moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Baltops”: czas walki

Prawie 30 okrętów, podobna liczba śmigłowców i samolotów oraz 3 tys. żołnierzy z 19 państw bierze udział w manewrach „Baltops ’20”. Polskę reprezentują między innymi dwa trałowce ze Świnoujścia i Gdyni. Ćwiczeniami po raz pierwszy w historii kieruje bezpośrednio z Lizbony Dowództwo Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO.

Bez fazy portowej i operacji desantowej, w składzie mniejszym niż pierwotnie planowano – przyznają organizatorzy ćwiczeń „Baltops”, którym pandemia COVID-19 poważnie pokrzyżowała szyki. Mimo to tegoroczne manewry mają znaczenie szczególne. – Stanowią one sygnał, że koronawirus nie wygasił aktywności Sojuszu. Chociaż w obliczu globalnego kryzysu zdrowotnego jesteśmy zmuszeni podjąć daleko idące środki w celu ochrony naszych sił zbrojnych, ich gotowość operacyjna pozostaje bez zmian – podkreśla Oana Lungescu, rzecznik prasowy NATO.

Ćwiczenia rozpoczęły się w ubiegłą niedzielę. Na Bałtyku ćwiczy wspólnie prawie 30 okrętów. Wśród nich jest między innymi flagowy okręt 6 Floty Stanów Zjednoczonych USS „Mount Whitney”, niszczyciel rakietowy USS „Donald Cook”, a także fregaty z: Wielkiej Brytanii – HMS „Kent”, Norwegii – HnoMS „Otto Sverdrup” czy Niemiec – FGS „Luebeck”. Polskę reprezentują dwa trałowce z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu: OORP „Drużno” i „Wdzydze”. – Wchodzimy w skład grupy, którą dowodzą oficerowie Baltronu, czyli dywizjonu skupiającego siły przeciwminowe państw bałtyckich – wyjaśnia kpt. mar. Marcin Mortka, dowódca ORP „Wdzydze”. Podczas „Baltopsu” na czele grupy stanął estoński okręt wsparcia EML „Wambola”. Oprócz polskich jednostek działają w niej niszczyciele min z Łotwy - LNS „Talivaldis” i Estonii – EML „Sakala” oraz okręt zaopatrzeniowy z Niemiec FGS „Werra”. – Przez pierwszy tydzień wykonywaliśmy zadania w okolicach szwedzkiej Ravlundy – informuje kpt. mar. Mortka. – Manewrowaliśmy w szykach, ale też poszukiwaliśmy min, zarówno przy pomocy trałów kontaktowych, jak i niekontaktych – wylicza oficer. Pierwsza z metod polega na podcinaniu lin mocujących kadłuby min kotwicznych przy pomocy specjalnych przecinaków. Druga – na detonowaniu miny poprzez wygenerowanie pól fizycznych – magnetycznych i akustycznych  o odpowiednio dobranych parametrach. – U wybrzeży Szwecji ćwiczyliśmy również obronę okrętu i działania wobec zagrożeń asymetrycznych – tłumaczy kpt. mar. Mortka. – Z pokładu „Wamboli” na morze opuszczone zostały dwie łodzie motorowe. Jedna z nich podgrywała, na przykład, kuter rybacki, który naruszył strefę bezpieczeństwa naszego okrętu. Na potrzeby ćwiczeń określona została na pół mili. W takiej sytuacji załoga musi wdrożyć odpowiednie procedury: od próby nawiązania łączności po oddanie strzałów ostrzegawczych – wyjaśnia oficer. Innym razem marynarze z motorówki wcielili się w rolę załogi jachtu uporczywie fotografującej okręt z niewielkiej odległości. Był też epizod z klasycznym atakiem terrorystycznym: motorówka pędząca ze skierowanym dziobem w stronę burty okrętu, nie odpowiadająca na wezwania. – Tego rodzaju treningi mają dla nas duże znaczenie – przyznaje kpt. mar. Mortka. – Z zagrożeniem asymetrycznym należy się liczyć przede wszystkim w niewielkiej odległości od brzegu. A tam właśnie operują zazwyczaj siły przeciwminowe.

Zadania realizowane przez pierwszy tydzień miały przede wszystkim na celu zgranie sił biorących udział w „Baltopsie”. Pod koniec tygodnia okręty zaczęły się przemieszczać z okolic Szwecji, Danii i Niemiec na polskie wody. – Tutaj zostanie przeprowadzona taktyczna część ćwiczeń, czyli tzw. Tacex – tłumaczy kpt. mar. Krzysztof Mierzejewski, dowódca ORP „Drużno”. Zgodnie ze scenariuszem okręty zostały podzielone na dwie duże grupy. „Niebiescy” to siły NATO, w których skład weszły między innymi USS „Donald Cook” i jednostki SNMG1 (pierwszy ze stałych zespołów dużych jednostek Sojuszu). Z kolei „Pomarańczowi” zostali obsadzeni w roli tak zwanego OPFOR-u, czyli sił przeciwnika. W tej grupie znalazły się na przykład USS „Mount Whitney”, HMS „Kent” oraz oba polskie trałowce.

W myśl wstępnych założeń tej części manewrów na Ławicy Słupskiej zostały odkryte duże złoża ropy. Państwo reprezentowane przez „Pomarańczowych” rości sobie do nich prawo. Sprzyja im działająca w regionie organizacja terrorystyczna. „Pomarańczowi” starają się jednak ukryć, że mają z nią jakiekolwiek związki. Narastającemu kryzysowi mają zapobiec siły NATO. – Pomarańczowi” sposobią się jednak do desantu na polskie wybrzeże. Siły przeciwminowe mają utorować im drogę – tłumaczy kpt. mar. Mierzejewski i dodaje: – Obsadzenie nas w roli sił walczących z Sojuszem to dla nas nowość. Cały czas się do tego przyzwyczajamy. Faza taktyczna ćwiczeń nie ma sztywnych ram. Dowództwa zespołów oraz załogi okrętów nie wiedzą dokładnie, jak rozwinie się sytuacja ani też z jakimi wyzwaniami przyjdzie im się zmierzyć. – Szczegółowe zadania będą pojawiały się na bieżąco. Chodzi o to, by działać w realiach maksymalnie zbliżonych do rzeczywistości – podkreśla kpt. mar. Mierzejewski. Ostatnia faza ćwiczeń rozpocznie się jutro. Na razie polskie trałowce zawinęły do portów w Gdyni i Ustce, by uzupełnić zapasy.

Tegoroczna edycja „Baltopsu” jest wyjątkowa także z innego powodu. W ostatnich latach dowództwo kierujące poczynaniami ćwiczących było ulokowane na pokładzie jednego z okrętów – ostatnio USS „Mount Whitney”. Obecnie po raz pierwszy sztab stacjonuje w Lizbonie, gdzie mieści się Dowództwo Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (STRIKFORNATO). – Przebudowa infrastruktury Dowództwa oraz modernizacja Centrum Operacji Połączonych była w ostatnim czasie jednym z naszych najważniejszych projektów – przyznaje brytyjski wiceadmirał Guy Robinson, zastępca dowódcy STRIKFORNATO. – Oczywiście jako marynarz wolę dowodzić ćwiczeniami i operacjami bezpośrednio na morzu. Ale dzięki JOC możemy testować nowe możliwości, co tylko potwierdza siłę Sojuszu.

„Baltops ’20” to jedno z największych przedsięwzięć NATO realizowane w dobie pandemii COVID-19. Manewry odbywają się w tym samym czasie, co prowadzone w środkowej Europie międzynarodowe ćwiczenia „Defender Europe ’20” oraz największe ćwiczenia polskiej armii „Anakonda ’20”. Wszystkie stanowią odpowiedź na rosyjską aktywność w tej części Europy. Składały się na nią choćby strzelania artyleryjskie i rakietowe okrętów Floty Bałtyckiej, ćwiczenia desantu w obwodzie kaliningradzkim czy testy nowych okrętów: fregaty „Admirał floty Kasatonow” oraz okrętu desantowego „Piotr Mogunow”. Już po rozpoczęciu „Baltopsa” rosyjskie Ministerstwo Obrony zapowiedziało, że w przyszłym tygodniu nad Bałtykiem przeprowadzi ćwiczenia lotnicze. Samoloty Su-24, Su-27 i Su-30 przeprowadzą strzelania do celów nawodnych.

Manewry „Baltops” potrwają do 16 czerwca.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: 8FOW, US Navy

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO na północnym szlaku
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
Rajd ku czci saperów
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Ameryka daje wsparcie
„Wielka droga” dostępna online
Armia Andersa w operacji „Honker”
Układ nerwowy Mieczników
Pierwsi na oceanie
Serwis K9 w Polsce
„Pierwsza Drużyna” na start
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Więcej hełmów dla żołnierzy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Polki pobiegły po srebro!
Szef MON-u: nie można oswajać się z wojną
Na straży nieba
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Uwaga, transformacja!
Wiosenna burza nad Estonią
Zmiany w dodatkach stażowych
Wojna w świętym mieście, epilog
Po przeprawie ruszyli do walki
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Pierwszy polski technik AH-64
Pływacy i maratończycy na medal
Bohater odtrącony
Abramsy w pętli
Desant pod osłoną nocy
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Treningi z wojskiem wracają
Wioślarze i triatlonistka na podium
Dyskomfort? Raczej satysfakcja
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Gry wojenne w szkoleniu
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Pytania o europejską tarczę
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
W obronie wschodniej flanki NATO
Sztuka ochrony zabytków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Zapraszamy na Festiwal
Husarz na straży nieba
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
NATO on Northern Track
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Krwawa noc pośród puszczy
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO