moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

USA inwestują w europejskie bezpieczeństwo

Pierwszy raz od zakończenia zimnej wojny administracja w Waszyngtonie jest skłonna zwiększyć siły wojskowe stacjonujące w Europie. Na początku lutego prezydent Barack Obama ogłosił, że w budżecie Departamentu Obrony USA na rok budżetowy 2017 zaplanowano kwotę 3,4 miliarda dolarów na wzmocnienie wojskowej obecności we wschodniej części Starego Kontynentu. To kwota ponad cztery razy większa niż obecne nakłady na ten cel.

Gdy w 2012 roku prezydent Barack Obama przedstawiał w Pentagonie założenia nowej polityki obronnej, siły zbrojne USA miały być mniejsze i skoncentrowane na obszarze Stanów Zjednoczonych. Jeśli gdzieś na świecie miały pozostać większe zgrupowania wojsk amerykańskich, to raczej wskazywał na Azję niż Europę. W Waszyngtonie postanowiono zachować na naszym kontynencie tylko dwie brygady bojowe, w tym ani jednej ciężkiej.

Wynikało z tego, że Europę postrzegano wówczas za Atlantykiem jako stabilny region, niezagrożony dużym konfliktem o charakterze konwencjonalnym. Politycy zachodni nie uważali Rosji za realne zagrożenie. Większe obawy budziły ataki cybernetyczne czy niepaństwowe organizacje terrorystyczne.

Nie minęły cztery lata, a sytuacja jest zupełnie inna. Choć terroryzm i ekstremizm w wydaniu tzw. Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku jest niebezpieczny, do Europy powróciły stare demony z czasów zimnej wojny. Agresja rosyjska przeciwko Ukrainie, aneksja Krymu i rozpętanie krwawego konfliktu w jej wschodnich obwodach, zachwiały stabilnością kontynentu. Kolejnym potwierdzeniem pogorszenia relacji były prowokacyjne zachowania Moskwy wobec NATO, jak przeloty bombowców strategicznych. Kreml już nie skrywa, że ma Sojusz za wroga. Owych relacji nie poprawia zbrojna ingerencja Moskwy w wojnę w Syrii, gdzie jej działania jednoznacznie wskazują, że ma ona zupełnie odmienne interesy niż Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Rosjanie są zainteresowani raczej, by ten konflikt trwał niż wygasł, bo pośrednio osłabia Unię Europejską, której większość członków należy też do NATO. Dlatego dziś za Atlantykiem Rosja jest uznawana za jedno z pięciu wielkich zagrożeń na świecie, z którymi muszą zmierzyć się Amerykanie.

Potwierdzeniem zmiany podejścia do sytuacji w sferze bezpieczeństwa jest zapowiedź przeznaczenia w przyszłorocznym budżecie Pentagonu 3,4 mld dolarów na wsparcie obecności wojskowej USA w Europie Środkowej, znanej jako European Reassurance Imitative (ERI). Dla porównania w budżecie na 2016 rok było to 789 mln dolarów. Z pieniędzy tych finansowane są ćwiczenia wojsk amerykańskich z europejskimi sojusznikami i rotacyjna obecność oddziałów jednostek w Europie Środkowej i Wschodniej.

Dodatkowe pieniądze pozwolą zwiększyć tę obecność poprzez rozmieszczenie uzbrojenia i sprzętu wojskowego dla brygady pancernej, który będzie używany podczas szkoleń. Dzięki dodatkowym funduszom możliwe będzie zwiększenie częstotliwości ćwiczeń dwustronnych i wielostronnych. Część pieniędzy ma być przeznaczona na poprawę infrastruktury wojskowej, w tym lotnisk, poligonów i ośrodków szkolenia. Finansowana ma być budowa zdolności obronnych sojuszników i partnerów.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uznał, że zwiększenie nakładów na ERI jest znakiem trwałego zaangażowania Stanów Zjednoczonych na rzecz europejskiego bezpieczeństwa. Niemniej zapowiedź podniesienia jej funduszy z około 800 mln dolarów do 3,4 mld dolarów jest też sygnałem wysłanym z Waszyngtonu do zachodnioeuropejskich członków NATO, że oni również powinni wnieść wkład w zwiększenie bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodzie. Decyzje o wzmocnieniu obecności wojskowej NATO w naszym regionie to jedne z podstawowych oczekiwań wobec warszawskiego szczytu organizacji. Ich brak może zachęcić Moskwę do dalszych agresywnych działań.

W najtrudniejszej sytuacji są państwa nadbałtyckie. Według raportu amerykańskiego think tanku Rand Corporation w razie napaści wojska rosyjskie dotarłyby do przedmieść Rygi i Tallina w ciągu 36-60 godzin. Szybka militarna porażka – w ocenie jego ekspertów – spowodowałaby, że wszystkie opcje reakcji, jakie miałoby NATO, i tak byłyby złe. Rand sugeruje, że zniechęcić do agresji mogłoby rozmieszczenie w państwach nadbałtyckich siedmiu brygad, w tym trzech pancernych. Koszty utrzymania tych ostatnich wynosiłby niemało, bo 2,7 mld dolarów. Z drugiej strony eksperci Rand wskazują, że NATO jest w stanie je ponosić, bo produkt krajowy brutto jego członków przekracza 35 bln dolarów, a wydatki obronne wynoszą ponad bilion dolarów.

Deklaracja obecnej administracji w sprawie funduszy na ERI, choć niezwykle ważna, ma jedną słabość. Stany Zjednoczone czekają wybory prezydenckie i w 2017 roku u władzy będzie nowa ekipa polityczna. Tak więc ważne dla Polski i całej Europy jest, kto zostanie następcą Baracka Obamy.

Tadeusz Wróbel , dziennikarz „Polski Zbrojnej”

dodaj komentarz

komentarze


Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
 
Pojazdy naziemnej obsługi polskiego lotnictwa
Centrum Szkolenia WOT świętuje
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Bór-Komorowski – oficer wybitny pod każdym względem
By Polska była bezpieczna
Ostatnia droga Pileckiego
Dodatkowe siły do ochrony granicy
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Dwa krążki kajakarki z „armii mistrzów”
Bezkonkurencyjni kierowcy z DGW
Los infiernos picadores, czyli piekielni lansjerzy
Sukcesy reprezentantek CWZS-u
Mobilne dowodzenie
They Will Check The Training Results in Combat
Flota Bayraktarów w komplecie
Żołnierz ranny na granicy z Białorusią
Barbara wzmocni polską obronę powietrzną
„Pierwsza Drużyna” na start
Szachownice nie dotarły nad Finlandię
Tarcza Wschód – odstraszanie i obrona
Grupa Północna o wsparciu dla Ukrainy
Honor weteranom misji!
Nie szpital, a instytut
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Hełmy – nowoczesne i na miarę
Więcej mundurowych na granicy
Sejmowa debata o bezpieczeństwie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Cyberatak w PAP-ie
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Pamiętamy o bohaterach innych narodów
Piedimonte – samobójcza misja
Cień atomowej zagłady
NATO on Northern Track
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
„Ryś” z laserem
Wojsko wraca do ćwiczeń z użyciem materiałów wybuchowych
Wojna w świętym mieście, epilog
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Sukcesy żołnierzy CWZS-u
WAM wraca po latach
„Sarex”, czyli jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
WAT-owskie eksperymenty na ISS
Nowe zadania szefa SKW
Wielki triumf 2 Korpusu Polskiego
„Grand Quadriga ‘24”
Pokazali bojowego ducha
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Sarex ’24”: razem w czasie kryzysu
Podróż po AWACS-ie
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
„Tannenberg” poszedł na dno
Ameryka daje wsparcie
Ratownicy na medal
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Walka o bezpieczne niebo nad krajem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO