Ponad 1700 żołnierzy bierze dział w ćwiczeniach „Zima-17”. – To pierwsze manewry dowódczo-sztabowe o tak realistycznym scenariuszu – mówi Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. W czasie ćwiczeń zostanie sprawdzona zdolność państwa do obrony granic. To także test dla nowego systemu dowodzenia wojskiem.
Ćwiczenia pod kryptonimem „Zima-17” rozpoczęły się dwa dni temu. Manewry dowódczo-sztabowe otworzył minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i podsekretarz stanu w MON, pełnomocnik ministra ds. strategicznego przeglądu obronnego, Tomasz Szatkowski. W przedsięwzięciu bierze udział ponad 1700 dowódców i żołnierzy Wojska Polskiego, przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i innych resortów.
Ćwiczenia to wspomagana komputerowo gra wojenna, która została zaprojektowana w taki sposób, by sprawdzić wstępne założenia nowego systemu dowodzenia siłami zbrojnymi. Został on wypracowany w ramach strategicznego przeglądu obronnego. Podczas wirtualnego treningu kierownictwo resortu chce sprawdzić, czy planowana reforma nie wymaga korekty na ostatnim etapie jej opracowywania.
Konieczność zmiany systemu dowodzenia jest wynikiem analizy wniosków z manewrów „Anakonda-16” oraz ćwiczeń dowódczo-sztabowych „Jesień-15”. Zdaniem resortu obrony, okazało się wówczas, że obecna struktura rodzi problemy kompetencyjne odnośnie do poszczególnych podmiotów. Nieefektywny był także mechanizm przejścia na wojenny system dowodzenia obroną państwa.
Wirtualny sprawdzian „Zima-17” jest rozgrywany w Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych Akademii Sztuki Wojennej w Rembertowie. Szczegółowe informacje na temat ćwiczeń są utrzymywane w tajemnicy ze względu na to, że głównym zadaniem treningu jest sprawdzenie krytycznych zdolności państwa do obrony własnego terytorium.
Minister Macierewicz podczas inauguracji ćwiczeń zaznaczył, że po raz pierwszy manewry dowódczo-sztabowe przebiegają według realistycznego scenariusza zdarzeń. Oznacza to, że ich tło opiera się na współczesnych wyzwaniach bezpieczeństwa dla wschodniej flanki NATO, uwzględnia przy tym sytuację Polski i krajów sojuszniczych. – Na podkreślenie zasługuje również fakt, że poprzednia reforma systemu dowodzenia nie była poprzedzona takimi ćwiczeniami – zaznacza w komunikacie prasowym Katarzyna Jakubowska z Oddziału Mediów Centrum Operacyjnego MON.
Z informacji przekazanych przez resort obrony wynika, że podczas ćwiczeń testowany jest wojskowy poziom strategiczno-operacyjny, w tym działanie szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jako Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych. Jest to związane z planowaną w ramach reformy zmianą roli szefa SGWP. Poza tradycyjnie przypisaną mu funkcją szefa ośrodka planowania strategicznego, w nowej strukturze ma być on także najwyższym dowódcą wojska, faktycznym tzw. pierwszym żołnierzem RP.
autor zdjęć: Remigiusz Kwieciński
komentarze