W 2023 roku nawet 200 tys. osób może zostać powołanych do wojska na ćwiczenia. Wezwanie na szkolenie rezerwistów otrzymają głównie ci, którzy składali już przysięgę wojskową. Muszą poznać najnowszy sprzęt wojskowy i zweryfikować swoje umiejętności. Pisma z wojskowego centrum rekrutacji może się też spodziewać ok. 3 tys. osób bez przydziału mobilizacyjnego, m.in. prawnicy i lekarze.
„W 2023 r. przewiduje się powołanie do 200 tys. osób na ćwiczenia, a także do 17 128 osób do służby zawodowej” – napisano w projekcie rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej. Dokument ma zostać przyjęty do końca tego roku.
Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś wyjaśniał dziś podczas briefingu prasowego, kto może zostać wezwany na ćwiczenia. – Powoływani będą ci, którzy są już po przysiędze wojskowej i mają nadany przydział mobilizacyjny – powiedział płk Bryś. Przydział mobilizacyjny oznacza przypisanie danej osoby do konkretnego stanowiska w wojsku. Tacy rezerwiści, gdy pojawiają się w jednostkach, wiedzą już, co robić, ponieważ szkolą się w ramach ćwiczeń rezerwy na konkretnym stanowisku. – Celem ćwiczeń, w których wezmą udział, będzie zapoznanie ich z nowym sprzętem wojskowym oraz odświeżenie wyrobionych już nawyków – dodał szef CWCR.
Jednak na ćwiczenia mogą zostać wezwane także osoby, które wcześniej nie miały styczności z wojskiem, choć przeszły kwalifikację wojskową i mają orzeczoną kategorię zdolności do służby. Jak wyjaśniał płk Bryś, będzie to „minimalna liczba, do 3 tys. osób”. Dodał, że wojsko może chcieć przeszkolić wykonujących zawód lekarza lub inny związany z medycyną, informatyka albo prawnika. – Będziemy takie osoby zapraszać do centrów rekrutacji i proponować im odbycie dwudniowego szkolenia. Jeśli ktoś będzie miał powód, by odmówić, na przykład zdrowotny, może to zrobić. Od decyzji powołującej na ćwiczenia będzie można się odwołać, tak jak od każdej innej decyzji administracyjnej – tłumaczył szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Dwudniowe ćwiczenia będą prowadzone w weekendy. Powołane na nie osoby poznają podstawy wojskowego rzemiosła i wojskowy sprzęt.
Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś wyjaśniał dziś podczas briefingu prasowego, kto może zostać wezwany na ćwiczenia. Fot. CWCR
Wojskowi specjaliści od rekrutacji podkreślają, że prośba o stawienie się w centrum rekrutacji nie jest równoznaczna z powołaniem na ćwiczenia. – Dopiero po upewnieniu się, że wytypowana osoba spełnia warunki powołania, jest wydawana decyzja o powołaniu na ćwiczenia – wyjaśniła ppłk Justyna Balik, oficer prasowy CWCR.
Przepisy zakładają, że na ćwiczenia wojskowe są powoływane osoby z tzw. pasywnej rezerwy, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej, nie pełnią innego jej rodzaju oraz nie ukończyły 55. roku życia. – W myśl ustawy o obronie ojczyzny przez pojęcie „uregulowany stosunek do służby wojskowej” należy rozumieć nadanie danej osobie kategorii zdolności do służby wojskowej i przeniesienie jej do pasywnej rezerwy – powiedziała ppłk Balik. Dodała, że wojskowe centra rekrutacji są odpowiedzialne za skierowanie danych osób na ćwiczenia. Natomiast zapotrzebowanie na żołnierzy zgłaszają jednostki wojskowe. – Wojskowe centra rekrutacji dostarczają wezwania i przygotowują zasoby, aby żołnierz rezerwy mógł się szkolić – wyjaśniła ppłk Balik.
Szkolenie rezerw to jeden z priorytetów wojska. W 2020 roku plany dotyczące ćwiczeń pokrzyżowała pandemia. Natomiast w październiku 2021 roku, gdy sytuacja epidemiczna nadal nie była najlepsza, w ćwiczeniach uczestniczyli jedynie żołnierze rezerwy mający szczególnie ważne dla sił zbrojnych umiejętności, na przykład obsługi radiostacji nowego typu.
autor zdjęć: A. Wolska, CWCR
komentarze