moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jest Warszawa

W styczniu 1945 roku Warszawa był jednym wielkim cmentarzyskiem i morzem ruin. Ale to upiorne wrażenie szybko zostało rozwiane przez tych, którzy przeżyli i nie chcieli słuchać, że ich miasto umarło. Wbrew statystykom, które mówiły, że 80 procent Warszawy zniknęło, a w jej gruzach pogrzebano 850 tysięcy mieszkańców. Widok ulic Warszawy - zrujnowane budynki na Starym Mieście na ul. Świętojańskiej. Z lewej widoczne ruiny katedry św. Jana. Fot. Żdżarski Wacław/NAC

Po upadku powstania Niemcy w lewobrzeżnej Warszawie przez kilka miesięcy metodycznie i zawzięcie niszczyli to, co jeszcze nie zostało zrujnowane podczas walk. Hitler rozkazał bowiem postawić tu umocnienia Festung Warschau – twierdzy, która miała trzymać w szachu Sowietów nad Wisłą. Ci przyglądali się poczynaniom niemieckiej armii spokojnie z prawobrzeżnej części miasta – Pragi. Armia Czerwona z rozkazu Stalina latem 1944 roku nie udzieliła powstańcom warszawskim pomocy, by ułatwić sobie zwasalizowanie całego kraju. Także poczynania Niemców po upadku powstania były im na rękę, gdyż stawało się jasne, że Warszawa nie będzie już pierwszym kierunkiem planowanej nowej ofensywy, a siły zaangażowane w niszczenie miasta tracą tylko czas i środki – tak cenne wobec katastrofalnej sytuacji Wehrmachtu na froncie.

To wszystko sprawdziło się co do joty 12 stycznia 1945 roku, kiedy sowiecki walec kompletnie zaskoczył wojska niemieckie i od razu przerwał w kilku miejscach ich linie obrony. Festung Warschau została natychmiast ewakuowana. Jej komendant, generał Friedrich Weber, wraz ze swoim sztabem uciekł z Warszawy w nocy z 16 na 17 stycznia i za oddanie ruin miasta bez walki stanął przed sądem wojennym.

 

Upiorna defilada

Kiedy więc żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego, wyznaczonej do zajęcia prawobrzeżnych dzielnic miasta, przeszli rankiem 17 stycznia po zamarzniętej Wiśle, napotkali jedynie opór nielicznych grup osłonowych nieprzyjaciela. Poważniejsze walki rozegrały się tylko w rejonie Cytadeli. Straty po stronie polskiej były stosunkowo niewielkie, gdyż poległych, rannych i zaginionych było w sumie 275. Większości żołnierzy nie cieszyło jednak to łatwe zwycięstwo, gdyż przytłoczył ich ogrom ruin i zniszczeń, które zobaczyli. Natykali się też na liczne mogiły lub niepogrzebane szczątki ludzi, a także miny, których Niemcy pozostawili po sobie tysiące, by przysparzały kolejnych ofiar.

Defilada 1 Armii Wojska Polskiego na ulicy Marszałkowskiej w zdobytej Warszawie 19 stycznia 1945. Fot. Wikipedia

Natomiast zwierzchność polityczna 1 Armii, czyli zainstalowany przez Stalina w Lublinie Rząd Tymczasowy, nie omieszkał ogłosić zajęcia lewobrzeżnych dzielnic miasta „wyzwoleniem” Warszawy i zorganizował z tego powodu defiladę zwycięstwa. Odbyła się ona 19 stycznia w naprędce odgruzowanych do tego celu Alejach Jerozolimskich. Zarówno dla obserwujących ją nielicznych mieszkańców, jak i biorących w niej udział żołnierzy było to dojmująco smutne doświadczenie. Dla komunistycznych notabli przybrało ono jednak nieoczekiwany przebieg. Tak defiladę wspominał jeden z jej uczestników, Józef Franczak, żołnierz 1 Armii WP: „Idąc w stronę trybuny, przez upiorne wąwozy wypalonych ulic, zobaczyliśmy na trasie przemarszu grupę kobiet trzymających wysoko wzniesiony do góry polski sztandar. I wtedy padł rozkaz: «Na prawo, patrz!». Ścisnęło mnie coś za gardło, ale zaraz wzdrygnąłem się, bo usłyszałem niezadowolony głos: «Co się wygłupiacie, przecież to nie trybuna!». Odpowiedział ktoś na to z wyrzutem: «A nie widzisz, że to najprawdziwszy sztandar? Z Matką Boską!»”.

Warszawa żyje

Niedługo po tej defiladzie większość frontowych oddziałów ruszyła na północ, aby bić się z Niemcami. W mieście pozostał garnizon i saperzy, którzy rozpoczęli rozminowywanie. Niestety, do Warszawy szybko też dotarły formacje, których nikt wolałby tutaj nie oglądać – NKWD i ich rodzimy odpowiednik – funkcjonariusze Resortu Bezpieczeństwa. Zaczęło się instalowanie nowej totalitarnej władzy, ale jednocześnie na lewy brzeg Warszawy zaczęli wracać też jej mieszkańcy, mimo administracyjnych zakazów, zagrożenia polami minowymi, głodu i chłodu.

Te powroty warszawiaków rozpoczęły się już 17 stycznia. Niektórzy przeszli po zamarzniętej Wiśle śladami nacierających żołnierzy. Byli też tacy, którzy w ruinach przetrwali cały ten czas – od klęski powstania na początku października 1944 roku po ofensywę sowiecką w styczniu 1945 roku. Nazwano ich „robinsonami warszawskimi”. Do dziś trudno ustalić ich liczbę, najczęściej wymienia się około tysiąca osób: cywili i powstańców, którym udało się uciec przed egzekucjami i wywózkami, a przede wszystkim przetrwać w prawie zupełnie ogołoconych z pożywienia ruinach, gdzie ponadto czyhała śmierć z rąk przeczesujących je Niemców lub z powodu min i niewybuchów. Jak dramatyczne to były chwile przekonuje lektura wspomnień najsłynniejszego z robinsonów – pianisty i kompozytora Władysława Szpilmana lub nakręcony na ich kanwie film Romana Polańskiego „Pianista”. Paradoksalnie, dla robinsonów sowiecka ofensywa w połowie stycznia 1945 roku była autentycznym wybawieniem, każdy kolejny dzień stanowił bowiem dla nich ekstremalną walkę o przeżycie.

Na początku 1945 roku życie w zrujnowanej Warszawie, wbrew oczekiwaniom nieprzyjaciół, brało nad śmiercią coraz wyraźniejszą przewagę, a przede wszystkim – normalniało i dawało nadzieję na przyszłość. Pisarka i sportsmenka Maria Ginter, gdy wspominała pierwsze miesiące po powrocie do zrujnowanej stolicy, tak je podsumowała: „[warszawiacy] z niesamowitą energią i przedsiębiorczością wprowadzają życie, które kipi z dnia na dzień z coraz większą werwą. Jest to gremialny i spontaniczny ciąg ludzi, którzy ukochali to miasto ponad wszystko, którzy solidarnie stanęli do walki o jego wolność i którzy wskrzeszają je wbrew wszelkiej logice. Niemcy postanowili, że Warszawy nie będzie. Warszawiacy temu zaprzeczyli”.

Bibliografia:

„Berlingowcy. Żołnierze tragiczni”, pod red. D. Czapigo, Warszawa 2015.
M. Ginter, „Galopem na przełaj”, Warszawa 1983.
S. Kopf, „Wyrok na miasto. Wypędzenie, rabunek, zagłada. Warszawskie Termopile 1944–1945”, Warszawa 2001.

Piotr Korczyński

autor zdjęć: Żdżarski Wacław/NAC, Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
 
Układ nerwowy Mieczników
Gry wojenne w szkoleniu
Pływacy i maratończycy na medal
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Polki pobiegły po srebro!
Wojskowe Oscary przyznane!
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polska wiktoria na Monte Cassino
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Camp Miron. Amerykańscy specjalsi w Polsce
„Pierwsza Drużyna” na start
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Na straży nieba
„Wakacje z wojskiem”, czyli plan na lato
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Zmiany w dodatkach stażowych
Zapraszamy na Festiwal
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Bohater odtrącony
Więcej hełmów dla żołnierzy
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
NATO on Northern Track
Sojusznicy ćwiczą w Drawsku
W obronie wschodniej flanki NATO
Szef MON-u: nie można oswajać się z wojną
Wioślarze i triatlonistka na podium
Abramsy w pętli
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Uwaga, transformacja!
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Mięśnie czy głowa, czyli jak przejść selekcję
Pytania o europejską tarczę
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Krwawa noc pośród puszczy
Święto Oddziału Specjalnego ŻW
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Serwis K9 w Polsce
Rajd ku czci saperów
Mobilne dowodzenie
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
Pamiętamy o bohaterach z Piedimonte
Ameryka daje wsparcie
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Jak zwiększyć bezpieczeństwo cywilów?
Po przeprawie ruszyli do walki
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Pierwsi na oceanie
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Armia Andersa w operacji „Honker”
Flota Bayraktarów w komplecie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO