moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czy wojna w Ukrainie mogłaby być jeszcze krwawsza? Tak…

Gdy zaczęła się pełnoskalowa wojna w Ukrainie, Rosjanie próbowali unikać niepotrzebnych ofiar i zniszczeń. Pierwsze ataki powietrzne skupiły się na celach wojskowych, żołnierze na lądzie nie szukali zwady z cywilami. Gdy ci blokowali drogę czołgom, kolumny starały się omijać „żywe barykady”. Ale po kilku dniach zaciekłego oporu ukraińskiej armii zirytowani rosyjscy generałowie dali sobie spokój z humanitaryzmem, koszmarny los Mariupola jest najlepszym tego przykładem. „To wyjątkowo okrutna wojna”, donosiły media i trudno było nie dać im wiary. Lecz miejmy świadomość, że i tak mogło być, nadal może! I to dużo gorzej…

Gdy przystąpiłem do pracy nad tym tekstem, zaczynał się rosyjski kontratak w obwodzie kurskim. Spodziewany, wszak utrata kontroli nad własnym terytorium jest dla Kremla nie do zaakceptowania. W oczach obywateli odbiera władzy atut sprawczości, obnaża jej słabość, niszczy wizerunek imperialnej siły państwa – wszystko, na czym osadza się legitymizacja reżimu. Zatem Putin zrobi wiele, by Ukraińców wyrzucić z Rosji. Z relacji propagandystów wynika, że rozważał użycie broni jądrowej. Wspomniane źródła milczą, dlaczego do tego nie doszło, ale powód wydaje się oczywisty – Chiny już dawno dały do zrozumienia, że nie życzą sobie atomowych rozwiązań. Tymczasem bez chińskiej kroplówki rosyjskiej gospodarki nie ma. Kreml skazany jest więc na rozstrzygnięcia konwencjonalne (co dotyczy nie tylko Kurska, lecz także całej wojny) – i takie właśnie obserwujemy.

Putina już wcześniej świerzbiły ręce – przerażony ukraińskimi zwycięstwami z jesieni 2022 roku, domagał się od wojskowych sięgnięcia do arsenału jądrowego. To wtedy po raz pierwszy usłyszał od Chińczyków „nie!”, ale tamę postawiły też Stany Zjednoczone. Jaka była treść ultimatum? Jeśliby uważnie prześledzić wystąpienia emerytowanych szefów amerykańskich specsłużb i prominentnych niegdyś wojskowych, które miały miejsce w tamtym czasie, wyłania się scenariusz bolesnego odwetu. Byłoby nim zniszczenie kluczowych elementów rosyjskich sił inwazyjnych w Ukrainie i zatopienie Floty Czarnomorskiej – wszystko to przy użyciu konwencjonalnych środków bojowych.

Potencjał sił zbrojnych USA pozwalałby na takie przedsięwzięcie, ale trudno ocenić, czy Waszyngton miałby dość politycznej woli, by przejść do czynów. Faktem jest, że broni „A” na Wschodzie nie użyto, a wobec skali rosyjskich zbrodni naiwnością byłoby sądzić, że Kreml kieruje się przesłankami humanitarnymi. Putin zwyczajnie boi się konsekwencji, szachowany przez dwóch znacznie mocniejszych graczy.

Rosyjska powściągliwość nie dotyczy wyłącznie atomu. Weźmy przykład działań powietrzno-rakietowych wymierzonych w infrastrukturę energetyczną Ukrainy. To, że Kijów boryka się obecnie z ogromnymi niedoborami energii, nieco zaciemnia obraz. Umyka nam eskalacyjna dynamika działań. Początkowo elektrowni nie atakowano wcale, później uszkodzono lub zniszczono tylko ich część. Wiosną Rosjanie zadali Ukraińcom kolejny dotkliwy cios, ale i on nie miał charakteru ostatecznego. Oczywiście jest to w jakiejś mierze skutek działań ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, ale wobec mnogości środków, jakimi dysponują Rosjanie (samoloty i zapas rakiet), trudno oprzeć się wrażeniu samoograniczania się. W początkowej fazie pełnoskalówki zapewne stały za tym nadzieja i zamiar przejęcia nietkniętej infrastruktury, później do głosu mogły dojść inne względy. Moim zdaniem, mimo ostrej retoryki rosyjskiej propagandy, gdzieś na szczytach władzy w Moskwie nadal wierzą, że wielu Ukraińców dałoby się do Rosji przekonać. Przy takim podejściu „wyłączenie całego kraju” („przeniesienie go w mroki średniowiecza”, jak odgrażali się kremlowscy propagandyści) byłoby posunięciem kontrproduktywnym. Oczywiście nie wykluczam, że i ten hamulec w rosyjskich głowach przestanie działać – i niebawem będziemy świadkami prób „dobicia” ukraińskiej energetyki.

Zostawmy Rosjan – Ukraińcy też mają swoje smycze. Te najlepiej widoczne dotyczą zachodnich systemów uzbrojenia. Ukraiński przemysł ma dość kompetencji, by produkować drony zdolne pokonać setki kilometrów, z czasów sowieckich zostały na przykład rakiety systemu S-200 (o zasięgu do 300 km). Jednak to, co w arsenale ZSU najcenniejsze – mające odpowiedni zasięg, moc i przede wszystkim precyzję rażenia – pochodzi z Zachodu. I nie wolno tego Ukraińcom wykorzystywać wedle własnego uznania.

Obostrzeń jest wiele, a część wynika z humanitarnych przesłanek. Najważniejsze sprowadza się do zakazu użycia broni na terenie Rosji. Nie stoją za tym inne racje poza politycznymi i militarnymi w wymiarze strategicznym. Najogólniej rzecz ujmując, donatorzy obawiają się eskalacji. Mniejsza o słuszność tych obaw (w mojej ocenie z Moskwą można grać ostrzej) – skutkiem jest rosyjska bezkarność, rozumiana jako wykorzystywanie militarnej infrastruktury bez dużego ryzyka jej utraty. Zwróćmy jednak uwagę na pewną prawidłowość tej wojny. Otóż sojusznicy Kijowa stopniowo zmieniają zdanie, przekonując się, że rosyjskie „nieprzekraczalne czerwone linie” to blef. Należy zatem spodziewać się cofania zakazów i dostaw kolejnych systemów; innymi słowy, zwiększenia ukraińskich możliwości bojowych i pomnożenia rosyjskich strat na tyłach.

Ale i Ukraińcy dysponują „opcją atomową”. Zapisaną w cudzysłowie, gdyż nie o broń jądrową chodzi. W Rosji istnieją dobre warunki dla ukraińskiej dywersji, spośród nich trzy zasługują na szczególną uwagę. Po pierwsze, koszmarna korupcja, która przed laty pomagała czeczeńskim komandom poruszać się po kraju pełnym wojskowych i policyjnych posterunków. Po drugie, kulturowa bliskość – doskonała znajomość języka rosyjskiego, zwyczajów, obyczajów – oraz to, że historia splotła losy Ukraińców i Rosjan na różne sposoby, także poprzez więzy rodzinne i towarzyskie, dzięki którym łatwo znaleźć bezpieczne kryjówki. Dodajmy rosyjski „bardak” – bylejakość i bałagan – objawiający się także w podejściu do zabezpieczenia ważnych obiektów.

Ukraińcy mogliby rozkręcić w Rosji kampanię terrorystyczną na niespotykaną skalę. Nie mówię o intencjonalnym porywaniu ludzi, ale o uderzeniach w infrastrukturę krytyczną i stricte wojskową, realizowanych bez oglądania się na straty uboczne. Dotychczasowe „pożary”, ataki dronów i zamachy byłyby przy tym przygrywką z placu zabaw. Co Ukraińców powstrzymuje? Względy humanitarne na pewno mają tu znaczenie (choćby z uwagi na ukraińskie aspiracje), ale najważniejszym „hamulcowym” pozostaje Zachód i widmo odcięcia od pomocy wojskowej, której koalicja odmówiłaby Kijowowi, gdyby ten sięgnął po „niegodne” środki.

Marcin Ogdowski , korespondent wojenny, autor bloga bezkamuflazu.pl

dodaj komentarz

komentarze


Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
 
Wojskowi mistrzowie dla pokoju
Dla firm przychylnych żołnierzom WOT-u
Jedność w sprawie bezpieczeństwa jest racją stanu
„Ostatnia szarża”, czyli ułani kończą w wielkim stylu
Nowe legitymacje dla weteranów
Bez medalu w ostatnim dniu rywalizacji w wojskowych igrzyskach
Sekrety biegu patrolowego
Wicepremier Kosiniak-Kamysz na spotkaniu z samorządowcami
W Limanowej oddano do użytku nowoczesne koszary
Poznajcie NeoX-2 Duch
Test wytrzymałości
Kłopotliwe pamiątki na morskim dnie
Aby szpital był przyjazny wojsku
Wojskowe emerytury w górę
Azjatycki partner Grupy WB
„Sokół” oficjalnie otwarty
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Rosomaki na Bałtyku
Nie ma łatwych zawodów, nie ma łatwych biegów!
Dostawa z Korei odebrana
Borsuk potrafi!
Borsuki kupione
Podwyżki dla wojskowych wchodzą w życie
Trudna sztuka dowodzenia
„Do obrony użyjemy każdego środka”
Mgła odebrała medale snowboardzistom
W Sejmie o przyszłości przemysłu zbrojeniowego
Przerwany lot „Orlika”
Wyrok za tragiczny wypadek
Zryw ku wolności
Wojsko Polskie pomaga nauce. Transportery dla stacji polarnej
Sejm za planem dozbrojenia Europy
Tropem podwodnego drona
Podwyżki dla wojskowych ustalone
Polacy pomogą w poszukiwaniach żołnierzy US Army
Zwycięstwo cieszy, ale też zobowiązuje
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sowiecki podstęp
Szer. Sidorowicz: My, Polki, jesteśmy bojowe
Lotnicza konferencja w Warszawie
Zmiana warty na Sycylii
Test przyjaźni na sportowych trasach
W razie ataku Sojusz odpowie z całą siłą
Parlamentarzyści UE o bezpieczeństwie Europy
Mistrzyni olimpijska mistrzynią wojskowych igrzysk
Marynarze najlepsi w czterech konkurencjach
Mazurek Dąbrowskiego na zakończenie igrzysk
Trump i Putin rozmawiali o wojnie w Ukrainie
Bałtyk pod parasolem
Szachownica dla F-35 w nowej odsłonie
Putin już nie dotrzymał danego Trumpowi słowa
Srebrna sztafeta 4x400 m kobiet
„Joanna Mała” większa i nowocześniejsza
K9 strzelały w Ustce
Walka w półcieniu
Były minister z prokuratorskimi zarzutami
Podniebne wsparcie sojuszników
Magia Invictus Games
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Podniebne tankowanie „Husarza”
Uroczyste pożegnanie żołnierzy, którzy niebawem wylecą do Libanu
Wojsko podsumowało działalność sportową w roku 2024
Poradnik na czas kryzysu już kwietniu
O Ukrainie wspólnym głosem
Gladius rozpoznaje i uderza
Wspólnie zapracowaliśmy na ten medal
Wodowanie „Rybitwy”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Spisały się na medal
Kosiniak-Kamysz: Musimy wywierać presję na Rosję
GROM walczy na Bałtyku
Zginęli, bo walczyli o wolną Polskę
Moskwa zrzuca winę na Kijów, licząc na przychylność Waszyngtonu
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Szwedzkie granatniki dla Czerwonych Beretów
Lekkoatleci wicemistrzami w crossie
Ukraińcy zaatakowali elementy rosyjskiej triady nuklearnej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO