moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Początek dowódczej drogi

Sumienność, dyscyplina, nienaganna służba i umiejętność organizacji czasu, aby pogodzić obowiązki akademickie z trudnym życiem w wojskowych koszarach. Zdaniem ppor. Aleksandry Smoleń to sposób, by zostać prymusem. Rozmawiamy z najlepszym podchorążym Akademii Wojsk Lądowych z rocznika 2019. Dzisiaj we Wrocławiu 260 żołnierzy zostało promowanych na pierwszy stopień oficerski.

Promocja absolwentów Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Pani została prymusem, więc wystąpiła jako pierwsza. To duże przeżycie?

Ppor. Aleksandra Smoleń: To ogromny zaszczyt. Wielkie szczęście głównie dlatego, że w pobliżu byli dumni ze mnie rodzice. To oni wpoili mi obowiązkowość, pracowitość, miłość do kraju i patriotyzm. W mojej rodzinie nie ma tradycji wojskowych. Tym bardziej promocja jest dobrym podziękowaniem dla nich. Im dedykuję swoje osiągnięcia i dziękuję, że zawsze byli przy mnie i wspierali mnie we wszystkich moich decyzjach.

Po miesięcznym urlopie nie będzie już fanfar. Galowy mundur zawiśnie w szafie, a zaczną się trudne obowiązki dowódcy plutonu.

Ukończyłam kierunek inżynierii wojskowej. Jako prymus miałam prawo podczas rozmów kadrowych wskazać jednostkę. Wybrałam służbę w 2 Mazowieckim Pułku Saperów w Kazuniu. Po urlopie przejmę tam obowiązki dowódcy plutonu w batalionie wsparcia inżynieryjnego w plutonie dowodzenia. Zapoznałam się już z pododdziałem i jego żołnierzami, bo byłam tam na praktyce dowódczej. Wiem, w jakim środowisku się znajdę i co mnie czeka. Nie boję się zderzenia z rzeczywistością, choć mam świadomość, że wielu rzeczy będę musiała się jeszcze nauczyć. Jestem jednak obowiązkowa, chętna do zdobywania wiedzy i doświadczenia. Będę oficerem, który potrafi nie tylko strzelać i biegać, ale także myśleć. Mam nadzieję, że Wojsko Polskie właśnie takich potrzebuje.


Fot. Bogusław Politowski

Złośliwi powiedzą, że od myślenia to w wojsku są przełożeni, a młoda podporucznik ma przede wszystkim wykonywać rozkazy...

Mam nadzieję, że każdy przełożony przyklaśnie, gdy jego podwładna będzie kreatywna, będzie myślała o wdrażaniu nowych rozwiązań. Tytuły magistra i inżyniera nie spadły mi z nieba. Uczciwie na nie zapracowałam i posiadam wiedzę z zakresu inżynierii wojskowej. Wybór tego kierunku studiów nie był przypadkowy, gdyż uważam, że, aby być dobrym przywódcą, należy nauczyć się myśleć. Potrzebujemy przywódców, którzy są w stanie zrozumieć i wdrożyć postęp technologiczny, reagować na zmiany technologiczne w świecie.

Często bywa tak, że prymus z aspiracjami trafia do jednostki, a po jakimś czasie słuch o nim ginie. W nawale nowych zadań i obowiązków wtapia się w tłum i staje się przeciętniakiem. Nie boi się Pani takiego scenariusza?

Uważam, że po studiach trafiamy do jednostki z czystą kartą. Mam świadomość, że przełożonych nie obchodzi kim byliśmy. Interesuje ich nasza wiedza, nastawienie i poziom zaangażowania w służbie. Po opuszczeniu Akademii na nowo muszę zapisywać swoją historię i chcę wypełnić ją pozytywami. Mam zamiar być dobrym dowódcą, przejść przez różne szczeble dowodzenia w różnych pododdziałach. Mam zamiar rozwijać się i już niebawem rozpocząć studia doktorskie.

Półroczne studia w elitarnej amerykańskiej akademii wojskowej West Point pomogą na starcie, na pierwszym stanowisku dowódczym?

To ważny okres w mojej wojskowej edukacji. Pobyt w tak prestiżowej uczelni wiele mnie nauczył. Udział w kursach pozwolił mi poszerzyć moją wiedzę z zakresu inżynierii. Zobaczyć i zrozumieć, jak kształtuje się i szkoli przyszłych oficerów armii Stanów Zjednoczonych oraz że współpraca z nimi jest wydarzeniem wyjątkowym i nietuzinkowym. Pozwoliło mi to spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy oraz zdobyć wiele nowych doświadczeń. Będąc tam, ubrana w polski mundur, reprezentowałam Polskę oraz Akademię Wojsk Lądowych i chciałam się pokazać z jak najlepszej strony. Znalazłam się nagle daleko poza granicami. Kształciłam się w zupełnie innych warunkach niż w kraju. Wiem, że byłam tam obserwowana i oceniana, ale mimo presji, dałam radę.

Dobry dowódca to przede wszystkim lider, za którym podwładni pójdą choćby w ogień. Czy z tymi cechami kończy Pani studia w AWL?

Uczelnia ukształtowała nas jako dowódców, ale bycie dowódcą nie tworzy z nas automatycznie liderów. Przede mną jest więc wiele pracy i zdobywania doświadczeń, aby zyskać autorytet u podwładnych i poważanie u kolegów oficerów. Mam dobre podstawy, dużo wiedzy, ale w nowym miejscu mając wiele nowych wyzwań będę musiała pracować nad swoją osobowością. Mam nadzieję, że gdy będę wierna swoim zasadom i ideałom, szybko uzyskam uznanie.

Czy wśród podchorążych było duże parcie na to, aby zostać prymusem. Była rywalizacja?

Wzorując się na Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych w West Point w naszej akademii wprowadzono tzw. ranking. Zauważyłam, że moje koleżanki i koledzy zaczęli się nagle starać. Wszyscy uświadomiliśmy sobie, że finalnie będzie miał on duży wpływ na wybór przyszłego miejsca służby. Zadecyduje o naszym dalszym życiu. Nie była to jednak niezdrowa rywalizacja. Ranking był jawny i uaktualniany co semestr. Każdy z nas wiedział, na którym miejscu się plasuje. Rozmowy kadrowe były bardzo ważnym momentem w akademickim życiu, gdyż pierwszy raz od dłuższego czasu to właśnie miejsce w rankingu, czyli kolejność wchodzenia na rozmowy kadrowe decydowała o wyborze przyszłego miejsca służby. Wysiłek włożony w naukę, dyscyplina i zaangażowanie w życie uczelniane nie poszły więc na marne.


Ppor. Aleksandra Smoleń urodziła się w 1993 roku. Pochodzi z miejscowości Nowa Cerkiew koło Chojnic w województwie pomorskim. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w 2014 roku rozpoczęła służbę wojskową jako podchorąży w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Najpierw uzyskała tytuł inżyniera, a następnie magistra na kierunku inżynieria bezpieczeństwa na specjalności inżynieria wojskowa. W 2018 roku przez sześć miesięcy przebywała na praktyce w United States Military Academy at West Point. Jej hobby to motocykle.

Rozmawiał: Bogusław Politowski

autor zdjęć: AWL, Bogusław Politowski, arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Więcej hełmów dla żołnierzy
 
Sztuka ochrony zabytków
Abramsy w pętli
NATO na północnym szlaku
Pytania o europejską tarczę
„Wakacje z wojskiem”, czyli plan na lato
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Uwaga, transformacja!
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Wojna w świętym mieście, epilog
Armia Andersa w operacji „Honker”
Husarz na straży nieba
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Pierwszy polski technik AH-64
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Pierwsi na oceanie
„Pierwsza Drużyna” na start
Szef MON-u: nie można oswajać się z wojną
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Bohater odtrącony
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowe Oscary przyznane!
Flota Bayraktarów w komplecie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W obronie wschodniej flanki NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ameryka daje wsparcie
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Dyskomfort? Raczej satysfakcja
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
„Wielka droga” dostępna online
Mięśnie czy głowa, czyli jak przejść selekcję
Rajd ku czci saperów
Wioślarze i triatlonistka na podium
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Pływacy i maratończycy na medal
Na straży nieba
Mobilne dowodzenie
Zapraszamy na Festiwal
Gry wojenne w szkoleniu
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Serwis K9 w Polsce
Wiosenna burza nad Estonią
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Treningi z wojskiem wracają
Polki pobiegły po srebro!
Krwawa noc pośród puszczy
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
NATO on Northern Track
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Po przeprawie ruszyli do walki
Układ nerwowy Mieczników
Zmiany w dodatkach stażowych
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO