moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Air Show 2018 – spotkanie z historią

Air Show w Radomiu to nie tylko święto wielbicieli najnowocześniejszych maszyn. Podczas pokazów prezentowane były także samoloty historyczne. Konstrukcje takie jak P.11C, F4U-4 czy T-6 można było podziwiać nie tylko na wystawach statycznych, ale także w czasie akrobacji powietrznych.



Najbardziej unikatową maszyną historyczną pokazaną na tegorocznym Air Show był PZL P.11C. Jak mówi Jakub Link-Lenczowski, samolot ten jest dla miłośników awiacji tym, czym „Dama z gronostajem” dla koneserów sztuki. – Jest to jedyny zachowany egzemplarz. W czasie wojny najprawdopodobniej służył w 2 Pułku Lotniczym i należał do płk. Wacława Króla. Po walkach został przechwycony przez Niemców i trafił do prywatnej kolekcji Hermanna Göringa – opowiada pracownik Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. W 1945 roku P.11 ewakuowano do Czarnkowa pod Poznaniem, gdzie szczęśliwie przechwycili go polscy żołnierze. Do muzealnej kolekcji trafił niemal dwadzieścia20 lat później, w 1963 roku.

PZL P.11C był najpopularniejszym polskim samolotem myśliwskim biorącym udział w walkach powietrznych kampanii wrześniowej. Swoją prędkością znacząco ustępował niemieckim myśliwcom i bombowcom, braki te nadrabiał jednak zwrotnością i niewielkim promieniem skrętu. Dzięki tym atutom oraz ponadprzeciętnym umiejętnościom polskich pilotów dzielnie stawiał czoła niemieckim maszynom. Według różnych szacunków, lotnicy na tych maszynach zaliczyli od 50 do nawet 126 zestrzeleń.

Niedawno „jedenastkę” z Krakowa poddano kompleksowemu remontowi. W Radomiu zaprezentowana została w barwach, które według badań historyków są najbliższe tym stosowanym w kampanii wrześniowej. – Ten samolot żyje. Jesteśmy w stanie uruchomić jego silnik, jednak jest zbyt cenny, by ryzykować jakikolwiek lot. Kilkudziesięcioletnie poszycie mogłoby nie wytrzymać oporów powietrza – podkreśla Jakub Link-Lenczewski.


Wzorem zeszłorocznych pokazów na radomskim niebie można było obserwować popisy The Flying Bulls. Spośród samolotów spod znaku czerwonego byka wyróżniał się bombowiec średniego zasięgu B-25J. „Mitchell” był pierwszym samolotem typowo bombowym, który mógł wystartować bezpośrednio z lotniskowca. Dzięki temu w 1942 roku dokonano pierwszego nalotu na Tokio, który został zapamiętany jako rajd Doolittle’a. Na B-25 latali także Polacy z 305 Dywizjonu Bombowego Ziemi Wielkopolskiej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Na całym świecie lata obecnie zaledwie 25 tego typu maszyn, z ponad 9 tys. wyprodukowanych.


Film: materiały organizatora

Kolejnym samolotem historycznym biorącym udział w pokazach The Flying Bulls był legendarny F4U. Korsarze dowiodły swojej wszechstronności na wielu polach walki, od walk na Pacyfiku po wojnę w Korei. W Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych zakończyły swoją służbę w 1956 roku, jednak jeszcze przez wiele lat były wykorzystywane przez inne państwa. Ich ostatnim udokumentowanym teatrem działań był konflikt pomiędzy Hondurasem i Salwadorem, tzw. wojna futbolowa w 1969 roku.


Nie mniej zasłużoną maszyną z floty Red Bulla jest North American T-28. W latach sześćdziesiątych Trojan był popularnym samolotem treningowym. Obecnie wiele jego egzemplarzy znajduje się w rękach prywatnych i są prezentowane podczas pokazów lotniczych. Ciekawostką jest fakt, że w 1963 roku zestrzelony i odremontowany T-28 został pierwszym „myśliwcem” Sił Powietrznych Północnego Wietnamu. Samolot był także wykorzystywany przez CIA podczas działań w Afryce.


Podczas Air Show w Radomiu można było podziwiać także inną historyczną konstrukcję, która była wykorzystywana do celów treningowych. Na stulecie polskiego lotnictwa piloci z Zespołu Akrobacyjnego „Orlik” przygotowali specjalny pokaz, który zestawia możliwości ich maszyn z North American T-6. – Chcemy połączyć historię ze współczesnością, dlatego Harvardy i Orliki wykonują wspólny lot. Pokaz jest majestatyczny i spokojny, a zarazem pokazuje możliwości tego samolotu. Jak na tamte czasy, była to bardzo dobra konstrukcja – opowiada kpt. Michał Anielak, który w Zespole Akrobacyjnym „Orlik” lata jako solista.

Oprócz atrakcji na niebie organizatorzy przygotowali także liczne strefy historyczne dedykowane zarówno starszym, jak i najmłodszym entuzjastom lotnictwa. Jedną z nich była strefa tematyczna poświęcona Dywizjonowi 303. – Pokazy mają być nie tylko formą rozrywki, ale także przybliżać historię lotnictwa oraz inspirować. Być może po powrocie z imprezy ktoś zajrzy do książki i przeczyta więcej o kpt. Skalskim oraz innych Polakach walczących na frontach II wojny światowej? – zastanawia się gen. bryg. Krzysztof Żabicki, koordynator tegorocznych pokazów. – Nie wszystkie maszyny historyczne można przebazować, dlatego zachęcamy widzów do odwiedzenia Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. W tej kolebce rodzimego lotnictwa wspólnie z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie przygotowaliśmy piękną wystawę statyczną. Być może właśnie tam jakiś stary wyga przypomni sobie, jak się latało na MiG-21 albo nawet MiG-17 – żartuje generał.


 

Jeśli przyjedziecie do Radomia na pokazy Air Show, nie zapomnijcie odwiedzić naszego stoiska. Znajdziecie nas w tzw. alei przemysłu. Będziemy mieli dla Was nasze wydawnictwa, a także przygotowaną z okazji jubileuszu sił powietrznych jednodniówkę, która powstała dzięki wsparciu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Polskiego Koncernu Naftowego Orlen, Polskiej Spółki Gazownictwa oraz Fundacji PGNiG – „Rozgrzewamy Polskie Serca”.

Do zobaczenia!

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Zieliński, st. kpr. Daniel Chojak - Zespół Reporterski CGDP

dodaj komentarz

komentarze

~1939
1535363460
Proszę nie wmawiajcie ludziom , że nasze samoloty w czasie kampanii wrześniowej malowane były na ... czekoladowo, jak ta odrestaurowana jedenastka. Owszem, może ten konkretny egzemplarz historycznie taki był, bo akurat dostarczono taką felerną farbę od producenta. Nie znam historii tego konkretnego egzemplarza, więc nie przeczę. Ale generalnie nasze samoloty były malowane na "polski ciemny khaki", na pewno nie na czekoladowo - na co są liczne dowody, choćby w postaci zachowanych fragmentów poszycia.
2F-08-C6-09

Po pierwsze: bezpieczeństwo!
 
Pytania o europejską tarczę
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
Desant pod osłoną nocy
Pływacy i maratończycy na medal
Zmiany w dodatkach stażowych
Tragiczne zdarzenie na służbie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Więcej hełmów dla żołnierzy
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO on Northern Track
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Polki pobiegły po srebro!
Pierwsi na oceanie
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Posłowie dyskutowali o WOT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Pilecki ucieka z Auschwitz
Ameryka daje wsparcie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
W obronie wschodniej flanki NATO
Odliczanie do misji na Łotwie
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Pierwszy polski technik AH-64
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
NATO na północnym szlaku
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wioślarze i triatlonistka na podium
Husarz na straży nieba
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Wojna w świętym mieście, epilog
Daglezje poszukiwane
Medyczne wnioski z pola walki
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Wiedza na czas kryzysu
Nowe boiska i hala dla podchorążych AWL-u
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Awanse na Trzeciego Maja
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Uwaga, transformacja!
Czarne oliwki dla sojuszników
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO