moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Leopardy kontratakują

Podczas natarcia liczy się spostrzegawczość i precyzja. Trzeba jak najszybciej wykryć czołgi i wozy opancerzone przeciwnika oraz rozlokowane w terenie grupy nieprzyjacielskiej piechoty – wyjaśnia dowódca kompanii kpt. Łukasz Jakowiec. Na poligonie w Świętoszowie ćwiczyła 10 Brygada Kawalerii Pancernej.


Nacierający przeciwnik został zatrzymany. Zmęczone walką kompanie 24 Batalionu Ułanów z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa zajęły stanowiska obronne. Dalszy przebieg bitwy zależeć będzie od kompanii odwodowej, która musi przeprowadzić szybki kontratak zanim przeciwnik umocni się na zdobytym terenie.

Czołgiści kpt. Łukasza Jakowca, z będącej w odwodzie 6 kompanii, na rozkaz do natarcia czekali w rejonie ześrodkowania. Wcześniej otrzymali szczegółowe rozkazy i informacje o sytuacji taktycznej. Dowódcy starannie omówili i zaplanowali przyszłe działania. Załogi przygotowały Leopardy do walki. Do każdego czołgu załadowali amunicję. Kompania otrzymała ponad 50 sztuk ćwiczebnych pocisków podkalibrowych do armat 120 mm i blisko 2 tysiące sztuk nabojów 7,62 mm do broni pokładowej – karabinów maszynowych MG 3. Na więcej nie mogli liczyć. Ilość amunicji na wykonanie określonego zadania taktyczno-ogniowego jest bowiem ściśle określona instrukcjami.

Wyczekiwanie nie było spokojne. Pododdziały wsparcia rozlokowane w pobliżu prowadziły ogień. Najpierw odezwały się samobieżne zestawy artyleryjsko-rakietowe ZSU-23-4 MP 23. Z ich pomocą przeciwlotniczy, wspierający pancerników, odpierali nieprzyjacielski atak powietrzny. Później rozległ się huk Goździków – samobieżnych haubic 122 mm. To artylerzyści rozpoczęli ogniowe przygotowanie natarcia. Sceneria i odgłosy przypominały prawdziwe pole walki.

– W brygadzie mamy zasadę, że gdy w jednym dniu zajęcia w polu ma kilka pododdziałów z różnych rodzajów wojsk, to łączymy je w jedno szkolenie. W ten sposób dowódcy uczą się współdziałania i wzajemnego wspierania. Wykorzystanie w jednym czasie na małym terenie różnego uzbrojenia daje większy realizm działań – mówi dowódca batalionu ppłk Jarosław Górowski.

Po przygotowaniu artyleryjskim przyszedł rozkaz do natarcia. Kpt. Jakowiec przez radiostację wydał komendę. 14 czołgów Leopard oraz wozy zabezpieczenia medycznego i technicznego ruszyły z miejsca.

Z rejonu ześrodkowania wyszli w kolumnie kompanijnej. Później rozwinęli się w kolumny plutonowe, a następnie w linie sekcji, czyli pary czołgów. W ostatniej fazie utworzyli szeroką na setki metrów linię bojową, która z prędkością kilku kilometrów na godzinę parła naprzód.


– Podczas natarcia liczy się spostrzegawczość i precyzja. Przez przyrządy obserwacyjne trzeba jak najszybciej wykryć czołgi i wozy opancerzone przeciwnika oraz rozlokowane w terenie grupy nieprzyjacielskiej piechoty – wyjaśnia dowódca kompanii kpt. Jakowiec.

O wykrytych celach dowódcy załóg meldują przez radiostacje przełożonemu na szczeblu plutonu, po czym niszczą je, każdy w swoim sektorze.

Jak mówi dowódca załogi z dwuletnim stażem na Leopardach plut. Piotr Kolański, podczas natarcia czasami mają miejsce zaskakujące sytuacje. – Może się zdarzyć, że sąsiadowi z boku zatnie się broń. Wtedy moja załoga przejmuje także jego sektor. Wykonujemy wówczas podwójną pracę. Trzeba być jeszcze bardziej skupionym i precyzyjnym w prowadzeniu ognia – mówi plut. Kolański.

Podoficer podkreśla, że Leopard jest czołgiem bardzo nowoczesnym. Jeżeli jego załoga jest zgrana, a przyrządy celownicze dobrze ustawione, praktycznie nie można nie trafić w cel.

6 kompania nacierała na długości około 3 kilometrów. Od chwili rozpoczęcia ataku tarcze imitujące uzbrojenie przeciwnika ukazywały się w odległości od 800 do 1500 metrów.

Po zakończeniu ćwiczeń okazało się, że pancerniacy kpt. Jakowca trafiali skutecznie. 6 kompania swoje zadanie taktyczno-ogniowe wykonała na czwórkę.

–To zasługa wszystkich moich ludzi. Widziałem podczas szkolenia, że każdy z podwładnych był bardzo zmotywowany. Ocena dobra z tak trudnego zadania zadawala mnie – stwierdził dowódca kompanii.

Dowódca 24 Batalionu Ułanów z oceną woli wstrzymać się do zakończenia całego cyklu szkolenia. Jak mówi, w najbliższych dniach czołgiści 6 kompanii jeszcze kilkakrotnie będą poddawani trudnym pancerniackim treningom.

W następnych dniach poziom trudności będzie wzrastał. Podczas strzelań zwiększona zostanie liczba celów, a sytuacja taktyczna będzie bardziej skomplikowana. – Kiedy cykl szkoleń się zakończy, a ocena nie ulegnie zmianie, będą mógł powiedzieć, że 6 kompania jest dobrze przygotowana do zadań bojowych – podsumowuje ppłk Górowski.

Jak podkreśla szef szkolenia 10 Brygady Kawalerii Pancernej ppłk Tomasz Biedziak, trening 6 kompani czołgów 24 Batalionu Ułanów jest tylko małym fragmentem całego cyklu podnoszenia kwalifikacji, który bezustannie trwa w jednostce.

– W tej chwili w ośrodku szkolenia górskiego „Jodła” umiejętności działania w górach doskonali cała nasza kompania rozpoznawcza wraz z plutonem rozpoznawczym 24 Batalionu Ułanów. Treningi trwają w dywizjonie przeciwlotniczym oraz artyleryjskim. Na obiektach poligonowych szkolą się także pododdziały zmechanizowane. Część żołnierzy doskonali swoje umiejętności na trenażerach – wylicza ppłk Biedziak.



O poligonowych zmaganiach czołgistów czytaj na portalu polska-zbrojna.pl.

 
Laserowe potyczki pancerniaków   4 kompania sprawdziła się w ogniu
Bogusław Politowski

autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło

dodaj komentarz

komentarze

~scoobydoopoznan
1361455320
Dla mnie najnowocześniejszym "czołgiem" jest MQ-9 Reaper zbrojony w pociski AGM-114 Hellfire . Znacie model , który by sobie z nim poradził?
00-B3-ED-57
~GJ
1361452740
"Podoficer podkreśla, że Leopard jest czołgiem bardzo nowoczesnym" a moje pytanie brzmi jak daleko posunięte są rozmowy w/s modernizacji posiadanych już Leosiów i pozyskania kolejnych?Jest okazja zakupu wycofywanych Holenderskich A6 oraz pozostałych Niemieckich A4 czy zakonserwowanych Hiszpańskich A4.Przypomnę że nie dawno Indonezja kupiła niemieckie A4 po modernizacji i całkiem nowe Mardery za stosunkowo nie wielką kasę a ostatnio również Holandia sprzedała do Jordanii za niewielkie pieniądze dużo używanego ale po modernizacji sprzętu w tym Gepardy.Choć to sprzęt z drugiej ręki ale wartościowy i przewyższający używany przez nasze SZ.Szkoda że inne kraje potrafią wyszukiwać i kupować takie "wisienki " a nasi nie chyba że nie pozwala im wygórowana ambicja albo chore lobby polskich producentów i związkowców potrafiących tylko gadać,obiecywać i wyłudzać pieniądze.
ED-BA-C1-94

Zapraszamy na Festiwal
 
Bohater odtrącony
NATO on Northern Track
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Pływacy i maratończycy na medal
Test współpracy dla bezpieczeństwa
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
W obronie wschodniej flanki NATO
Wiosenna burza nad Estonią
Pytania o europejską tarczę
Pierwsi na oceanie
Po przeprawie ruszyli do walki
Armia Andersa w operacji „Honker”
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
„Wielka droga” dostępna online
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
„Pierwsza Drużyna” na start
Ameryka daje wsparcie
Krwawa noc pośród puszczy
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Wioślarze i triatlonistka na podium
Polki pobiegły po srebro!
Układ nerwowy Mieczników
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Treningi z wojskiem wracają
Pierwszy polski technik AH-64
Desant pod osłoną nocy
Gry wojenne w szkoleniu
Serwis K9 w Polsce
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Dyskomfort? Raczej satysfakcja
Uwaga, transformacja!
NATO na północnym szlaku
Sztuka ochrony zabytków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Husarz na straży nieba
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Wojna w świętym mieście, epilog
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Abramsy w pętli
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Zmiany w dodatkach stażowych
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Więcej hełmów dla żołnierzy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO