moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Likwidacja komendanta Junka

15 czerwca 1944 roku w operacji skierowanej przeciwko niemieckiej Policji Bezpieczeństwa żołnierze Kedywu Armii Krajowej zlikwidowali w Warszawie SS-Obersturmführera Herberta Junka, znanego z brutalności byłego komendanta więzienia Pawiak. Podczas starcia zginął też inny oficer Gestapo oraz żołnierz AK. Zabicie Junka było największym sukcesem operacji pod kryptonimem „Pol”.

Było niedługo po godzinie 16, 15 czerwca 1944 roku. Jadący samochodem przez warszawski Żoliborz czteroosobowy patrol z oddziału Kedywu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej natknął się przy ul. Krasińskiego na samochód osobowy z tabliczką „Ost 47”. Żołnierze AK brali udział w zarządzonej w Warszawie w połowie czerwca przez Komendę Główną AK, operacji pod kryptonimem „Pol”. Oddziały Kedywu atakowały pojazdy o numerach rejestracyjnych zaczynających się od „Ost 47”. Pod taką numeracją kryły się auta niemieckiej Policji Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei). Miasto podzielono na sektory, które patrolowały piesze i zmotoryzowane zespoły.


Więzienny reżim

Członkowie zespołu dowodzonego przez pchor. Jana Barszczewskiego „Janka” rzucili w kierunku napotkanego na Żoliborzu policyjnego auta dwa granaty ręczne, tzw. filipinki. Jeden eksplodował z tyłu samochodu, drugi wybuchł na masce nie wyrządzając jadącym szkody. Po eksplozjach doszło do wymiany ognia z niemieckimi żołnierzami. Sytuacja stała się groźna, gdy w trakcie strzelaniny nadjechała ciężarówka wioząca kilkunastu żołnierzy Wehrmachtu. Akowcy rzucili w samochód kolejny granat, ostrzeliwując się zdołali dotrzeć do stojącego w pobliżu samochodu i uciec. Niestety, w starciu poległ pchor. Stefan Płotka „Mikołaj II”, a ranny został kierowca auta pchor. Antoni Wojciechowski „Antek”.

Akowcom udało się jednak zlikwidować dwóch oficerów Gestapo, raniono też żołnierza Wehrmachtu. Jak się okazało po akcji, jednym z zabitych gestapowców był SS-Obersturmführer Herbert Junk, znany z brutalności były komendant Pawiaka.

Pawiak, przedwojenne więzienie przy ul. Dzielnej, w latach 1939-1944 było największym niemieckim więzieniem politycznym w okupowanej Polsce. Według szacunków historyków przeszło przez nie podczas wojny ok. 100 tys. osób, z czego ok. 37 tys. zostało zamordowanych. Junk objął funkcję komendanta Pawiaka latem 1942 roku i pełnił ją do marca 1943 roku. – W czasie jego służby na Pawiaku panował szczególnie ostry reżim – mówi Paweł Bezak, kustosz Muzeum Więzienia Pawiak. Historyk dodaje, że Junk wraz z zastępcą wyjechał w lipcu 1942 roku na kurs tresury psów, skąd ściągnął na Pawiak trzy wilczury, którymi szczuto więźniów. – W początkowym okresie swej służby Junk wydał zarządzenie, że opatrywanie więźniów skatowanych w czasie śledztwa w alei Szucha może mieć miejsce jedynie za jego specjalnym zezwoleniem, którego często odmawiał. Osobiście brał też udział w egzekucjach więźniów – podkreśla Bezak.

„11 sierpnia na Pawiak przybył nowy komendant inspektor policji SS-Obersturmführer Herbert Junk. Znowu zaostrzył się znacznie reżim więzienny. Surowo przestrzegano zakazu udzielna pomocy obitym i storturowanym, sprowadzono na Pawiak wilczury i przydzielono trzem najgorszym wachmajstrom. Odtąd więźniowie przeżywali nowe katusze – szczucie psami”, opisuje Regina Domańska w książce „Pawiak – kaźń i heroizm”.

Niemcy, w akcie zemsty za zabicie komendanta, 16 czerwca w ruinach getta rozstrzelali kilkudziesięciu więźniów Pawiaka. W obwieszczeniu z następnego dnia okupanci podali, że zabito 75 osób.

Operacja „Pol”

Akcja „Pol” trwał około 10 dni. Jak podaje Henryk Witkowski w książce „Kedyw Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej w latach 1943-1944”, w operacji wzięło udział 12 zespołów bojowych, które przeprowadziły 36 patroli. Tylko raz, w przypadku auta Junka, doszło do spotkania z pojazdem z rejestracją „Ost 47”. Dwukrotnie natomiast patrole wdały się w strzelaninę z Niemcami. 15 czerwca pieszy patrol AK przy zbiegu ul. Filtrowej i al. Niepodległości przypadkowo starł się z podoficerem Wehrmachtu i został zmuszony do odwrotu w walce z okrążającymi go SS-manami. W akcji poległ st. strz. Jerzy Haliński „Plater”. Z kolei 19 czerwca zespół patrolujący rejon Śródmieścia natknął się na rogu ulicy Próżnej i Marszałkowskiej na patrol policji niemieckiej, który usiłował ich zatrzymać. AK-owcy obrzucili policjantów granatami. W starciu zginęło dwóch żandarmów, a samochód z przestrzeloną oponą zdołał dojechać na ul. Mazowiecką. W czasie ucieczki AK-owcy postrzelili kolejnego policjanta i wycofali się bez strat.

– Operacja „Pol” trwała krótko i nie przyniosła spektakularnych efektów, jednak z pewnością jej najważniejszym sukcesem było zlikwidowanie Herberta Junka, barbarzyńskiego komendanta Pawiaka i funkcjonariusza Policji Bezpieczeństwa – podkreśla Paweł Bezak.

AD

autor zdjęć: Krzysztof Żuczkowski

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Flota Bayraktarów w komplecie
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Pływacy i maratończycy na medal
Gry wojenne w szkoleniu
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Układ nerwowy Mieczników
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Święto Oddziału Specjalnego ŻW
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Pytania o europejską tarczę
Więcej hełmów dla żołnierzy
Ameryka daje wsparcie
Zapraszamy na Festiwal
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Rajd ku czci saperów
Wioślarze i triatlonistka na podium
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Abramsy w pętli
I zdobyliśmy!
„Pierwsza Drużyna” na start
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
W obronie wschodniej flanki NATO
Po przeprawie ruszyli do walki
Mięśnie czy głowa, czyli jak przejść selekcję
Pierwsi na oceanie
Wojskowe Oscary przyznane!
Bohater odtrącony
Polki pobiegły po srebro!
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Sojusznicy ćwiczą w Drawsku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Serwis K9 w Polsce
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
Uwaga, transformacja!
Mobilne dowodzenie
Zmiany w dodatkach stażowych
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Krwawa noc pośród puszczy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Camp Miron. Amerykańscy specjalsi w Polsce
NATO on Northern Track
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Jak zwiększyć bezpieczeństwo cywilów?
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Pamiętamy o bohaterach z Piedimonte
Polska wiktoria na Monte Cassino
Na straży nieba
Armia Andersa w operacji „Honker”
Zanieśmy lepszą Polskę następnym pokoleniom
„Ta ziemia do Polski należy…”
Szef MON-u: nie można oswajać się z wojną
Wojna w świętym mieście, epilog
„Wakacje z wojskiem”, czyli plan na lato

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO