moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Najważniejsze ćwiczenie 2015 roku

Prawie 7 tysięcy żołnierzy, w tym tysiąc zagranicznych, wzięło udział w manewrach „Dragon-15”. Były to najważniejsze ćwiczenia spośród tych, które odbywały się w Polsce w 2015 roku. Z kolei najpoważniejszym testem dla wojsk NATO był „Trident Juncture”, rozgrywany w Hiszpanii, we Włoszech i w Portugalii. Na poligonach południowej Europy stawiło się 36 tysięcy żołnierzy.

W ćwiczeniach „ Dragon-15 ”, które odbyły się w październiku (13–23), wzięło udział ponad 6 tysięcy polskich żołnierzy i niemal tysiąc z wojsk sojuszniczych. Na poligonach pojawili się wojskowi z oddziałów pancernych i zmechanizowanych, sił specjalnych, desantu, artylerii, a także przeciwlotnicy, saperzy, lotnicy, zwiadowcy, operatorzy bezzałogowców, łącznościowcy, logistycy, wojskowi medycy i chemicy, grupa CIMIC oraz żandarmi.

Gospodarzem „Dragona” była 11 Dywizja Kawalerii Pancernej pod dowództwem gen. dyw. Jarosława Miki. – W ćwiczeniu wzięło udział ponad 2500 naszych żołnierzy i prawie tysiąc jednostek sprzętu – mówi mjr Artur Pinkowski, szef sekcji prasowej „Czarnej Dywizji”.

Najtrudniejszym przedsięwzięciem pod względem logistycznym było przetransportowanie tak dużej liczby żołnierzy i sprzętu z Żagania na poligon w Orzyszu. By temu podołać, zorganizowano 12 transportów kolejowych i kilkanaście transportów drogowych.

To były wyjątkowe ćwiczenia

Oprócz Polaków, w „Dragonie” ćwiczyło także niemal tysiąc wojskowych z innych państw NATO. Do Polski przyjechali żołnierze z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i USA oraz ponad 700 sztuk sprzętu. – Z naszymi sojusznikami z NATO wykonywaliśmy zadania taktyczne i ogniowe. Brytyjczycy wspierali działania 10 i 34 Brygady Kawalerii Pancernej za pomocą czołgów Challenger 2 oraz transporterów opancerzonych Warrior. Niemcy korzystali z BWP Marder 1 oraz Leopardów 2A6 – dodaje mjr Artur Pinkowski. Żołnierze z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady i Stanów Zjednoczonych weszli w skład Wielonarodowej Grupy Bojowej. Zaangażowanie wojsk sojuszniczych było istotnym elementem ćwiczenia i już teraz wiadomo, że w 2016 roku DGRSZ skupi się na przedsięwzięciach szkoleniowych z udziałem żołnierzy NATO.

„Dragon” to manewry, które odbywają się cyklicznie, co dwa lata. Jednak ten, który został przeprowadzony w 2015 roku, był wyjątkowy z kilku powodów. Przede wszystkim były to pierwsze tak duże ćwiczenia, które zorganizowano po wejściu w życie reformy dowodzenia. Wprowadziła ona podział na Dowództwo Generalne (force provider), odpowiadające za szkolenie i przygotowanie wojsk, i Dowództwo Operacyjne (force user), które w sytuacji zagrożenia dowodzi operacją połączoną. To rozróżnienie miało wpływ na organizację ćwiczeń „Dragon-15”. W tym roku położono też szczególny nacisk na planowanie, organizowanie i prowadzenie działań obronnych z uwzględnieniem pododdziałów obrony terytorialnej oraz Narodowych Sił Rezerwowych.

„Dragon-15” różnił się od swoich poprzedników także tym, że wojskowi przestali z góry zakładać, że tak duże ćwiczenia muszą się zakończyć sukcesem. – Dokumenty tworzone po ich zakończeniu nie zaczynają się już standardowo od zdania, że „wszystkie cele zostały osiągnięte”. Najważniejsze nie było dla nas to, aby pododdziały wykonały strzelania na najwyższe oceny i wszystko odbyło się zgodnie z planem. Stwarzaliśmy sytuacje pozwalające realnie ocenić poszczególne systemy rozpoznania, dowodzenia, rażenia czy zabezpieczenia logistycznego – tłumaczy w wywiadzie dla „Polski Zbrojnej” gen. Mirosław Różański, dowódca generalny. – Paradoksalnie, gdy w trakcie ćwiczeń stwierdziliśmy jakiś błąd, uznawaliśmy to za pozytyw. Bo tylko w takiej sytuacji można podjąć działania, które doprowadzą do eliminowania niedociągnięć. W przeszłości ćwiczenia już zawczasu były oceniane jako sukces, a dopiero w kuluarach rozmawiano o tym, że to czy tamto niedomagało, zostało niewłaściwie wykonane. Musimy nauczyć się, że w trakcie tak dużych ćwiczeń błąd jest akceptowalny, ponieważ możemy go naprawić – podkreśla gen. Różański.

„Trident Juncture” jako sprawdzian dla NATO

– Niestabilna sytuacja w Afganistanie, na Bliskim Wschodzie oraz w państwach Afryki Północnej to wyzwanie, któremu muszą stawić czoła nie tylko władze w wymienionym regionie, lecz cała społeczność międzynarodowa. To problemy, które wyznaczają także nowy kierunek w długoterminowych strategiach NATO – mówił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, na zakończenie „Trident Juncture”.

W manewrach „Trident Juncture 2015”, które odbyły się na początku października, wzięło udział 36 tysięcy żołnierzy z 30 państw NATO i krajów partnerskich. Działania prowadzono jednocześnie w kilku państwach południowej Europy – w Hiszpanii, we Włoszech i w Portugalii. W tych największych od 2002 roku ćwiczeniach NATO zaangażowani byli także polscy chemicy, komandosi, żandarmi oraz piloci. W sumie Polska wysłała na poligony sojuszników 640 żołnierzy oraz 200 sztuk ciężkiego sprzętu.

Podczas „Trident Juncture” pomyślną certyfikację NATO przeszli specjaliści z 4 Brodnickiego Pułku Chemicznego. To właśnie oni będą stanowić trzon Sił Odpowiedzi NATO 2016, które 1 stycznia przejdą w 12-miesięczny okres gotowości. Rolą chemików na ćwiczeniach było rozpoznanie oraz neutralizacja skażeń wywołanych użyciem broni masowego rażenia. – Na bazie dowództwa wydzielonego z 4 Pułku utworzono Task Force, który przejmie dowodzenie w ramach SON 2016 – mówi ppłk Piotr Wachna, dowódca Wielonarodowego Batalionu Obrony przed Bronią Masowego Rażenia. – Od 1 stycznia będziemy oczekiwać na rozkazy Dowództwa Sił Połączonych. Będziemy utrzymywać gotowość do naszych działań poprzez ćwiczenia wewnętrzne oraz międzynarodowe – dodaje ppłk Piotr Wachna.

Polska znaczącym graczem

Na ćwiczeniach w Portugali był m.in. zespół MERT (Multirole Exploitation Reconnaissance Team). W jego skład wchodzą operatorzy z Jednostki Wojskowej Komandosów, którzy pod dowództwem chemików pobierają próbki niebezpiecznych materiałów z trudno dostępnych miejsc. O obecności polskich komandosów na „Trident Juncture” mówi gen. bryg. Jerzy Gut, dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych. – Były to największe ćwiczenia NATO od ponad dekady, nie mogło nas zatem na nich zabraknąć. Staramy się wykorzystać każdą okazję do współpracy z naszymi NATO-wskimi sojusznikami z sił specjalnych – zaznacza gen. Gut. – Od 2013 roku, kiedy dołączyliśmy do elitarnego klubu 6 państw mających zdolności państwa ramowego NATO w zakresie operacji specjalnych, Polska stała się znaczącym graczem. W 2016 roku państwem ramowym dla Komponentu Operacji Specjalnych (ang. Special Operations Component) Sił Odpowiedzi NATO są Stany Zjednoczone, nasz partner strategiczny od 2009 roku – dodaje dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych.

W ćwiczeniach „Trident Juncture” uczestniczyli również piloci z 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, którzy przylecieli do Hiszpanii w zespole sześciu F-16. 

Ważną rolę odegrali także zasilający sekcję dowodzenia oficerowie polskiej marynarki wojennej oraz operatorzy z Oddziałów Specjalnych Żandarmerii Wojskowej. Pluton OSZW z Mińska Mazowieckiego wchodził w skład hiszpańskiej kompanii MP (Military Police - Policia Militar). W jej ramach wykonywał zadania z zakresu m.in. przeszukiwania zatrzymanych osób i pojazdów, opanowywania zamieszek oraz postępowania z jeńcami wojennymi. - Strona hiszpańska wspierała nas na szczeblu szkoleniowym oraz logistycznym. Umożliwiono nam korzystanie z obiektów, środków pozoracji pola walki, a także udostępniono miejsca noclegowe – zapewnia ppor. Kamil Barański z OSZW - Oceniając współpracę ze stroną hiszpańską, należy podkreślić duży profesjonalizm oraz zaangażowanie obu stron – dodaje ppor. Barański.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Zieliński

dodaj komentarz

komentarze


Pytania o europejską tarczę
 
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Abramsy w pętli
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Ameryka daje wsparcie
NATO on Northern Track
Uwaga, transformacja!
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Trening szturmanów w warunkach miejskich
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
NATO na północnym szlaku
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, epilog
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Treningi z wojskiem wracają
Pierwsi na oceanie
Serwis K9 w Polsce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Desant pod osłoną nocy
Dyskomfort? Raczej satysfakcja
Pływacy i maratończycy na medal
Zmiany w dodatkach stażowych
Po przeprawie ruszyli do walki
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wiosenna burza nad Estonią
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Husarz na straży nieba
Pierwszy polski technik AH-64
Krwawa noc pośród puszczy
Układ nerwowy Mieczników
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Gry wojenne w szkoleniu
Premier odwiedził WZZ Podlasie
„Pierwsza Drużyna” na start
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej hełmów dla żołnierzy
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Polki pobiegły po srebro!
Sztuka ochrony zabytków
Zapraszamy na Festiwal
W obronie wschodniej flanki NATO
Wioślarze i triatlonistka na podium
Armia Andersa w operacji „Honker”
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
„Wielka droga” dostępna online
Bohater odtrącony
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO