Usprawnienie zespołów prądotwórczych, wymiana napędu stabilizatorów, konserwacja kadłuba – to tylko część prac, które przy fregacie rakietowej ORP „Gen. T. Kościuszko” wykonali specjaliści z gdyńskiej PGZ Stoczni Wojennej. Okręt po prawie trzech latach został ponownie przekazany marynarce wojennej.
Remont prowadziło konsorcjum złożone z Polskiej Grupy Zbrojeniowej i PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Trwał prawie trzy lata. – Termin oddania okrętu był przesuwany, ponieważ zwiększał się zakres prac. Czasem po demontażu jakiegoś elementu okazywało się, że trzeba zrobić nieplanowaną wcześniej rzecz. Taka jest specyfika remontu jednostek, które mają już swoje lata, a w dodatku są intensywnie eksploatowane – przyznaje Jerzy Łopatyński z gdyńskiej stoczni.
Naprawy i modernizacje prowadzone były m.in. w okrętowych działach eksploatacji oraz łączności, elektroniczno-informatycznym, broni podwodnej czy bojowym centrum informacji. Lista zmian jest długa. – Wyremontowaliśmy m.in. agregaty prądotwórcze, wymieniliśmy napęd stabilizatorów, a także łożyska w linii wału – wylicza Łopatyński. Do tego doszła wymiana oświetlenia na lądowisku i systemu monitoringu. Stoczniowcy przeprowadzili też konserwację kadłuba i nadbudówki. Wartość prac została obliczona na 50 mln zł.
Po ich zakończeniu fregata z powodzeniem przeszła próby morskie, wreszcie w piątek ostatecznie została przekazana załodze. – Od tego czasu zdążyliśmy już zaliczyć zadanie programowe O-1 – informuje kmdr por. Maciej Pałacha, dowódca ORP „Gen. T. Kościuszko”. To sprawdzian, który pieczętuje gotowość załogi i okrętu do opuszczenia portu. Kolejnym etapem jest zadanie O-2, potwierdzające, że jednostka może samodzielnie realizować zadania na morzu. – Do tego testu powinniśmy przystąpić w ciągu miesiąca, półtora. Wcześniej czeka nas jeszcze drobna modernizacja. Okręt przejdzie ją w macierzystym porcie – zaznacza kmdr por. Pałacha. Do Gdyni będzie dostarczona niebawem nowoczesna głowica optoelektroniczna, w nią właśnie fregata zostanie doposażona. Urządzenie pomoże w monitoringu sytuacji wokół okrętu, a także namierzaniu i śledzeniu celów na morzu.
ORP „Gen. T. Kościuszko” to fregata rakietowa typu Oliver Hazard Perry. Służy w 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Wraz z bliźniaczą jednostką ORP „Gen. K. Pułaski” stanowi obecnie główną siłę uderzeniową polskiej marynarki wojennej. „Kościuszko” został zbudowany w USA. W 1980 roku wszedł do służby w tamtejszych siłach morskich. Nosił wówczas nazwę USS „Wadsworth”. W 2002 roku okręt wycofano z US Navy i przekazano Polsce. Wtedy też zyskał nową nazwę.
Fregata ma ponad 135 m długości i 13,7 m szerokości. Jej załoga liczy przeszło 200 marynarzy. Okręt uzbrojony jest m.in. w dwie potrójne wyrzutnie torped Mk 32, wyrzutnię Mk 13 przystosowaną do odpalania rakiet Harpoon i Standard, zestaw obrony bezpośredniej Mk 15 Vulcan Phalanx oraz armatę morską OTO Melara kalibru 76 mm. Na pokładzie fregaty może bazować śmigłowiec morski SH-2G.
W przeszłości ORP „Kościuszko” wielokrotnie reprezentował Polskę podczas międzynarodowych ćwiczeń na Bałtyku, Morzu Północnym czy Atlantyku. W 2016 roku pełnił misję w ramach natowskiego zespołu fregat i niszczycieli SNMG2. Operował wówczas na morzach Śródziemnym, Egejskim i Czarnym.
autor zdjęć: mat. prasowe
komentarze