku Light Dragoons, czyli lekkiej kawalerii. Dlatego oni także postanowili wziąć udział w Warszawskich Dniach Kawaleryjskich – mówił dowódca 1 Batalionu.
Gdy trwała ceremonia przekazania sztandaru, w Sali Wielkiej Podchorążówki w Łazienkach odbywały się wykłady. Przygotował je Pułk Szwoleżerów wspólnie z Instytutem Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Miłośnicy kawalerii mogli się dowiedzieć między innymi, dlaczego kawaleria stała się symbolem armii I Rzeczypospolitej, jaką rolę odegrała w epoce napoleońskiej oraz jak się zmieniała broń biała na przestrzeni wieków.
Statuetki Wieniawy-Długoszowskiego
Podczas Warszawskich Dni Kawaleryjskich przyznano także odznaczenia. Nagrody im. gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, najsłynniejszego polskiego kawalerzysty, odebrali ci, którzy szczególnie przyczynili się do upamiętniania tradycji polskiej jazdy. – Wieniawa-Długoszowski był człowiekiem renesansu. Zajmował się dyplomacją, pisał wiersze, był lekarzem, tłumaczem, dziennikarzem, ale przede wszystkim generałem dywizji Wojska Polskiego i osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego. Nagrody otrzymują więc równie wszechstronne osobowości – mówi Konrad Opałko, rzecznik prasowy Warszawskich Dni Kawaleryjskich.
Film: 15BZ
W tym roku wręczono aż osiem statuetek. Wśród wyróżnionych nie zabrakło przedstawicieli wojska, nagrodę odebrał dowódca 17 Brygady Zmechanizowanej. – Ta statuetka symbolizuje wszystkich żołnierzy brygady, ponad 2,5 tysiąca kobiet i mężczyzn, którzy codziennie sławią to, co polskie, czczą tradycje i historie, ale również patrzą w przyszłość – podkreślił pułkownik Piotr Malinowski, dowódca 17 Brygady Zmechanizowanej.
W kategorii „żołnierz” – statuetkę przyznano rotmistrzowi Robertowi Woronowiczowi. W kategorii „nauka” nagrodzony został pułkownik Juliusz Tym, a w kategorii „sport” – Andrzej Żółkiewski trener jeździectwa prowadzący pięcioboistkę, st. szer. Oktawię Nowacką. Za całokształt został natomiast nagrodzony podpułkownik Zbigniew Makowiecki. – Bardzo dziękuję za tę nagrodę. Przyjmuję ją w imieniu tych wszystkich, którzy podczas kampanii wrześniowej razem ze mną walczyli z przewagą niemiecką – mówił ppłk Makowiecki, który służył między innymi w 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego i 3 Pułku Strzelców Konnych.
Po uroczystości w amfiteatrze Łazienek Królewskich odbył się także plenerowy pokaz przedwojennej polskiej komedii „Śluby ułańskie”.
Rywalizacja kawalerzystów
Przez cały tydzień 24 zawodników rywalizowało podczas Ogólnopolskich Zawodów Kawaleryjskich Militari. Do rywalizacji stanęli reprezentanci m.in. Honorowego Szwadronu 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich, Szwadronu Toporzysko w barwach Pułku 3 Strzelców Konnych, 8 Pułku Ułanów, 15 Pułku Ułanów, 20 Pułku Ułanów, a także żołnierze Wojska Polskiego. Każdy z zawodników musiał się wykazać doskonałą umiejętnością ujeżdżenia, władania bronią białą oraz celnością podczas konkurencji strzeleckich. Ważną konkurencją był również cross. Wówczas kawalerzyści pokonywali naturalne przeszkody: rowy czy zbiorniki wodne, zlokalizowane na dwukilometrowej trasie.
Podium zdominowali kawalerzyści-ochotnicy. Pierwsze miejsce w „Miliatari” zajął wachmistrz Grzegorz Wojtaczka na koniu Bahir III, reprezentujący 20 Pułk Ułanów. Drugi był ułan Mikołaj Walter na koniu Formoza z 15 Pułku Ułanów, trzeci – podporucznik Paweł Urban na koniu Indus ze Szwadronu Toporzysko.
Warszawskie Dni Kawaleryjskie odbyły się po raz czwarty. Organizatorem wydarzenia jest Szwadron Honorowy 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich im. płk. Jana Kozietulskiego, 15 Brygada Zmechanizowana, Muzeum Łazienki Królewskie i Muzeum Łowiectwa. Wydarzenie honorowym patronatem objął prezydent Andrzej Duda, a honorowym gościem był porucznik Henryk Prajs, ostatni żołnierz 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich. „Polska Zbrojna” była patronem medialnym wydarzenia.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze