Znamy już zwycięzców Zimowego Maratonu na Raty w Afganistanie i Kosowie. Najszybciej dystans 42 kilometrów 195 metrów pokonał w Afganistanie niemiecki żołnierz „Tom”, a w Kosowie – st. sierż. Marcin Matusiak z 5 Lubuskiego Pułku Artylerii z Sulechowa. Dodatkowe etapy „Zimnara” odbyły się również w Lublińcu, Przasnyszu i Sulechowie.
Pomysłodawcy Zimowego Maratonu na Raty – działacze i zawodnicy Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec – wymyślili, aby po ukończeniu siedmiu etapów zorganizować jeszcze jeden dodatkowy z myślą o tych uczestnikach biegu, którzy opuścili jeden z głównych odcinków. Tym samym mogli oni uzupełnić brakujący dystans maratonu. W Afganistanie z tej możliwości skorzystało siedmiu zawodników i afgańskiego „Zimnara” ukończyło w sumie 28 biegaczy. Triumfator imprezy – „Tom” z Niemiec – przebiegł dystans w 3 godziny 26 sekund. Drugie miejsce też zajął Niemiec „Lukas” (3:00:59), trzecie Tomasz Kubisz (3:13,53), czwarte – Mateusz Berliński (3:17:46), piąte – Rafał Stopa (3:19,13) i szóste – Robert Armata (3:23:37). Zwycięzcą VII etapu długości 6 kilometrów 195 metrów został „Lukas” (24:41), drugi był „Tom” (25:40), a trzeci Berliński (27:00). Na podsumowaniu imprezy wszyscy jej uczestnicy otrzymali dyplomy i pamiątkowe medale, które przysłali organizatorzy „Zimnara” z Lublińca.
Zwycięstwem st. sierż. Marcina Matusiaka zakończył się ostatni etap Zimowego Maratonu na Raty w Kosowie. Podoficer z 5 Lubuskiego Pułku Artylerii z Sulechowa wygrał siódmy raz z rzędu. Dystans 6,2 kilometra pokonał w 25 minut 17 sekund. Drugie miejsce zajął por. Paweł Lewandowski (z czasem: 27 minut 35 sekund), a trzecie – ppor. Jarosław Michalik (28,26).
– Ostatni etap ukończyło ośmioro zawodników. O trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej walczyli por. Lewandowski z ppor. Michalikiem. Ten pierwszy odrobił 51 sekund straty, ale do zajęcia miejsca na podium zabrakło mu 33 sekund – relacjonuje pomysłodawca kosowskiego „Zimnara” por. Adam Białka z Batalionu Dowodzenia Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Maraton w Kosowie ukończyło dziewięcioro zawodników. 42 kilometry 200 metrów najszybciej na raty przebiegł Matusiak (2:53:57), drugi był Białka (3:10:11), a trzeci – Michalik (3:13:40). Z dwóch rywalizujących na trasie pań lepszy wynik uzyskała kpt. Paulina Oleśków-Dąbska (3:30:46).
Pierwszy triumfator kosowskiego „Zimnara” startuje w zawodach od 2010 roku. – Biegać zacząłem tak naprawdę dopiero w wojsku w 2009. Nigdy nie trenowałem w żadnym klubie. Biegam, bo lubię – mówi st. sierż. Marcin Matusiak. – Za swój największy sukces uważam zajęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji drużynowej w Maratonie Komandosa w 2010 roku. 3 minut 31 sekund zabrakło mi do złamania czterech godzin w tym kultowym biegu z plecakiem. W maratonie mój najlepszy wynik to 3 godziny 33 minuty (w Maratonie Warszawskim), w półmaratonie 1:27:50 (w Pile) i na 10 kilometrów 34:40 – dodaje sierżant.
– Każdy z uczestników maratonu jest zadowolony, że mógł brać w nim udział. Start w „Zimnarze” sprawił, że kilku osobom, które udało mi się namówić do biegania, tak to się spodobało, iż teraz przebiegają w ciągu tygodnia więcej kilometrów ode mnie. Cieszę się bardzo, że zawody pokazały, iż aktywne spędzanie wolnego czasu może być przyjemne i pożyteczne dla naszego organizmu – mówi por. Białka. – Przed nami marszobieg na dystansie 25 kilometrów z 10-kilogramowym plecakiem. Imprezę pod nazwą Dancon March organizują Duńczycy 16 marca. W poprzedniej edycji tej imprezy st. sierż. Marcin Matusiak zajął drugie miejsce – dodaje porucznik.
W Lublińcu na starcie dodatkowego etapu „Zimnara” stanęło 69 zawodników. Od samego początku ostre tempo narzucił zwycięzca 13. edycji lublinieckiego Zimowego Maratonu na Raty Krystian Kaczanowski (wyniki XIII „Zimnara” w Lublińcu podaliśmy w poprzednim meldunku z tras maratonów na raty). Zawodnik WKB Meta nie dał się wyprzedzić żadnemu rywalowi i na „kresce” uzyskał czas 22 minuty 1 sekunda. Drugi był Krzysztof Szwed z Mety (23:20), a trzeci – Marcin Borkowski z Zabieganych Częstochowa (23:40). W rywalizacji pań triumfowała Olga Barańska z Zabieganych (29:29) przed Dorotą Kubisz z Mety (31:13) i Małgorzatą Plutą z Lublińca (31:31). Bieg juniorów młodszych na dystansie 2 kilometrów wygrała Dominika Drumowicz (9:44) przed Sławomirem Benszem (9:45) i Michałem Kuchmistrzem (11:49). Na zakończenie XIII Zimowego Maratonu na Raty jego uczestnicy spotkali się w Klubie Jednostki Wojskowej Komandosów. Nagrody dla najlepszych zawodników oraz medale i dyplomy dla wszystkich „zimnarowców” wręczali płk Sławomir Drumowicz z Dowództwa Wojsk Specjalnych, st. chor. sztab. Zbigniew Rosiński – „Człowiek Roku 2012 Powiatu Lublinieckiego” i wiceprezes WKB Meta oraz Krzysztof Szwed – dyrektor XIII Zimowego Maratonu na Raty. Zawody w siedmiu kolejnych etapach ukończyło 37 zawodników, a dzięki sklasyfikowaniu na dodatkowym odcinku dystans 42 kilometrów 195 metrów zaliczono jeszcze 22 osobom.
Ósmy etap Zimowego Maratonu na Raty w Przasnyszu ukończyło 17 zawodników rywalizujących w zawodach zorganizowanych dla cywilów. Dodatkowy etap, kończący drugą edycję „Zimnara”, wygrał Daniel Mocek z Dobrzankowa (33:27) przed Mariuszem Tyburskim z Pawłowa Kościelnego (33:32) i Wojciechem Winnickim z Przasnysza 33:42).
– Ósmy etap okazał się najbardziej wymagającym w całej imprezie. Głęboki śnieg i mroźny wiatr na długo zapadną w pamięci zawodnikom. Pokonanie śnieżnych zasp wymagało ogromnej siły fizycznej i psychicznej. Biegacze byli jednak na tyle silnie zmotywowani, że nikomu nie przyszło do głowy poddać się bez walki – mówi organizator przasnyskiego „Zimnara” kpt. Wojciech Winnicki. – W ostatnim biegu startowali również zawodnicy, którzy maraton ukończyli już na poprzednim etapie, ale swoją obecnością wspierali kolegów walczących o zaliczenie maratońskiego dystansu – dodaje kapitan.
Triumfatorem części cywilnej II Zimowego Maratonu na Raty został Piotr Goś z miejscowości Przejmy. Wymagany dystans pokonał w 3 godziny 34 sekundy. Drugie miejsce zajął Daniel Mocek (3:02:05), trzecie – Mariusz Tyburski (3:08:06), czwarte – Bogdan Bachorski z drużyny Limber Team (3:32:45), a piąte – Włodzimierz Puchała z Przasnysza (3:33:04). W rywalizacji trzech pań najlepszy wynik – 4:19:58 – uzyskała Magdalena Przewodowska z Lipy. Na zakończenie zawodów wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale – takie same jak „zimnarowcy” z Lublińca czy Afganistanu – oraz dyplomy. Zwycięzców uhonorowano również nagrodami niespodziankami.
Zwycięzcą I „Zimnara” w Sulechowie został szer. Mateusz Dychtoń z 5 Lubuskiego Pułku Artylerii, który maraton na raty przebiegł w 2 godziny 40 minut 14 sekund. Drugie miejsce, z czasem 3:13:31, zajął Bogumił Gostyński z sulechowskiego Pogotowia Elektrycznego. Ostatni etap długości 5445 metrów wygrał Dychtoń (z wynikiem: 21 minut 11 sekund) przed Gostyńskim (24,49) i Markiem Kucharskim (25,09) z 5 lpa. W imprezie zorganizowanej przez sierż. Krzysztofa Mola przynajmniej jeden etap, na trasie wytyczonej na terenie 5 Lubuskiego Pułku Artylerii, ukończyło 22 zawodników.
autor zdjęć: archiwum Tomasza Kubisza, por. Adam Białka, arch. kpt. Wojciecha Winnickiego
komentarze