Tylko dwie polskie triatlonistki wystąpią na Igrzyskach XXX Olimpiady w Londynie. Obie reprezentować też będą Wojsko Polskie. To st. szer. Maria Cześnik i st. szer. Agnieszka Jerzyk z Zespołu Sportowego Sił Powietrznych w Poznaniu.
St. szer. Maria Cześnik przygodę z triatlonem rozpoczęła w 2001 roku. W debiucie w mistrzostwach Polski na dystansie sprinterskim (0,75 km pływania, 20 km jazdy na rowerze i 5 km biegu) zdobyła brązowy medal. Sukces ten zachęcił ją do zmiany dyscypliny sportu i od 2002 roku pięciobój nowoczesny zamieniła na triatlon. Zrezygnowała z uprawiania pentatlonu, choć była w kadrze olimpijskiej. Po przekwalifikowaniu się na sport łączący trzy dyscypliny zdecydowała się głównie na starty na dystansie olimpijskim, czyli takim, jaki jest rozgrywany na igrzyskach (1,5 km pływania, 40 km jazdy na rowerze i 10 km biegu). Jej marzeniem, jak każdego sportowca, był start na olimpiadzie. Wcale nie myślała, że spełni się ono w tym samym roku, w którym zostanie żołnierzem.
Była pierwszą zawodniczką w utworzonej w 2008 roku sekcji triatlonu w Zespole Sportowym Sił Powietrznych w Poznaniu. Kobiecą drużynę triatlonową utworzono w Poznaniu z myślą o V Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Rio de Janeiro w 2011 roku. W Brazylii polska czwórka była bezkonkurencyjna, sięgnęła po złoty medal w klasyfikacji drużynowej, zaś w indywidualnej Cześnik zdobyła brąz.
W tym roku ma już za sobą kilka ważnych rywalizacji. W mistrzostwach Europy zajęła 19. miejsce, w Pucharze Świata w meksykańskim Huatulko 13., a w zawodach z serii MŚ w San Diego 27. Ciężka praca na zgrupowaniach zagranicznych przynosi efekty i triatlonistka z ZS SP jest dobrej myśli przed najważniejszym występem w Londynie. W przeddzień drugiego olimpijskiego startu Maria Cześnik skończy 35 lat.
St. szer. Agnieszka Jerzyk przed rokiem była gwiazdą V Letniej Olimpiady Wojskowej w Rio de Janeiro. W pięknym stylu wygrała rywalizację indywidualną, a wraz z koleżankami wywalczyła złoty medal w klasyfikacji drużynowej. Po zwycięskim biegu przyznała, że triumf w Rio był jej marzeniem. – To dobry prognostyk przed cywilnymi igrzyskami – powiedziała polsce-zbrojnej.pl chwilę po zakończonych zawodach. Miesiąc po udanym starcie w Brazylii Jerzyk wygrała zawody Pucharu Europy w Karlovych Varach, a w połowie września wywalczyła w Pekinie tytuł mistrzyni świata w kategorii do lat 23 na olimpijskim dystansie. Te sukcesy nie gwarantowały jej jednak nominacji do startu w Londynie. Musiała o nią walczyć jeszcze w tym sezonie. W kwietniu była ósma na ME seniorek w Izraelu, a w maju 14. w Pucharze Świata w meksykańskim Huatulco. Te wyniki pozwoliły jej zmieścić się w gronie 37 najlepszych triatlonistek w światowym rankingu i otworzyły drogę na igrzyska.
W Londynie zadebiutuje w cywilnych igrzyskach. W debiucie chciałaby zająć miejsce w pierwszej dwudziestce. Aktualna mistrzyni świata do lat 23 ma jednak tę przewagę nad starszymi zawodniczkami, że może marzyć nie tylko o igrzyskach w 2016 roku w Rio de Janeiro.
Na razie jednak najwięcej pracy musi włożyć w trening pływacki. Ta konkurencja jest bowiem jej najsłabszym punktem. Z kolei jej najmocniejszą bronią jest bieg. Tę konkurencję, która kończy rywalizację w triatlonie, uwielbia do tego stopnia, że w przyszłości marzy jej się start na igrzyskach w… maratonie. Przyszła maratonka ma już na swoim koncie kilka sukcesów w biegach długodystansowych.
Za wyniki osiągnięte w 2011 roku Agnieszce Jerzyk przyznano miano sportowca numer dwa w Wojsku Polskim, a rywalizację o pierwsze miejsce przegrała z mistrzem świata w skoku o tyczce st. szer. Pawłem Wojciechowskim.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze